Poseł PiS Joachim Brudziński odpowiada na skargę Straży Miejskiej, która poinformowała marszałka Sejmu o nieparlamentarnym zachowaniu posła wobec jednego z funkcjonariuszy. "To ordynarne kłamstwo" - napisał Brudziński i złożył pozew do sądu.
Jak podał wcześniej portal tvnwarszawa.pl, komendant warszawskiej Straży Miejskiej złożył skargę w sprawie znieważenia przez Joachima Brudzińskiego strażnika miejskiego podczas niedzielnych uroczystości przed Pałacem Prezydenckim.
Schetyna potwierdził, że otrzymał pismo komendanta Straży Miejskiej. Dodał, że przekazał je prokuraturze.
- Prawa nie powinno się łamać, a w szczególności poseł powinien się zachowywać. Jeśli strażnik czuje się obrażony, to ma prawo do złożenia skargi - powiedział marszałek Sejmu.
Poseł zaprzecza
Joachim Brudziński już wcześniej zaprzeczał, jakoby się zwracał do któregokolwiek z funkcjonariuszy w obraźliwych słowach. W oświadczeniu poinformował, że pozwał do sądu komendanta stołecznej Straży Miejskiej. Wcześniej dał komendantowi 7 dni na przeproszenie.
"W związku z przekazaniem przez Marszałka Sejmu Grzegorza Schetynę prokuraturze pisma komendanta straży miejskiej Zbigniewa Leszczyńskiego w sprawie rzekomego znieważenia przeze mnie 10 kwietnia br. pod Pałacem Prezydenckim jednego z funkcjonariuszy po raz kolejny informuję, iż jest to ordynarne kłamstwo" - czytamy.
Poseł PiS postanowił skierować do Sądu Okręgowego w Warszawie. Pozwał komendanta Straży Miejskiej w Warszawie Zbigniewa Leszczyńskiego.
"Pan Leszczyński przesyłając pismo do marszałka Sejmu RP naruszył moje dobra osobiste. Informacje przekazane Marszałkowi Sejmu RP są nieprawdziwe i narażają mnie na utratę zaufania niezbędnego do wykonywania funkcji publicznej w postaci mandatu Posła na Sejm Rzeczypospolitej" - oświadczył Brudziński.
Rzeczniczka Straży Miejskiej m.st. Warszawy Monika Niżniak nie komentuje pozwu Brudzińskiego.
- Nie będziemy komentować wypowiedzi kogokolwiek w tej sprawie. Zrobiliśmy swoje. Zgodnie z prawem - powiedziała.
Źródło: PAP