Niemieccy przesiedleńcy odzyskali dom

 
Według Smolińskich nieruchomość przekazał im urzędnik, wręczając kluczeTVN24

Polski wymiar sprawiedliwości zmienia zdanie w sprawie sporu rodzin - niemieckiej i polskiej - o gospodarstwo w Kanigowie (warmińsko - mazurskie). Sąd okręgowy w Olsztynie uznał w środę, że Lukashewscy, którzy wyjechali do Niemiec 26 lat temu, nadal są właścicielami porzuconego wtedy gospodarstwa. Uchylił zaś decyzję sądu rejonowego w Nidzicy. Tamten uznał, że gospodarstwo zostało przejęte przez kolejnych lokatorów przez zasiedzenie w dobrej wierze. Wyrok jest prawomocny.

Zwrotu gospodarstwa żąda spadkobierca dawnych właścicieli.

Sąd w Olsztynie uznał, że Smolińscy zajmując gospodarstwo w 1983 roku po Lukaschewskich, którzy wyjechali na stałe do Niemiec, nie dopełnili formalności, które dziś pozwoliłby stwierdzić, że działali w dobrej wierze. Chodzi m.in. o to, że nie uzyskali jakiegokolwiek potwierdzenia na piśmie od ówczesnych władz o przyznaniu im tej nieruchomości.

Sąd wskazał, że powinna to być jakaś forma umowy czy urzędowej decyzji: - Nie było mowy o tym, że Smoliński miał decyzję o przyznaniu własności, nie było mowy, że jakikolwiek dokument taki jest wydany i że jakiś ekwiwalent pieniężny musi zapłacić - tłumaczyła sędzia Renata Bandosz uzasadniając wyrok.

Rozczarowani

Kazimierz Smoliński powiedział dziennikarzom po ogłoszeniu wyroku, że jest rozczarowany decyzją sądu i czuje się skrzywdzony. Podkreślił, że w gospodarstwie w Kanigowie mieszka jego 70-letnia matka, dwoje rodzeństwa oraz czasowo także jego rodzina.

- Gdy dowiedziałem się, że Lukaschewscy starają się o zwrot gospodarstwa kupiłem z żoną mieszkanie w Nidzicy, bo nie chciałem pozostać bezdomnym - powiedział Smoliński.

Smolińscy, gdy wprowadzali się 18 lutego 1983 roku do Kanigowa, mieli świadomość, że Lukaschewscy chcą wyjechać do Niemiec. Lukaschewscy ten zamiar demonstrowali, wyprzedawali inwentarz, chodzili do gminy żegnać się. Elżbieta Gembicka, sędzia z nidzickiego sądu

Wyrok Sądu Okręgowego w Olsztynie jest prawomocny. Przysługuje od niego skarga kasacyjna do Sądu Najwyższego, co zapowiedziała aplikant radcowski Marta Kawula reprezentująca Smolińskich.

Czy w złej wierze?

Sprawa nie wydaje się jednak tak oczywista, jak by chcieli tego pełnomocnicy Lukaschewskich, których nie było w środę w sądzie. W sprawie zapadł bowiem wcześniej wyrok przyznający prawo do nieruchomości Smolińskim. Ci złożyli do sądu wniosek o zasiedzenie po tym, jak po latach rodzina Lukaschewskich upomniała się o majątek.

Sąd w Nidzicy uznał, że Kazimierz Smoliński przejął w dobrej wierze gospodarstwo, które opuścili przesiedleńcy. Z tym wyrokiem nie zgodził się pełnomocnik spadkobiercy dawnego właściciela Heinricha Lukaschewskiego, mecenas Andrzej Jemielita. Według niego najpoważniejszy zarzut wobec wyroku dotyczy dobrej wiary, którą przyjął sąd w Nidzicy.

Prawomocnie wraca do właścicieli

Zasiedzenie w dobrej wierze sankcjonuje się po 20 latach, w złej - po 30 latach. Olsztyński sąd orzekł w środę, że zasiedzenie dokonało się w złej wierze, a jako, że trwało krócej niż 30 lat, Smoliński nie może zostać właścicielem gospodarstwa. - Materiał dowodowy nie daje podstaw do tego, aby stwierdzić, jak to uczynił sąd, że Smolińscy, przejmując nieruchomość, mieli usprawiedliwione przekonanie, iż gospodarstwo jest niczyje i przysługiwać im będzie prawo do władania jako właścicielowi - podkreślił mecenas Jemielita.

