Od ponad roku odbiera rachunki wystawiane na jej zmarłą matkę. Mimo, że Danuta Dobrzańska z Żeliszewa koło Bolesławca wysłała do firmy TELE2 kopię aktu zgonu, to konto zmarłej nadal nie zostało zamknięte. Do zapłaty kobieta ma już kilkaset złotych z odsetkami, a na głowie firmę windykacyjną.
- W naszym kraju wszystko jest możliwe - mówi z żalem, Danuta Dobrzańska, córka zmarłej abonentki TELE2. Kobieta nie może zrozumieć absurdalnej sytuacji, bo jak to możliwe, że faktury telefoniczne wystawiane są już od ponad roku na nieżyjącą osobę?
Nie pomógł akt zgonu
Już na początku marca konto zmarłej kobiety zostało zamknięte. Mimo tego, aż do października przychodziły kolejne faktury z informacją, że kwota zostanie pobrana z konta bankowego, które już nieistniało.
Pani Danuta kilkakrotnie zgłosiła w firmie śmierć mamy. Aby to potwierdzić, wysłała kopię aktu zgonu. To także nie pomogło.
Nie ma tam z kim rozmawiać
Nie ma tam z kim rozmawiać, bo automatycznie odkładane są słuchawki. A osoby, które odbierają, to są zwykli pracownicy i nie chcą nawet nas wysłuchać. Danuta Dobrzańska, córka zmarłej abonentki TELE2
Córka zmarłej chciała kilkakrotnie także telefonicznie zgłosić nieprawidłowości. - Nie ma tam z kim rozmawiać, bo automatycznie odkładane są słuchawki. A osoby, które odbierają to są zwykli pracownicy i nie chcą nawet nas wysłuchać - mówi pani Danuta.
Firma telekomunikacyjna skierowała tymczasem sprawę do firmy windykacyjnej. W ciągu roku uzbierała się już suma kilkuset złotych, a odsetki rosną z dnia na dzień. Pani Danuta nie ma jednak zamiaru płacić. W obecności reportera programu "Prosto z Polski" kilkakrotnie próbowała wyjaśnić sprawę zmarłej abonentki firmy TELE2. Bezskutecznie.
Niestety w tym przypadku - w skutek niedopatrzenia ze strony jednego z naszych pracowników - po otrzymaniu kopii aktu zgonu, konto klienta nie zostało od razu skutecznie zamknięte. Ten błąd ludzki sprawił, że na nazwisko klientki wystawiane były błędnie kolejne faktury. Oświadczenie operatora TELE2
Operator: Dług będzie anulowany
Skuteczna była natomiast interwencja dziennikarzy. Choć rzecznik firmy nie chciał wypowiedzieć się przed kamerą, w oficjalnym wyjaśnieniu firma TELE2 napisała: "Niestety w tym przypadku - w skutek nie dopatrzenia ze strony jednego z naszych pracowników - po otrzymaniu kopii aktu zgonu, konto klienta nie zostało od razu skutecznie zamknięte. Ten błąd ludzki sprawił, że na nazwisko klientki wystawiane były błędnie kolejne faktury".
Zapewniono także, że dług zostanie anulowany.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24