"To my jesteśmy filarem sądów". Pracownicy administracyjni chcą wyższych płac

Nałęcz-Idzikowska o proteście pracowników administracyjnych sądów
Nałęcz-Idzikowska o proteście pracowników administracyjnych sądów
Źródło: tvn24

Sędziowie bez naszej pomocy nie są w stanie orzekać w sądach, załatwiać swoich spraw. Bez urzędników sądowych sobie nie poradzą - podkreśliła w TVN24 Iwona Nałęcz-Idzikowska, przewodnicząca Krajowej Rady Związku Zawodowego Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości RP. Odniosła się do trwającego protestu pracowników administracyjnych sądów, którzy domagają się podwyżki płac.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Protest pracowników administracyjnych sądów rozpoczął się w poniedziałek. Nie przychodzą oni do pracy, przebywają na zwolnieniach lekarskich. Odwołano wiele rozpraw, w kilkudziesięciu sądach praca jest sparaliżowana. W środę pracownicy prokuratur poinformowali, że też rozpoczną ogólnopolski protest. Ma się to stać 27 grudnia. Podstawowy postulat protestujących to poprawa warunków pracy i podniesienie płac.

"Trudno się dziwić pracownikom, ponieważ są rozgoryczeni"

Gościem TVN24 była Iwona Nałęcz-Idzikowska, przewodnicząca Krajowej Rady Związku Zawodowego Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości RP.- Organizatorem tej akcji są sami pracownicy, którzy oddolnie skrzyknęli się i to oni śladem policjantów czy pielęgniarek podjęli taką akcję protestacyjną - mówiła.

Podkreślała, że "związki zawodowe jako takie nie są organizatorem, ale wspierają postulaty pracowników". - Sami jako związkowcy występujemy z postulatami do ministra (sprawiedliwości Zbigniewa - red.) Ziobry i do premiera o wzrost naszych wynagrodzeń co najmniej w kwocie 1000 złotych w przyszłym roku - dodała.Przyznała, że "trudno się dziwić pracownikom, ponieważ są rozgoryczeni". - Trudno się zgodzić z tym, że urzędnik sądowy po 25 czy 30 latach pracy zarabia 1800 złotych na rękę. Są to kwoty niezadowalające, które nie wystarczają na pokrycie, przy rosnących cenach, kosztów utrzymania rodziny - zaznaczyła.

"Sędziowie bez naszej pomocy nie są w stanie orzekać"

- Śmiem twierdzić, że w większości sądów na terenie całego kraju większość spraw jest odwołanych. Wokandy są odwoływane - informowała Nałęcz-Idzikowska.Podkreśliła, że "czarę goryczy pracowników przelał list 'dziękczynny' ministra sprawiedliwości".

Cytowany przez Nałęcz-Idzikowską minister Ziobro wskazywał w nim, że "sprawnie działający system sądownictwa to jeden z fundamentów demokratycznego państwa i w ogromnej mierze zależy także od odpowiedzialnej i wymagającej pracy wykonywanej na co dzień przez pracowników sądów". - Tak, panie ministrze. To my jesteśmy filarem sądów. Sędziowie bez naszej pomocy nie są w stanie orzekać w sądach, załatwiać swoich spraw. Bez urzędników sądowych sędziowie sobie nie poradzą - podkreśliła przewodnicząca związkowców.

Autor: ads//kg / Źródło: tvn24

Czytaj także: