"Gazeta Wyborcza" napisała we wtorek, że Marek Chrzanowski, były już prezes Komisji Nadzoru Finansowego, miał zaoferować układ właścicielowi Getin Noble Banku Leszkowi Czarneckiemu. Ten ostatni twierdzi, że w zamian za przychylność Komisji szef KNF oczekiwał zatrudnienia wskazanego prawnika z wynagrodzeniem w wysokości około 40 milionów złotych.
We wtorek po południu Chrzanowski poinformował, że składa dymisję z funkcji przewodniczącego KNF. Premier Mateusz Morawiecki ją przyjął. Pełniącym obowiązki przewodniczącego Komisji został Marcin Pachucki.
Sprawę komentowali w poniedziałek politycy. - Widać wyraźnie, że sytuacja jest kryzysowa - ocenił rzecznik Platformy Obywatelskiej, Jan Grabiec.
CZYTAJ WIĘCEJ O AFERZE W KNF >
"Widać wyraźnie, że kryzys trwa"
- Gdyby nie kryzys, z całą pewnością osoby odpowiedzialne za stabilność systemu finansowego nie zbierałyby się w nocy z niedzieli na poniedziałek, nie wydawałyby komunikatu po drugiej w nocy - mówił Grabiec.
Komunikat z posiedzenia KSF przekazało Ministerstwo Finansów. Czytamy w nim, że przedmiotem obrad było omówienie "aktualnej sytuacji banków: Getin Noble Bank SA oraz Idea Bank SA", czyli dwóch banków należących do biznesmena Leszka Czarneckiego.
- Widać wyraźnie, że kryzys trwa - dodał Grabiec i - jak mówił - "ten kryzys został wywołany w ostatniej fazie przez ujawnienie korupcyjnej propozycji szefa KNF-u, ale wcześniej przez działania agend rządowych na rynku bankowym".
Wiceprezes partii Porozumienie Zbigniew Gryglas stwierdził z kolei, że komunikat KSF "ma na celu uspokojenie Polaków, bo nie ma powodów do paniki".
- Zgodnie z regulacjami unijnymi, ale także krajowymi, które zostały przyjęte do prawa polskiego, każdy Polak, który posiada depozyty w jakimkolwiek banku, który jest objęty gwarancjami - a wspomniane dwa banki, które należą pana Czarneckiego są tymi gwarancjami objęte - nie ma się czego obawiać - mówił Gryglas.
- Niepokojące jest, dlaczego wokół tego robi się tyle szumu, dlaczego w niedzielę, w środku nocy zwołuje się Komitet Stabilności Finansowej, wysyła się prezesa Narodowego Banku Polskiego do telewizji rządowej w najlepszym czasie antenowym i on mówi, że właśnie wyszedł z posiedzenia tak ważnej dla Polaków i dla bezpieczeństwa ich pieniędzy instytucji - dodał Urbaniak.
- Ja wczoraj wieczorem byłem przerażony, że tak nieodpowiedzialne osoby robią tak nieodpowiedzialne rzeczy i zajmują tak odpowiedzialne stanowiska w Polsce - ocenił polityk.
"Niepokojące jest dlaczego wokół tego robi się tyle szumu"
"Pojawią się kolejne nagrania"
W poniedziałek przed południem rozpoczęło się przesłuchanie właściciela Getin Noble Banku Leszka Czarneckiego w prokuraturze w Katowicach. Prezes banku ma tam zeznawać w sprawie nagrania byłego szefa Komisji Nadzoru Finansowego.
- Dla mnie to przede wszystkim afera korupcyjna - mówił przed wejściem Czarnecki.
Mecenas Giertych zapowiedział w sobotę na jednym z portali społecznościowych, że w poniedziałek złoży w prokuraturze kolejne nagranie rozmowy Leszka Czarneckiego z ówczesnym szefem KNF Markiem Chrzanowskim i innymi przedstawicielami Komisji Nadzoru Finansowego, które zostało zarejestrowane w lipcu.
Adam Szłapka pytany, co może wydarzyć się podczas przesłuchania, mówił, że jego zdaniem Leszek Czarnecki "ujawni kolejne informacje".
- Pewnie będzie już miał mniejsze skrupuły i szczerze mówiąc wydaje się, że pojawią się kolejne nagrania, które będą coraz bardziej pogrążały całą tę piramidę władzy - ocenił Szłapka, mówiąc także, że "źródłem całej piramidy jest Jarosław Kaczyński".
- Więc to jest jakby bardzo poważna prawa, która sięga najwyższych szczytów władzy - wskazywał polityk Nowoczesnej.
Prokuratura wszczyna śledztwo, premier zobowiązuje służby do szybkiego działania
W wtorek prokurator generalny Zbigniew Ziobro poinformował o wszczęciu i objęciu osobistym nadzorem śledztwa w związku ze sprawą KNF. Jako wstępną kwalifikację prawną przyjęto artykuł 231 paragraf 2 Kodeksu karnego - przekroczenie przez funkcjonariusza publicznego uprawnień celem osiągnięcia korzyści majątkowej przez osobę trzecią.
Premier Mateusz Morawiecki spotkał się we wtorek wieczorem z szefami prokuratury i służb specjalnych. Jak podała rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska, premier zobowiązał poszczególne instytucje do współpracy w celu szybkiego wyjaśnienia wszystkich aspektów sprawy.
W środę agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego, któremu prokuratura powierzyła prowadzenie śledztwa, weszli do biura KNF i zabezpieczyli materiały dowodowe.
Kalendarium afery KNF
Autor: akr/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24