Metropolita lubelski Stanisław Budzik upomniał księdza prof. Alfreda Wierzbickiego, kierownika Katedry Etyki KUL za jego wypowiedzi dla radia TOK FM. Ksiądz komentując kryzys parlamentarny powiedział m.in., że "Kościół katolicki wyszedł na głupka" popierając PiS.
"W związku z licznymi głosami osób dotkniętych wypowiedziami ks. prof. Alfreda Wierzbickiego dla Radia TOK FM, informujemy, że Arcybiskup Metropolita Lubelski i Rektor KUL nie podzielają wyrażonych przez niego krzywdzących i nieusprawiedliwionych ocen dotyczących Kościoła katolickiego w Polsce i jego hierarchii. Uważają także, że wypowiedzi te szkodzą dobremu imieniu Uniwersytetu i Archidiecezji - napisano w oświadczeniu, które zostało opublikowane w czwartek na stronach Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego oraz Kurii Metropolitalnej w Lublinie. Przekazano, że "metropolita lubelski i Wielki Kanclerz KUL abp Stanisław Budzik spotkał się z księdzem profesorem i wręczył mu pisemne upomnienie". "Przepraszamy wszystkich, których uraziły wypowiedzi ks. prof. Alfreda Wierzbickiego" - czytamy w oświadczeniu.
"Stał się zakładnikiem PiS"
Ks. prof. Wierzbicki w niedzielę w TOK FM skomentował trwający od ubiegłego piątku kryzys parlamentarny. Pytany, czy jako etyk widzi jakieś rozwiązanie tego kryzysu, odpowiedział: "Nie. Rozwiązania znajdują mądrzy ludzie. Natomiast w mojej ocenie na głupka wyszedł Kościół katolicki, który poparł PiS. Dzisiaj, nawet gdyby się zgłosił na mediatora, to wszyscy go wygwiżdżą. I to mnie bardzo boli, że Kościół tak strasznie się skompromitował. I powinien, moim zdaniem, odbyć teraz jakąś głęboką pokutę, żeby stał się wiarygodny".
Pytany, co ma na myśli mówiąc, że "Kościół wyszedł na głupka", powiedział, że "stał się zakładnikiem PiS". - Że, gdy zaczęła się sprawa Trybunału Konstytucyjnego, nie zabrał głosu. A to nie jest zwykły spór partyjny. Jan Paweł II mówił, że podstawą demokracji są wartości. Kiedy się uderza w wartości, to się uderza w rzecz najcenniejszą. I wtedy należało upomnieć PiS, należało bronić demokracji. Kościół jest współtwórcą polskiej demokracji, ale to dzięki działalności Jana Pawła II. Natomiast biskupi ani wtedy, ani dzisiaj się nie spisali. Nie rozumieją, czym jest demokracja. Przez to, że dali się wciągnąć w PiS-owską politykę, stali się częścią stronnictwa politycznego, nie broniąc podstaw demokracji. To wielka strata dla mnie, jako człowieka wierzącego i księdza. Myślę o sytuacji Kościoła, który nigdy nie popierał komunizmu - przynajmniej oficjalnie. Natomiast teraz poparł partię, która jest autorytarna, która niszczy polską demokrację".
Autor: js/ja / Źródło: tvn24.pl, TOK FM