- Mam takie przekonanie, że konstytucja z 1997 roku była efektem związanym z okresem pierwszej prezydentury: lat 1990-95 i była kwestią przemyśleń w ówczesnym obozie politycznym - oświadczył prezydencki minister Paweł Mucha. Jak dodał, nowa konstytucja mogłaby zostać uchwalona na stulecie Konstytucji marcowej z 1921 roku.
Mucha, który jest pełnomocnikiem prezydenta Andrzeja Dudy do spraw referendum konsultacyjnego dotyczącego konstytucji, w sobotę spotkał się w Warszawie z uczestnikami kongresu Klubu Jagiellońskiego i odpowiadał na ich pytania.
Prezydencki minister powiedział, że jeśli referendum w sprawie zmiany konstytucji odbędzie się za rok - jak chce prezydent w 100. rocznicę odzyskania niepodległości - i głos Polaków w nim będzie pozytywny, to nowa konstytucja mogłaby zostać uchwalona na stulecie Konstytucji marcowej.
Pierwsza Konstytucja II RP została przyjęta 17 marca 1921 roku.
Prace ekspertów i obywateli
- Chcemy, żeby to było tak: że jeżeli referendum odbędzie się w listopadzie przyszłego roku, jeśli będzie wola Polaków, żeby zmienić konstytucję, to żeby powstała ona być może na stulecie Konstytucji marcowej - powiedział. - To będą prace specjalistów, ekspertów, ale chcemy, żeby był to taki model obywatelski jej stanowienia - dodał.
W jego ocenie model władzy zawarty w przyszłej ustawie zasadniczej powinien zapewniać tej władzy efektywność. - Mam takie przekonanie, że konstytucja z 1997 roku była efektem związanym z okresem pierwszej prezydentury: lat 1990-95 i była kwestią przemyśleń w ówczesnym obozie politycznym. Jeśli pyta mnie pan, czy ten model jest doskonały, to odpowiadam: nie, nie jest doskonały - odpowiedział na jedno z pytań.
- Skłaniałbym się ku temu, żeby wzmacniać pozycję premiera i do modelu parlamentarno-gabinetowego, albo - jeśli będzie taka wola Polaków, a ja taki pogląd mam - kierowania się w stronę może nie klasycznego systemu prezydenckiego, jak na przykład modelu amerykańskim, ale wzmocnienia pozycji prezydenta przez odwołanie się do systemu semiprezydenckiego - tłumaczył. - Władza musi być sprawowana efektywnie - dodał.
"Niech się wypowie suweren"
Pytany po spotkaniu, kto podpisze nową konstytucję, jeśli zostanie ona uchwalona w 2021 roku, zapewnił, że propozycja prezydenta Dudy nie ma doraźnego politycznego kontekstu.
- Debata konstytucyjna prowadzona jest z szerszej perspektywy - spraw państwowych, a nie doraźnego politycznego kontekstu - zapewnił.
- Ufam, że prezydentem RP na stulecie Konstytucji marcowej może być - jeśli podejmie decyzję o kandydowaniu i o drugiej kadencji - pan prezydent Andrzej Duda. Choć wiadomo, że prezydent skupia się na realizacji zadań i do tej perspektywy jest jeszcze daleko - powiedział Mucha.
- To jest podkreślenie, że rozmowa o nowej konstytucji to nie jest dyskurs osadzony w jakimś kontekście politycznym. To jest rozmowa o najważniejszych polskich sprawach. I prezydent mówi: na 100-lecie niepodległości przez głosowanie powszechne, przez wypowiedź w referendum, udzielamy odpowiedzi, czy zmieniamy konstytucję i określamy kierunki tej zmiany - powiedział.
- Działamy dla dobra Rzeczypospolitej, angażując w ten proces wszystkich obywateli. Niech się wypowie suweren - dodał.
Inicjatywa prezydenta Dudy
Prezydent w rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja ogłosił inicjatywę przeprowadzenia referendum w sprawie zmian w konstytucji. Chce, by referendum to odbyło się w 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, czyli 11 listopada 2018 roku lub trwało dwa dni: 10 i 11 listopada.
11 listopada to również - wynikający z Kodeksu wyborczego - termin wyborów samorządowych.
Autor: kw//now / Źródło: PAP