Politycy komentują odroczenie posiedzenia w sprawie projektu ustawy o zmianie Konstytucji RP po wniosku Anny Marii Siarkowskiej (Solidarna Polska).

Projekt ustawy o zmianie konstytucji został złożony w Sejmie 7 kwietnia.

- Mam takie przekonanie, że konstytucja z 1997 roku była efektem związanym z okresem pierwszej prezydentury: lat 1990-95 i była kwestią przemyśleń w ówczesnym obozie politycznym - oświadczył prezydencki minister Paweł Mucha. Jak dodał, nowa konstytucja mogłaby zostać uchwalona na stulecie Konstytucji marcowej z 1921 roku.

- To jest wielki dramat tych, którzy zamiast strzec konstytucji, łamią ją raz po raz - powiedział w "Kropce nad i" biskup Tadeusz Pieronek. - W dodatku domagają się, żeby zrobić nową konstytucję, by zatwierdzić te swoje łajdactwa, które dotąd popełnili - podkreślił.

W konstytucji powinny być klarownie określone kompetencje prezydenta, w obecnej ustawie zasadniczej, prezydent - pomimo że ma najsilniejszy mandat społeczny - w zasadzie ma niewiele samodzielnych kompetencji - uważa prezydent Andrzej Duda.

"Polska potrzebuje nowej konstytucji, ale nie pisanej przez PiS" - stwierdził w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" były prezydent Lech Wałęsa. Pytany o tajne dokumenty Urzędu Ochrony Państwa z lat 90., które opublikował w internecie, zapewnił, że posiada je legalnie.

To jest inicjatywa prezydenta Andrzeja Dudy, my ją szanujemy, ona wymaga namysłu i ustalenia, o jakie zmiany chodzi - oświadczyła rzeczniczka PiS Beata Mazurek, odnosząc się do słów prezydenta ws. referendum dotyczącego konstytucji.

W wypowiedziach niektórych prominentów obecnej władzy, szczególnie w wypowiedziach Pana Jarosława Kaczyńskiego, można odnaleźć język typowy dla systemów totalitarnych - mówił prof. Andrzej Zoll w sobotę na nadzwyczajnym Kongresie Sędziów Polskich. Poniżej publikujemy spisaną, pełną treść wystąpienia byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego.

Potrzebna jest jak najszybsza zmiana konstytucji. Ustawa zasadnicza z 1997 r. została napisana pod partię polityczną, a nie w interesie obywateli - powiedział w "Jeden na jeden" Paweł Kukiz, lider ruchu Kukiz'15.