Nie zapolował na słonia, żądał odszkodowania

Nieudane polowanie na słonia - sprawa trafiła do sądu
Nieudane polowanie na słonia - sprawa trafiła do sądu
Źródło: TVN24/fot. sxc.hu

37 tys. zł domagał się polski myśliwy od organizatora polowania na słonie w Zimbabwe. Zarzucał mu, że nie sprawdził, czy na danym terenie te zwierzęta faktycznie się znajdują. - To, że ktoś słonia nie spotkał, nie świadczy, że go tam nie było - stwierdził sąd i uznał żądanie za bezzasadne.

Waldemar I. walczył przed sądem o odszkodowanie tytułem zwrotu poniesionych wydatków. Jego zdaniem, właściciel firmy organizującej wyjazdy na zagraniczne polowania nie dotrzymał umowy, zabierając go w inny obwód łowiecki. Nie dochował też należytej staranności organizując wyjazd i nie upewnił się, czy w obwodzie łowieckim znajdują się zwierzęta do upolowania.

Chciał odszkodowania, sam musi zapłacić

Fakt, że powód słonia nie spotkał w danym łowisku nie świadczy o tym, że słonia tam nie było. Nie zawsze jest tak, że jadąc do Afryki spotyka się takiego słonia, jakiego się oczekuje i myśliwy zawsze kończy sukcesem polowanie - powiedział sędzia uzasadniając wyrok.

- Fakt, że powód słonia nie spotkał w danym łowisku nie świadczy o tym, że słonia tam nie było. Nie zawsze jest tak, że jadąc do Afryki spotyka się takiego słonia, jakiego się oczekuje i myśliwy zawsze kończy sukcesem polowanie - powiedział sędzia uzasadniając wyrok.

Dodał, że Waldemar I. nie był w stanie wykazać, że umowa na polowanie dotyczyła wyprawy do konkretnego obwodu łowieckiego. Myśliwy musi zapłacić ponad 2,4 tys. zł. tytułem zwrotu kosztów procesu. W trakcie ogłaszania wyroku na sali nie było ani myśliwego, ani przedstawicieli firmy organizującej wyjazdy.

Wyrok nie jest prawomocny.

Źródło: PAP

Czytaj także: