Jestem przekonany, że rozwiązania, które są zawarte w tej ustawie, są trafne i są elementem szerzej rozumianej reformy - powiedział w "Tak jest" Paweł Mucha, wiceszef kancelarii prezydenta. Prezydent Andrzej Duda w czwartek podpisał nowelizację szeregu ustaw dotyczących wymiaru sprawiedliwości, zawierającą między innymi nowe przepisy ustawy o Sądzie Najwyższym.
W zeszłym tygodniu w piątek Sejm po ekspresowych pracach uchwalił głosami PiS przygotowaną przez to ugrupowanie nowelizację ustaw dotyczących wymiaru sprawiedliwości, m.in. o Sądzie Najwyższym. Senat zaakceptował ustawę w głosowaniu przeprowadzonym w nocy z wtorku na środę. W czwartek nowy akt prawny podpisał prezydent. Nowelizacja została od razu w czwartek opublikowana w Dzienniku Ustaw.
"Jest tam pewne uchybienie"
Paweł Mucha w "Tak jest" TVN24 podkreślił, że kancelaria prezydenta nie widziała w nowelizacji ustaw niezgodności z konstytucją. - Jeżeli chodzi o rozwiązania prawne, które są zawarte w tej ustawie, to one nie budziły żadnych wątpliwości natury konstytucyjnej - dodał.
Pytany o powołanie się w ustawie na "nieistniejący przepis", Mucha odparł, że jest to związane z "przepisem przejściowym".
- Jest tam pewne uchybienie i ono nie ma doniosłości prawnej, ale jest to po prostu kwestią przenumerowania numerów artykułów w przepisie przejściowym - przekazał wiceszef kancelarii prezydenta.
Chodził o artykuł 22 nowelizacji. Wprowadza on możliwość dołączenia do zgłoszenia kandydata na sędziego Sądu Najwyższego, który złożył już swoje zgłoszenie w KRS, dokumentów, o których mowa w artykule 31 paragraf 2a ustawy o Sądzie Najwyższym. Jednak taki paragraf nie istnieje. Nowelizacja zmienia też artykuł 31, ale dokumenty, o których mowa w artykule 22, zostały zapisane w artykule 31, w paragrafie 3a, który ogólnie dotyczy wszystkich kandydatów. Z kolei w artykule 22 chodzi o tych, którzy mieliby tylko uzupełnić już złożone zgłoszenia. - Jeżeli ustawa będzie ogłoszona i wejdzie w życie przed 29 lipca, będzie dotyczyć tej procedury naboru na wolne stanowiska sędziowskie, która jest w toku, to bez zastosowania tego przepisu przejściowego bezpośrednio skutek będzie następował na podstawie przepisu bazowego - przekonywał Mucha.
Mucha: rozwiązania są trafne
Mucha zaznaczył, że zastrzeżenia Biura Legislacyjnego Senatu co do konstytucyjności ustawy "były przedmiotem analizy Biura Prawa i Ustroju" kancelarii prezydenta "w toku już trwającej procedury legislacyjnej". - Sprawa jest niezwykle ważna, dotyczy kwestii bardzo wrażliwych - przyznał prezydencki minister.
Mucha zwrócił uwagę na istnienie sporu, który przejawia się w tym, że "niektórzy uważają, że lepiej, żeby było tak jak było i że Sądu Najwyższego nie należy reformować". - Tutaj pan prezydent nie ma żadnych wątpliwości - dodał. - Jestem przekonany, że te rozwiązania, które są zawarte w tej ustawie, są trafne i są elementem szerzej rozumianej reformy wymiaru sprawiedliwości - ocenił.
"Porażka demokracji partycypacyjnej"
Zdominowany przez PiS Senat nie wyraził w środę zgody na zarządzenie przez prezydenta Andrzeja Dudę konsultacyjnego referendum ogólnokrajowego w sprawie zmian w konstytucji. Za wyrażeniem zgody opowiedziało się 10 senatorów, przeciw było 30, od głosu wstrzymało się 52. Większość bezwzględna konieczna do wyrażenia zgody na zarządzenie referendum wynosiła w środowym głosowaniu 47 głosów, PiS w izbie wyższej parlamentu reprezentuje 63 senatorów.
- Szkoda, żałuję tego, że projekt postanowienia nie został przyjęty. Idea polegała na tym, że prezydent powiedział to, co jest wyrażone w konstytucji; to, co jest fundamentem demokracji. Chciał, żeby w głosowaniu powszechnym, w głosowaniu referendalnym Polacy mogli odpowiedzieć na pytanie, czy w ogóle zmieniać konstytucję - stwierdził prezydencki minister.
Czy to porażka prezydenta? - To jest, moim zdaniem, porażka demokracji partycypacyjnej, porażka z perspektywy ogólnospołecznej - odparł Mucha.
Inny termin referendum?
Czy w tej sytuacji prezydent zaproponuje ponownie referendum w innym terminie, na przykład 26 maja 2019 roku, kiedy mają odbyć się wybory do Parlamentu Europejskiego? - Z uwagi na zmiany Kodeksu wyborczego, które miały miejsce, potrzebna byłaby pogłębiona analiza prawna i nowelizacja Kodeksu wyborczego tak, by w jednym terminie możliwe było przeprowadzenie wyborów i referendum ogólnokrajowego - odpowiedział Mucha. - Jest to rzecz do rozważenia - zastrzegł. Ocenił, że zgłaszając swój wniosek, prezydent "podniósł poziom dyskusji nad konstytucją na zupełnie inny pułap".
W piątek Sejm po ekspresowych pracach uchwalił głosami PiS przygotowaną przez to ugrupowanie (http://www.tvn24.pl)
Autor: tmw//rzw / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | TVN24