Dowodził, że jego zdaniem sąd w Nidzicy źle ocenił dowody w sprawie. - Niestety nie możemy przesłuchać Józefa Smolińskiego (ojca Kazimierza - przyp.), bo już nie żyje, ale Kazimierz Smoliński relacjonował, że jego ojciec po otrzymaniu nieruchomości chciał uregulować sprawy własności, bo chodził do gminy i dopytywał, kiedy gmina na niego przepisze gospodarstwo - dodał mecenas Jemielita.

To miał być dowód, że nie można mówić o tym, iż nabycie nieruchomości nastąpiło w dobrej wierze.

Materiał dowodowy nie daje podstaw do tego, aby stwierdzić, jak to uczynił sąd, że Smolińscy, przejmując nieruchomość, mieli usprawiedliwione przekonanie, iż gospodarstwo jest niczyje i przysługiwać im będzie prawo do władania jako właścicielowi. Andrzej Jemielita, mecenas rodziny Lukaschewskich

Za i przeciw

Wcześniej, uzasadniając wyrok w sądzie pierwszej instancji, sędzia Elżbieta Gembicka orzekła, że Smoliński nabył nieruchomość w dobrej wierze, a decydująca dla uznania tego faktu jest chwila zasiedzenia. - Smolińscy, gdy wprowadzali się 18 lutego 1983 roku do Kanigowa, mieli świadomość, że Lukaschewscy chcą wyjechać do Niemiec. Lukaschewscy ten zamiar demonstrowali, wyprzedawali inwentarz, chodzili do gminy żegnać się - mówiła wówczas sędzia.

W opinii sądu Smolińscy mieli wówczas świadomość, że gospodarstwo - choć nadal faktycznie należy do Lukaschewskich - było jednak przez nich opuszczane. - Smolińscy nie weszli do gospodarstwa nielegalnie. Państwo ich zapewniało, że mogą tam wejść i spokojnie mieszkać - podkreśliła sędzia Gembicka. Smolińscy płacili podatki i remontowali nieruchomość jak właściciele. - O tym, że czuli się i byli gospodarzami, świadczy to, że najpierw wyremontowali budynek gospodarski dla zwierząt, a następnie dom - mówiła sędzia.

Późni przesiedleńcy

Lukaschewscy w lutym 1983 roku wyjechali z Kanigowa do Niemiec jako tak zwani późni przesiedleńcy (obywatele polscy, którzy wyemigrowali do Niemiec po roku 1950). Przed wyjazdem część majątku sprzedali, ale gospodarstwo pozostawili. Według Smolińskich nieruchomość przekazał im urzędnik, wręczając klucze. Jednak nie dopełniono formalności, nie wpisano Smolińskich jako nowych właścicieli w księgach wieczystych. Nadal istnieje tam zapis, iż właścicielami są Lukaschewscy.

Na tej podstawie w 2003 roku Heinrich Lukaschewski rozpoczął starania o zwrot nieruchomości. Wystąpił z propozycją sprzedaży nieruchomości za 850 tys. zł. Gdy Smolińscy odmówili, argumentując to brakiem pieniędzy, otrzymali pismo z żądaniem wydania gospodarstwa.

Najgłośniejszą sprawą dotyczącą roszczeń tak zwanych późnych przesiedleńców jest sprawa Agnes Trawny. Odzyskała ona ojcowiznę - nieruchomość w Nartach koło Szczytna - na mocy wyroku Sądu Najwyższego w 2005 roku. W poprzednich instancjach sądy wydawały dla niej wyroki niekorzystne. W domu należącym do Trawny wciąż mieszkają rodziny Moskalików i Głowackich. Trawny wytoczyła im sprawę o eksmisję. Proces toczy się przed Sądem Rejonowym w Szczytnie.

Okolice zdarzenia w Zumi.pl

Źródło: PAP, lex.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 29 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Papież Franciszek w oświadczeniu, przygotowanym wcześniej i opublikowanym w niedzielę przez służby prasowe Watykanu, przekazał, że z "ufnością kontynuuje kurację". W najnowszym komunikacie o jego stanie zdrowia poinformowano, że miał "spokojną noc" i odpoczął". Dzień wcześniej doszło do pogorszenia stanu 88-letniego Franciszka.

Papież z "ufnością kontynuuje kurację"

Papież z "ufnością kontynuuje kurację"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Choć temperatura jest dodatnia i trwa odwilż, wiele osób postanowiło spacerować w niedzielę po zamarzniętej tafli Jeziorka Kamionkowskiego w Parku Skaryszewskim. Do równie niebezpiecznych sytuacji dochodzi na Jeziorku Czerniakowskim. Na lód wchodzą dorośli z dziećmi.

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Źródło:
Kontakt24

Tylko w tym tygodniu informowaliśmy Państwa o kilku groźnych wypadkach na przejazdach kolejowych. Co roku w takich wypadkach ginie kilkadziesiąt osób. Wielu wypadków dałoby się uniknąć, gdyby kierowcy zachowywali należytą ostrożność lub celowo nie naruszali przepisów.

