Sobota to ostatni dzień Przystanku Woodstock. W tegorocznej edycji każdy znajdzie coś dla siebie: koncertuje i Arka Noego, i Prodigy. Jak dotąd nie odnotowano poważniejszych incydentów ani wypadków.
17. Przystanek Woodstock w Kostrzynie nad Odrą rozpoczął się w czwartek. Pierwszy na scenie pojawił się zespół Plateau ze specjalnym "Projektem Grechuta". Wystąpiły także grupy Heaven Shall Burn Zebrahead, H-Blockx oraz Skindred.
W sobotę koncertuja m.in. The Prodigy (w czasie koncertu specjalne laserowo-świetlne widowisko) Łąki Łan, Helloween, Airbourne i Arka Noego.
Oprócz muzyki na przystanku zagościła także Akademia Sztuk Przepięknych, której pierwszym gościem był muzyk Tomasz "Titus" Pukacki. W progach ASP pojawili się jeszcze m.in. prezes NBP Marek Belka, aktorzy Jan Nowicki i Andrzej Grabowski, himalaiści Kinga Baranowska i Piotr Pustelnik, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego, Jan Ołdakowski.
Jak dotąd bezpiecznie
Jak dotąd, nie odnotowano poważniejszych incydentów ani wypadków. Jak zapewniał rzecznik lubuskiej policji podkom. Sławomir Konieczny, zdarzały się drobne kradzieże, u kilkunastu osób znaleziono śladowe ilości marihuany.
Nie było też poważniejszych wypadków - jedynie skręcenia kostek, omdlenia czy zasłabnięcia.
Na terenie, gdzie odbywa się festiwal, pracuje ponad tysiąc policjantów.
Według szacunków organizatora festiwalu - fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, bierze w nim udział prawie 500 tys. osób.
Źródło: tvn24