20 tys. złotych - tyle musi spłacić trzynastoletnia Karolina, która w spadku po zmarłym ojcu odziedziczyła ogromny dług. Dziewczyna może stracić dom, w którym mieszka z matką, bo nie stać ich na spłatę zadłużenia.
Ojciec dziewczynki mieszkał za granicą i nie utrzymywał z dziewczyną kontaktu. Po jego śmierci ciotka Karoliny sprowadziła jego ciało do kraju, a kosztami obarczyła nastolatkę. Dziewczyna nie ma z czego spłacić długu, więc sprawa trafiła do sądu, a potem do komornika. Ten chce zlicytować dom, w którym Karolina mieszka wraz z matką.
Stracą dom?
- Dom jest teraz wszystkim, co mamy. Jeśli go stracimy, to nie będziemy miały z mamą, gdzie zamieszkać - mówi trzynastoletnia Karolina Kwiatek. - 20 tys. zł to dla nas bardzo dużo, szczególnie, że mama ma niską pensję i jest nam ciężko - dodaje Karolina.
Rzecznik sądu w Kielcach Marcin Chałoński tłumaczy, że w skład spadku wchodzi nie tylko majątek, ale także ewentualny dług. - Sąd zdawał sobie sprawę, że sprawa dotyczy dziecka, ale powództwo zostało uznane, więc postępowanie musiało się w tym momencie zakończyć - twierdzi rzecznik.
Co teraz?
Matka Karoliny mogła odmówić przyjęcia spadku, ale twierdzi, że sąd nie poinformował jej o takiej możliwości. Teraz sprawa trafiła do komornika, który 26 lutego wyceni dom, a następnie przeprowadzi licytację.
- W zasadzie nie ma już możliwości, aby dziewczyna nie spłacała długu. Teraz można jedynie kwestionować wysokość tego długu i sprawdzić, czy wydatki, które podjął wierzyciel są adekwatne do jego żądań - twierdzi mecenas Luiza Lewenstein.
Autor: msz/kka / Źródło: TTV
Źródło zdjęcia głównego: TTV