Czerwone pulsujące światło przed przejazdem kolejowym to sygnał, który kierowcy wciąż ignorują

Czerwone pulsujące światło przed przejazdem kolejowym to sygnał, który kierowcy wciąż ignorują

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

W przededniu trzeciej rocznicy inwazji zbrojnej, w nocy z soboty na niedzielę, armia rosyjska użyła do ataku na Ukrainę 267 dronów - poinformowały ukraińskie siły powietrzne. Takiej liczby wrogich bezzałogowców wojsko ukraińskie nie odnotowało od początku agresji.  

Największy atak od początku agresji. Rosja wysłała ponad 250 dronów

Największy atak od początku agresji. Rosja wysłała ponad 250 dronów

Źródło:
PAP, Suspilne, NV

Karol Nawrocki, kandydat PiS na prezydenta, stwierdził w sobotę, że nie wyobraża sobie wysłania polskiego wojska do Ukrainy. - Z chęcią wysłałbym do pomocy państwu ukraińskiemu polskich przedsiębiorców, którzy mogliby odbudowywać potencjał Ukrainy - dodał podczas wystąpienia w Świnoujściu.

Nawrocki: nie wysłałbym do Ukrainy polskiego wojska, tylko przedsiębiorców

Nawrocki: nie wysłałbym do Ukrainy polskiego wojska, tylko przedsiębiorców

Źródło:
PAP

Mieszkaniec Józefowa nad Wisłą wyszedł z domu. Kiedy po trzech godzinach nie wrócił, jego żona zawiadomiła policję. Policjanci znaleźli mężczyznę stojącego w nurcie rzeki. Był osłabiony, trafił do szpitala.

Wyszedł z domu i zaginął. Stał w lodowatej rzece, gdy go znaleźli

Wyszedł z domu i zaginął. Stał w lodowatej rzece, gdy go znaleźli

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Marian Turski spoczął na Cmentarzu Żydowskim w Warszawie. Byłego więźnia obozu Auschwitz, historyka i dziennikarza, współtwórcę Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN żegnali podczas prywatnej uroczystości bliscy, przyjaciele oraz przedstawiciele władz państwowych. - Marian, choć niewielki posturą, był naprawdę twardy, odważny i przekonany o swojej misji. Przeżył piekło Auschwitz, ale nigdy nie pozwolił, by nienawiść zatruła jego serce - mówił Piotr Wiślicki, przyjaciel zmarłego i przewodniczący Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny.

Pożegnanie Mariana Turskiego. "Przeżył piekło Auschwitz, ale nigdy nie pozwolił, by nienawiść zatruła jego serce"

Pożegnanie Mariana Turskiego. "Przeżył piekło Auschwitz, ale nigdy nie pozwolił, by nienawiść zatruła jego serce"

Źródło:
PAP

Psychiatra, profesor Tadeusz Pietras powiedział w TVN24, że co piąty senior w Polsce "cierpi na zaburzenia nastroju o charakterze depresji". To - jak wskazał - dużo większy odsetek niż w państwach zachodnich. - Na depresję składa się pewien komplet objawów. Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób. Czasami depresja może mieć charakter maskowany - wyjaśnił.

Choruje co piąty senior. "Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób"

Choruje co piąty senior. "Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób"

Źródło:
TVN24

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Hunter Schafer, transpłciowa gwiazda popularnego serialu młodzieżowego "Euforia", oznajmiła, że ​​w jej nowym paszporcie amerykańskim widnieje informacja o niej jako o mężczyźnie. Schafer przekazała, że przy wypełnianiu dokumentów zaznaczyła płeć żeńską - podała BBC.

Nowy paszport zszokował gwiazdę "Euforii". "Nie wierzyłam, że to się naprawdę wydarzy"

Nowy paszport zszokował gwiazdę "Euforii". "Nie wierzyłam, że to się naprawdę wydarzy"

Źródło:
BBC

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP

- Przyszłość jest naturalną konsekwencją naszych działań tu i teraz. Tylko na nią jeszcze mamy wpływ. Dlatego tak ważne, żeby dobrze się do niej przygotować - mówi Natalia Hatalska, założycielka i dyrektorka infuture.institute – instytutu badań nad przyszłością. W rozmowie z tvn24.pl wskazuje, że kolejnym obszarem, który ludzkość będzie próbować cyfryzować są zmysły. -Doświadczenia cyfrowe mają w ten sposób stać się pełniejsze - wyjaśnia.

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Źródło:
tvn24.pl

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium