"Na razie rozmawiamy". Koalicja KOD z opozycją cały czas bez PO

Schetyna o dalszej współpracy z opozycją
Schetyna zadeklarował chęć współpracy z twórcami koalicji
Źródło: tvn24
Platforma Obywatelska póki co nie przystąpi do koalicji "Wolność, Równość, Demokracja", zawiązanej w zeszłym tygodniu m.in. przez KOD, Nowoczesną, PSL i lewicę. Lider PO Grzegorz Schetyna zadeklarował jednak we wtorek chęć współpracy z jej twórcami.

Koalicję "Wolność, Równość, Demokracja" współtworzą obecnie: Komitet Obrony Demokracji, Nowoczesna, PSL, lewicowe Stowarzyszenie Inicjatywa Polska, SLD, Dom Wszystkich Polska Ryszarda Kalisza, Partia Zieloni, Partia Demokratyczna oraz Stronnictwo Demokratyczne.O ewentualnym przystąpieniu Platformy do koalicji dyskutował we wtorek rano zarząd partii. Z rozmów PAP z członkami władz PO wynika, że nikt wprost nie opowiedział się za przystąpieniem, było natomiast wiele głosów za współpracą z inicjatywą PSL, Nowoczesnej i opozycji pozaparlamentarnej.

"Na razie rozmawiamy"

- Chcemy obserwować, współpracować, na razie rozmawiamy o tym w naszym gronie. Chcemy zapoznać się z dokonaniami i też z planami tej koalicji. Szanując odrębność i zaangażowanie Mateusza Kijowskiego (lidera KOD) na pewno będziemy współpracować z nim, z całą formułą tej koalicji, jeżeli będziemy mieli tutaj zgodność programową i wspólny pomysł na politykę i na przyszłość - zadeklarował Schetyna na konferencji po zakończeniu spotkania zarządu.Podkreślił przy tym, że współpraca partii opozycyjnych ma sens, ponieważ muszą one być "antytezą polityki rządu i polityki PiS". Zachęcał jednak liderów pozostałych formacji współtworzących koalicję "Wolność, Równość, Demokracja" do "cierpliwości".- Warto być cierpliwym i budować te relacje wzajemne na zasadzie rosnącego zaufania i wspólnych projektów, a nie narzucać warianty, które mają już dzisiaj pisać nam listy wyborcze za 3,5 roku. Uważam, że to byłaby ślepa uliczka, dlatego namawiam właśnie do dojrzałej cierpliwości w tych kwestiach. Uważam, że krok po kroku będziemy się do siebie zbliżać i o tym rozmawiać - powiedział Schetyna, zaznaczając że jest optymistą, jeśli chodzi o dalszą współpracę opozycji.

"Dosyć niebezpieczna aktywność"

O potrzebie zjednoczenia opozycji mówił podczas sobotniego marszu lider Nowoczesnej Ryszard Petru. - Jesteśmy w stanie się zjednoczyć, jak przyjdzie do wyborów, żeby wygrać ze złą zmianą. Jesteśmy w stanie stworzyć wspólną koalicję z KOD-em, z Platformą, z lewicą, z PSL-em, żeby wygrać z tą podłą zmianą - mówił Petru. Schetyna pytany, czy szef Nowoczesnej nie "wyszedł przed szereg", odparł: "jeżeli ktoś stojąc na scenie, a tak było w sobotę, że staliśmy, wychodzi przed szereg, a staliśmy na samym skraju, to jest dosyć niebezpieczna aktywność". - Uważam więc, że trzeba stać razem, w jednym szeregu, trzymać się pod ręce i wspólnie budować jedną politykę - dodał.

300 tys. zł na organizację marszu

Zarząd podsumował też sobotni marsz, który PO współorganizowała z KOD i innymi partiami opozycyjnymi. Wzięli w nim udział m.in. przedstawiciele Platformy, Nowoczesnej, PSL, lewicowego Stowarzyszenia Inicjatywa Polska oraz Związku Nauczycielstwa Polskiego.- To był wielki dzień dla nas - pokazaliśmy, że można w Polsce organizować w sposób profesjonalny wielkie marsze, zrobić to z uśmiechem - podkreślił Schetyna. - Słyszymy z ust niektórych polityków partii rządzącej, że suweren przemówił 25 października zeszłego roku, ale suweren przemówił także 7 maja między 13 a 16 w centrum Warszawy i będzie przemawiał przez następne dni, tygodnie i miesiące - dodał. Wyraził nadzieję, że wybory parlamentarne za trzy lata zakończą rządy PiS. Podziękował za udział w marszu pozostałym partiom i formacjom opozycyjnym.Szef biura krajowego PO, zarazem przewodniczący sobotniego marszu, Piotr Borys poinformował, że Platforma opłaciła 206 autokarów, które przywiozły 10 tys. uczestników marszu z całej Polski; dodatkowo 5 tys. działaczy Platformy dotarło do stolicy na własną rękę.Borys powiedział również, że marsz chroniło ponad 1000 wolontariuszy; przygotowane zostały dwie sceny (na Placu na Rozdrożu i Placu Piłsudskiego) z których przemawiali liderzy opozycji, 8 wież dźwiękowych; organizatorzy zapewnili ponadto realizację telewizyjną z demonstracji, z której mogły korzystać stacje TV.Według szefa biura krajowego PO, sobotni marsz był największym przedsięwzięciem organizacyjnym Platformy w historii. Pytany o koszty, Borys poinformował sama organizacja pochłonęła 300 tys. złotych; pozostałe koszty mają zostać ujęte w tegorocznym sprawozdaniu finansowym PO.

Autor: js/kk / Źródło: PAP

Czytaj także: