- Jeśli duże partie polityczne zechciałyby uznać, że taki kandydat jak ja byłby dla nich przydatny, to ja chętnie przyjmę takie poparcie - oświadczył w programie "Tak jest" w TVN24 były marszałek Sejmu i szef SDPL Marek Borowski, który w jesiennych wyborach zamierza wystartować do Senatu. Podkreślił, że jest zainteresowany poparciem dużych partii, ale jednocześnie zaznaczył, że nie będzie o nie zabiegał bezkrytycznie i swoich poglądów nie zmieni. - Mówię publicznie, że jestem zainteresowany - zadeklarował Borowski.
Szef SDPL zaznaczył, że skupia się przede wszystkim na zabieganiu o poparcie wyborców centrowych i centrowo-lewicowych. Ale jednocześnie przyznał, że w wyścigu do Senatu "liczy się każde poparcie" i czeka na propozycje ze strony czołowych partii politycznych. - To nie jest tak, że z wysokości wieży z kości słoniowej mówię - chcecie to poprzyjcie, nie chcecie to nie. Moje poglądy są znane i nie zamierzam tu wykonywać żadnych wolt po to, żeby się przypodobać - podkreślił.
Nie było rozmów
Borowski przyznał, że nie prowadzi na razie żadnych rozmów ws. poparcia jego kandydatury. - Rozmowy nie są prowadzone - powiedział. Zaznaczył, że w wyborach wystartuje z własnego komitetu właśnie po to, żeby bronić swojej politycznej niezależności. - Startuję ze mojego własnego komitetu, a nie partyjnego. Tak jak do tej pory starałem się w swojej działalności politycznej zachowywać się w sposób niezależny, tak samo startując z własnego komitetu pokazuję jednocześnie, że w swoim działaniu nie będę się kierował dyrektywami partyjnymi - powiedział.
Senat to coś więcej
Jednocześnie zaapelował o poparcie do wszystkich Warszawiaków podkreślając swoje wieloletnie związki z tym miastem. Zapewnił, że chciałby aby Senat odgrywał w polityce inną rolę niż do tej pory. - Apeluję o poparcie. Jestem związany z tym miastem, startowałem już tu. Uważam, że Senatowi potrzebne jest dziś większe zróżnicowanie. To nie musi być maszynka do głosowania. Tam mogą znaleźć się różni ludzie, którzy będą się kierowali wiedzą, doświadczeniem i racją stanu - przekonywał Borowski.
mn/iga
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24