Polskie Linie Lotnicze LOT chcą, by Ministerstwo Obrony Narodowej zapłaciło im ok. 2 mln złotych za szkolenia przygotowawcze do lotów embraerami, dowiedział się "Dziennik Gazeta Prawna". Nauki pobierało 12 pilotów z 36. Specjalnego Pułku, który miał wozić embraerami VIP-ów. Dziś robią to piloci cywilni, więc szkolenia okazały się niepotrzebne.
MON planował wzięcie nowoczesnych Embraerów 175 w leasing, a następnie ich wykup od spółki ARP Fly. Gdy oferta okazała się wykraczająca poza budżet ministerstwa, jego szef Bogdan Klich zrezygnował z umowy. Był rok 2009.
Koszt szkolenia pilota w Szwajcarii, wraz z jego pobytem i przelotem to od 130 do 150 tys. zł, w zależności od kursu dolara. Nauka 12 pilotów mogła więc kosztować od 1,5 do 1,8 mln zł. Do tego należy doliczyć wartość szkolenia pilotów i techników w ośrodku LOT-u w Polsce. rzecznik LOT, Jacek Balcar
Niech nie myślą, że ktoś te szkolenia ufundował za darmo. Resort będzie musiał tę sprawę rozliczyć. anonimowy rozmówca w PLL LOT
Zdążyli się przeszkolić
Wcześniej jednak piloci specpułku skorzystali z oferty szkoleniowej Polskich Linii Lotniczych LOT: 100 godzin zajęć z teorii i ćwiczeń na komputerach, lotów zapoznawczych embraerami i pełnego 36-godzinnego szkolenia na symulatorze w Szwajcarii, zakończonego egzaminem - dowiedział się "DGP".
Przed rezygnacją z leasingu maszyn, 12 pilotów - w tym piloci z tragicznego lotu Tu-154M - było już po 2/3 całego kursu. Kursy rozpoczęło też 30 techników.
Za 1,5 - 1,8 mln zł
LOT odstąpił pilotom własny pakiet szkoleń. Teraz, gdy sytuacja rynkowa Grupy LOT nie jest najlepsza, prawdopodobnie upomni się o zaległości. - Niech nie myślą, że ktoś te szkolenia ufundował za darmo. Resort będzie musiał tę sprawę rozliczyć - mówi gazecie anonimowy rozmówca w PLL LOT.
Oficjalnie spółka nie komentuje: - Rozliczenia za wszelkie rodzaje umów, to sprawa pomiędzy partnerami handlowymi – mówi "DGP" jej rzecznik Jacek Balcer. Pytany o koszt szkolenia pilota w Szwajcarii, wylicza: - Wraz z jego pobytem i przelotem to od 130 do 150 tys. zł, w zależności od kursu dolara. Nauka 12 pilotów mogła więc kosztować od 1,5 do 1,8 mln zł. Do tego należy doliczyć wartość szkolenia pilotów i techników w ośrodku LOT-u w Polsce.
Pieniądze uleciały
A szkolenia zostały zmarnowane. Jak bowiem powiedział gazecie były pilot 36. pułku, "aby szkolenia były aktualne, pilot musi w ciągu 21 dni od chwili ukończenia ćwiczeń usiąść za sterami samolotu".
Nie usiedli. Zamiast nich, za sterami VIP-owskich maszyn, wyczarterowanych od Euro LOT SA zasiedli we wtorek piloci cywilni. Wojskowi nie mają bowiem licencji do pilotowania cywilnych samolotów (CZYTAJ WIĘCEJ).
Co o całej sprawie mówi MON? Jak pisze gazeta, rzecznik ministerstwa Janusz Sejmej jest zdziwiony i mówi, że nie ma w tej sprawie żadnych informacji.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"