Polska chce pomagać ludziom, których dotknęła wojna, ale na miejscu, bo pomoc tam jest bardziej efektywna - podkreślił w Brukseli Mateusz Morawiecki. Według polskiego premiera w Unii Europejskiej słychać "coraz więcej głosów", według których "niefortunne stanowisko Niemiec" w sprawie migracji "powoli, ale odchodzi do historii".
Morawiecki przyjechał w czwartek do Brukseli na szczyt Unii Europejskiej. Przed jego rozpoczęciem wraz z innymi premierami państw Grupy Wyszehradzkiej spotkał się z szefem włoskiego rządu Paolo Gentilonim i przewodniczącym Komisji Europejskiej Jean-Claude'em Junckerem
Jak zaznaczył na późniejszej konferencji prasowej, w kwestii podejścia do migracji istnieje pełna zgodność między członkami Grupy Wyszehradzkiej. Podkreślił, że stanowisko w tej sprawie zostało przekazane przewodniczącemu Komisji Europejskiej i szefowi włoskiego rządu.
Morawiecki: Tusk zaczyna mówić jak Polska"
- Nie wszyscy się zgadzają co do tego, w jaki sposób podejść do problemu uchodźców w Unii Europejskiej - zaznaczył Morawiecki.
- Natomiast w ramach Grupy Wyszehradzkiej najpierw rano uzgodniliśmy nasze stanowiska, tutaj właściwie jest pełna zgodność pomiędzy partnerami, a następnie spotkaliśmy się z panem premierem (Włoch - red.) Paolo Gentilonim i z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jean-Claude'em Junckerem i też przedstawiliśmy nasze stanowisko, które spotkało się z bardzo dobrym odbiorem - zapewnił.
Premier zaznaczył, że cieszy się, "że przewodniczący Rady Europejskiej (Donald Tusk) zaczyna mówić w taki sposób jak Polska".
- To, co podkreślamy od dwóch lat: chcemy zdecydowanie pomagać ludziom, których dotknęła wojna i inne okrutne doświadczenia, chcemy pomagać im na miejscu, tam ta pomoc jest dużo bardziej efektywna, tam możemy im pomóc stworzyć na nowo warunki do godnego życia - powiedział. Dodał, że "Polska chce pomagać ludziom, których dotknęła wojna, ale na miejscu, bo pomoc tam jest bardziej efektywna".
- Widzimy wyraźnie, że w Komisji Europejskiej pojawia się coraz więcej głosów, że stanowisko Niemiec sprzed paru lat, niefortunne, które doprowadziło teraz do dyskusji na temat kwot, liczby uchodźców obligatoryjnie przydzielanych do poszczególnych państw, powoli, ale odchodzi do historii - zaznaczył.
Postępy w rozmowach o obronności
Drugim obszarem rozmów na szczycie, jak podkreślił premier, będzie brexit.
- Tu widać że kompromis, który prawdopodobnie osiągniemy, będzie bardzo właściwy, bardzo dobry dla obu strony - ocenił.
- Właściwie te postulaty na których nam zależało, a więc odpowiednia troska o polskich obywateli w Wielkiej Brytanii podparta regulacjami dotyczącymi właściwego traktowania, w szczególności od strony różnego rodzaju przywilejów socjalnych, jest zgodna z naszym wyobrażeniem rzeczywistości - dodał.
- Trzeci obszar, w ramach którego zrobiliśmy bardzo duże postępy, to kwestia strukturalnej współpracy w dziedzinie polityki obronnej - powiedział Morawiecki, dodając, że na ten temat będzie rozmawiał także w piątek z prezydentem Francji.
- I tutaj wykazujemy daleko idącą wolę współpracy, która odpowiada nam i naszym interesom. Chcemy być przy budowie silnych sił zbrojnych w Europie, wskazując wszakże na to, że głównym gwarantem bezpieczeństwa ze względu na potencjał jest przede wszystkim NATO i nasz sojusz ze Stanami Zjednoczonymi, czy przede wszystkim nasz sojusz ze Stanami Zjednoczonymi - podkreślił.
Rozmowy o historii Francji
Premier polskiego rządu pytany był również o procedurę ochrony praworządności w Polsce oraz realizację zaleceń Komisji Europejskiej w tej sprawie.
- Tak się zdarzyło, że znam dość dokładnie specyfikę reformy wymiaru sprawiedliwości we Francji po upadku IV Republiki, więc opowiem o tym prezydentowi Macronowi, który na pewno jeszcze lepiej ode mnie zna tę historię - odpowiedział Morawiecki.
- Może zrozumie wtedy, że nie bardzo mi się podoba, że sędziowie ze stanu wojennego siedzą dziś nadal w składzie Sądu Najwyższego. Może odczyta pewną analogię do sędziów z czasów marszałka Petaina, może trochę to do niego trafi i będziemy rozmawiać - powiedział.
- Uważam, że takie analogie mają znaczenie, sądzę, że nasi partnerzy będą w stanie lepiej zrozumieć naszą sytuację - zaznaczył.
Respektowanie wyroków
Mateusz Morawiecki zapewnił również, że Polska będzie respektować ostateczny wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie Puszczy Białowieskiej po wyczerpaniu całej ścieżki, która obowiązuje w procesie wydawania decyzji przez Trybunał. Dodał, że "spójność prawa europejskiego i jego stosowanie" są dla Polski "wartością bardzo istotną".
Autor: mm//kg / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock