Sejmowa komisja etyki zdecydowała w środę o ukaraniu najwyższą możliwą karą - naganą - posłów: Adama Hofmana, Mariusza A. Kamińskiego i Adama Rogackiego. Sprawa ma związek z nieprawidłowościami przy rozliczaniu ich podróży służbowych.
Przewodniczący komisji Tomasz Garbowski (SLD) powiedział, że trzej posłowie "rażąco naruszyli dobre imię Sejmu" i nie wykazali potem żadnej skruchy. - Ta trójka posłów wysłała do nas jednobrzmiące oświadczenia, z których wynikało, że w ich pojęciu nie zrobili nic złego. Narazili reputację Sejmu na szwank i nawet nie przyznali się do błędu - zaznaczył Garbowski. Dodał, że kilku innych posłów, których rozliczenia podróży wzbudziły wątpliwości, zachowali się inaczej, dlatego ich nie ukarano. - Rzecz dotyczyła bardzo drobnych kwot, a zachowanie tych posłów było zupełnie inne. Większość była bardzo zaskoczona, natychmiast wytłumaczyła się w przesłanych nam pismach i zwróciła brakujące kwoty. Nie było zatem potrzeby zastosowania kar - powiedział Garbowski.
Audyt podróży
W ubiegłym roku media ujawniły nieprawidłowości w rozliczeniu podróży do Madrytu trzech ówczesnych posłów PiS: Hofmana, Kamińskiego i Rogackiego. Zaczęło się od informacji o incydencie z udziałem żon polityków na pokładzie samolotu wracającego z Madrytu.
Wkrótce okazało się, że posłowie pobrali zaliczki na służbową podróż do Madrytu, zgłaszając zamiar wyjazdu samochodem. W rzeczywistości polecieli tanimi liniami lotniczymi, zachowując dla siebie różnicę w kosztach. Po ujawnieniu sprawy Hofman, Kamiński i Rogacki zostali usunięci z PiS. Marszałek Sejmu Radosław Sikorski w następstwie tych zdarzeń zlecił audyt dotyczący służbowych wyjazdów wszystkich posłów. Kancelaria Sejmu, przeglądając dokumenty, zwracała uwagę na nieprawidłowości. Chodziło np. o sytuacje, gdy posłowie pobierali pieniądze za wyjazd zagraniczny, a dokumenty - m.in. dot. głosowań lub udziału w posiedzeniach komisji - wskazywały, że byli za granicą krócej niż deklarowali. Takich posłów - według Kancelarii - było dziewięciu, a wśród nich - znowu - Hofman (trzy przypadki poza tzw. aferą madrycką), Kamiński i Rogacki (po jednym), a także Łukasz Zbonikowski z PiS (cztery przypadki), Arkadiusz Mularczyk (SP), Paweł Suski i Jan Kaźmierczak (obaj PO), a także Zbigniew Girzyński, który po ujawnieniu sprawy zrezygnował z członkostwa w partii i klubie PiS. Sejmowa Komisja Etyki Poselskiej może ukarać posła zwróceniem uwagi, upomnieniem lub naganą. Na odwołanie od decyzji komisji poseł ma dwa tygodnie.
Autor: MAC//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24