Emil L. - podejrzany o zastrzelenie 35-latka - dostał kilka ciosów w twarz, kiedy chciał wepchnąć się do kolejki po piwo na imprezie okolicznościowej w centrum Niemczy (woj. dolnośląskie). Mężczyzna płacząc, wyjaśniał w prokuraturze, że na rynek wrócił z bronią, odnalazł 35-latka i śmiertelnie go postrzelił. Mężczyzna usłyszał zarzuty i został aresztowany.
W sobotę około godziny 22, w przejściu między kamienicami, w samym centrum Niemczy zastrzelony został 35-letni mężczyzna. Tego dnia na rynku odbywała się impreza, więc w momencie zdarzenia w pobliżu przebywało sporo osób.
Po oddaniu dwóch strzałów sprawca od razu oddalił się z miejsca zdarzenia i odjechał samochodem. Następnego dnia policja zatrzymała go w przygranicznym Zgorzelcu. 34-latek - jak informowała prokuratura - najprawdopodobniej chciał uciec z kraju.
Emil L. przyznał się do zabójstwa
We wtorek Emil L. został doprowadzony do prokuratury, gdzie złożył obszerne wyjaśnienia. Mężczyzna usłyszał zarzuty zabójstwa oraz nielegalnego posiadania broni.
- To były bardzo emocjonalne wyjaśnienia, można powiedzieć emocjonalna sinusoida. 34-latek przyznał się do zarzutu zabójstwa. Rozumie, że pozbawił życia innego człowieka. Nie przyznał się jednak do zarzutu posiadania broni. Podejrzany momentami mówił rzeczowo, spokojnie, ale wpadał też w płacz i łkał, aby później znów się uspokoić. Jego wyjaśnienia w dużej mierze pokrywały się z tym, co ustalono w sprawie - mówi Tomasz Fedorszczak, szef Prokuratury Rejonowej w Dzierżoniowie.
Kłótnia w kolejce po piwo
Jak ustalili śledczy, ofiara i sprawca nie znali się wcześniej. Obaj byli w sobotę na tej samej imprezie okolicznościowej na rynku w Niemczy. W pewnym momencie w kolejce do stanowiska z piwem doszło między nimi do scysji. Z ustaleń śledczych wynika, że Emil L. chciał się wepchnąć w kolejkę, na co nie pozwolił mu 35-latek. Mężczyźni zaczęli się szarpać. Zanim gapiom udało się załagodzić konflikt, 35-latek zdążył wymierzyć podejrzanemu kilka ciosów w twarz.
L. i 35-latek rozeszli się, ale mężczyzna - jak wynika z relacji prokuratury - nie zamierzał odpuścić. - Sprawca wrócił na rynek i poszukiwał tam pokrzywdzonego. Pochwalił się jednej osobie bronią, którą miał schowaną za kurtką przy pasku. W końcu znalazł tego człowieka, dopadł go w zaułku. Strzelił dwukrotnie z niedużej odległości, z czego jeden strzał był celny. Pocisk przeszedł na wylot, ale doprowadził do krwotoku wewnętrznego, w wyniku którego pokrzywdzony zmarł - przekazuje Fedorszczak.
Prokurator dodaje, że mężczyzna niezwłocznie uciekł z miejsca zdarzenia i udał się do Zgorzelca, gdzie szukał pomocy u znajomych w dalszej ucieczce. Ci jednak, mając już świadomość, co się wydarzyło z przekazów medialnych, powiadomili organy ścigania. 34-latek został zatrzymany.
34-latek aresztowany
W środę, na wniosek prokuratury, Sąd Rejonowy w Dzierżoniowie aresztował Emila L. na okres trzech miesięcy.
Śledczy dalej prowadzą czynności mające na celu jak najdokładniejsze ustalenie przebiegu wydarzeń. Prokurator Fedorszczak apeluje do świadków zdarzenia. - Jeżeli ktoś przypomina sobie coś istotnego sprzed samego zdarzenia, ale też, co się działo w jego trakcie, prosimy o zgłaszanie się - mówi.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław