Donald Tusk zaliczył kolejną wpadkę, bo nie wierzy w zwycięstwo Bronisława Komorowskiego w pierwszej turze wyborów prezydenckich - uważa prof. Tomasz Nałęcz. Jego zdaniem Bóg już raz ukarał byłego szefa rządu za "niezręczną" wypowiedź i uczynił go "strażnikiem żyrandola w Brukseli". - Jestem ciekaw jak za tę wpadkę pan Bóg ukarze po latach Donalda Tuska - powiedział prof. Nałęcz.
Krytyka prof. Tomasza Nałęcza pod adresem Donalda Tuska to odpowiedź na słowa Jana Kozłowskiego, szefa Platformy Obywatelskiej na wybrzeżu.
Zdradził on, że były premier nie wierzy w zwycięstwo Bronisława Komorowskiego w pierwszej turze w majowych wyborach prezydenckich. - Założyłem się z Donaldem Tuskiem, że będzie tylko pierwsza tura. Pan prezydent Unii Europejskiej twierdzi, że będzie druga tura - powiedział Radiu Gdańsk.
"Bóg ukarał Tuska"
Zdaniem prof. Tomasza Nałęcza, jeżeli Donald Tusk rzeczywiście tak uważa, to "zalicza kolejną wpadkę".
- Pięć lat temu wpadką było mówienie o żyrandolowej prezydenturze, że prezydent to jest strażnik żyrandola. Oczywiście, że nie jest, o tym mówi polska konstytucja - powiedział prof. Nałęcz w radiu TOK FM.
Kiedy na początku 2010 roku zapytano ówczesnego szefa rządu, czy będzie ubiegał się o urząd prezydenta, odpowiedział, że nie chce być "strażnikiem żyrandola".
Prezydencki doradca mówił w poniedziałek, że za tamto "niezręczne określenie pan Bóg strasznie Donalda Tuska ukarał". - Mówiąc językiem Donalda Tuska - czyniąc go strażnikiem żyrandola w Brukseli - stwierdził prof. Nałęcz.
Dodał, że jest ciekaw, jak za ostatnie słowa "Bóg ukarze po latach Donalda Tuska".
Kampania w pełni
W sobotę w Warszawie odbywała się konwencja wyborcza Bronisława Komorowskiego. Zaprezentował na niej hasło kampanii, które brzmi: "Wybierz zgodę i bezpieczeństwo". Prezydent zapowiedział m.in. program dla rolnictwa i młodych, ulgi dla innowacyjnych firm oraz zmiany w Kodeksie pracy dla młodych rodziców. W swoim wystąpieniu na konwencji Komorowski przekonywał, że bezpieczeństwo jest fundamentem demokratycznego ładu i celem nowoczesnego państwa. Według Komorowskiego, Polski nie stać na "niepotrzebne kłótnie, tak jak na przypadkowe inwestycje".
Ostatnie sondaże nie dają Bronisławowi Komorowskiemu szansy na zwycięstwo w pierwszej turze wyborów. W badaniu przeprowadzonym w marcu przez Millward Brown dla TVN24 prezydent otrzymał 46 procent głosów.
Wybory prezydenckie odbędą się 10 maja.
Autor: db/ja / Źródło: tvn24