Trzy pociski i karteczka z napisem "Dla kota, dla twojej matki, dla Ciebie" - taką przesyłkę rok temu otrzymał ówczesny szef rządu Jarosław Kaczyński. Nadawcy tajemniczej paczki, która zelektryzowała Biuro Ochrony Rządu, do dziś nie udało się odnaleźć. Prokuratura postanowiła więc sprawę umorzyć.
W lutym 2007 r. ktoś przesłał pod adresem kancelarii premiera list zawierający pogróżki i trzy sztuki ostrej amunicji. Sprawą zajęła się prokuratura, kwalifikując ją jako groźby kierowane pod adresem konstytucyjnych organów władzy państwowej. Uznano, że groźby obejmowały także prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Ich celem miało być zmuszenie sprawujących najwyższe urzędy w państwie do zaniechania prac nad regulacją dotyczącą emerytur byłych funkcjonariuszy MSW i WSI.
Obecnie sprawę tajemniczej przesyłki umorzono, jak uzasadnia prokuratura - z powodu niewykrycia sprawcy przestępstwa. - Pomimo podjęcia szeregu czynności o charakterze procesowym i operacyjnym nie udało się ustalić tożsamości sprawcy przestępstwa - poinformowała rzeczniczka prokuratury Katarzyna Szeska.
O umorzeniu śledztwa pierwsze poinformowało Radio Zet.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP