Od początku prezydentury Karol Nawrocki zawetował już 17 ustaw. Goście "Wstajesz i wiesz" w TVN24 – Katarzyna Skrzydłowska-Kalukin z Kultury Liberalnej oraz Roch Kowalski z Polskiego Radia - byli pytani, jak długo prezydent będzie kontynuował taką politykę, zwłaszcza że do kolejnych wyborów, które mogłyby przynieść zmianę rządów, pozostały jeszcze dwa lata.
Skrzydłowska-Kalukin: prezydent lubi pokazywać swoją władzę
Zdaniem Skrzydłowskiej-Kalukin taki stan rzecz może utrzymywać się właśnie do wyborów w 2027 roku, a rząd i prezydent "nie mają najmniejszego powodu, by się dogadywać". - Dla prezydenta Nawrockiego im gorzej, tym lepiej, więc dlaczegoż miałby ułatwiać cokolwiek rządowi i sprawiać, że rząd popisze się jakąś dobrą ustawą, która zostanie podpisana, wejdzie w życie i ułatwi życie Polakom? - zapytała.
- Te wszystkie ustawy, które będą w jakiś sposób politycznie nośne bądź też strategiczne, będą wetowane - oceniła, zaznaczając, że prezydent nie wetuje wszystkich ustaw, a większość podpisuje.
W opinii dziennikarki prezydent "bardzo lubi pokazywać swoją władzę, często upozorowaną". - Czyli ta praktyka, że "ja będę przesyłał od razu swoją lepszą ustawę, bo wy jesteście niezbyt rozsądni i niezbyt mądrzy", będzie występować, myślę, tak długo, jak będzie politycznie opłacalne - oceniła.
Kowalski: nie wyobrażam sobie przeciągania liny do 2027 roku
- Ja uważam, że na dłuższą metę się tak nie da - stwierdził Roch Kowalski. - To też dużo emocjonalnie kosztuje całe społeczeństwo. Wprowadza zbyt dużo nerwowości w opinię publiczną, która i tak już jest rozedrgana, patrząc na to, co się dzieje za naszą wschodnią granicą, czy chociażby najnowsze wytyczne ze Stanów Zjednoczonych dotyczące europejskiego i transatlantyckiego bezpieczeństwa i porozumienia - mówił.
Z drugiej strony, jak uważa Kowalski, prezydentowi trudno byłoby wytłumaczyć sytuację, w której przestałby wetować rządowe projekty. - Ale stawiam tezę, że do 2027 roku, jeśli tak miałaby wyglądać współpraca na linii mały pałac-duży pałac, to społeczeństwo w jakimś stopniu powie "nie" - zaznaczył.
- Moim zdaniem na kogoś opinia publiczna koniec końców tę winę zrzuci, ale nie wyobrażam sobie takiego przeciągania liny do 2027 roku - dodał.
Ze słowami dziennikarza nie zgodziła się Katarzyna Skrzydłowska-Kalukin, której zdaniem Karol Nawrocki kontynuuje opozycyjną politykę Andrzeja Dudy.
- W przypadku Andrzeja Dudy to nie była konfrontacja aż na tak wielu frontach. Po pierwsze, nie było aż takiego manifestacyjnego wetowania ustaw, a po drugie, poza sporem ambasadorów, nie było tych wszystkich płaszczyzn konfliktu, które teraz wyznaczył Karol Nawrocki - ocenił Kowalski, zwracając się do rozmówczyni. - Upraszczając, Andrzej Duda nie próbował zbudować ustroju prezydenckiego - skwitował.
Autorka/Autor: ms/adso
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Radek Pietruszka