Spada fala polskiej emigracji do Wielkiej Brytanii – wynika z najnowszego raportu brytyjskiego MSW. Powód? Niższy kurs funta, lepsze zarobki i spadek bezrobocia w Polsce – pisze „Dziennik”. A „Polska” alarmuje, że imigranci coraz częściej stają się ofiarami rasistowskich ataków.
Aż o 10 procent w porównaniu z 2006 rokiem zmalała fala polskiej emigracji na Wyspy. W 3007 roku w brytyjskich urzędach pracy zarejestrowało się 147 tysięcy Polaków. Rok wcześniej - przeszło 162 tysiące. Od maja 2004 roku na taki krok łącznie zdecydowało się pół miliona Polaków. Ilu wciąż pracuje na Wyspach, nie wiadomo – pisze „Dziennik”.
Aż 59 procent imigrantów, którzy wystąpili o prawo do pracy, deklarowało w zeszłym roku, że nie chce zostać na Wyspach dłużej, niż trzy miesiące. Zdaniem brytyjskich ekspertów, to wynik gwałtownego spadku kursu funta w stosunku do złotego, rosnących zarobków w naszym kraju i spadku bezrobocia.
- Emigracji z Polski nie uda się już utrzymać na poziomie, który mieliśmy od poszerzenia Unii - mówi Danny Sriskandarajah z Institute for Public Policy Research.
Emigracja - przygoda na kilka miesięcy
Według raportu, znakomita większość imigrantów (82 procent) to ludzie młodzi, przed 34 rokiem życia, którzy pobyt w Wielkiej Brytanii traktują jako przygodę i okazję do dorobienia, i nie planują zostać na całe życie. Gdy przychodzi do założenia rodziny, zakupu domu lub szukania ciekawszego zajęcia, a nie jedynie życia na bieżąco, wielu Polaków dochodzi do wniosku, że perspektywy w ojczyźnie są lepsze niż w Wielkiej Brytanii.
Aż 3/4 Polaków pracujących w Anglii zarabia pensję minimalną lub niewiele wyższą, czyli 20 - 30 zł na godzinę. Jeśli uwzględnić znacznie wyższe ceny w Wielkiej Brytanii niż w Polsce, to odpowiednik 2 - 3 tys. zł brutto miesięcznie w naszym kraju. Czyli tyle, ile wynosi średni zarobek w Polsce – zauważa „Dziennik”.
Wśród dziesięciu zawodów najczęściej wykonywanych przez naszych rodaków w Anglii nie ma żadnego, który wykraczałby poza proste prace fizyczne. Polacy to: robotnicy na taśmie, pakowacze, pomywacze, sprzątacze, robotnicy rolni, kelnerzy, sprzedawcy, pokojówki, robotnicy budowlani i sprzedawcy.
Polacy ofiarami rasistowskich ataków
Z kolei „Polska” donosi, że Polacy mieszkający na Wyspach Brytyjskich coraz częściej stają się ofiarami rasistowskich wybryków. W ubiegłym roku brytyjska prasa pisała o ponad 50 incydentach, w których ofiarami byli nasi rodacy. Informacje o napadach na rodaków zebrał i opisał Wiktor Moszczyński z polonijnego Zjednoczenia Polskiego w Wielkiej Brytanii. Tak powstał raport "Hate Crimes against Poles in UK in 2007" (Zbrodnie z nienawiści przeciw Polakom w Wielkiej Brytanii w 2007 r.).
Nienawiść do naszych rodaków podsycają także brytyjskie tabloidy. Zjednoczenie Polskie w Wielkiej Brytanii jest inicjatorem akcji przeciwko dziennikowi "Daily Mail". Według Polonii, brukowiec przoduje w medialnej nagonce na imigrantów z Polski.
Brytyjczycy: Polacy odbierają nam pracę
Według raportu, nienawiść do Polaków rośnie szczególnie wśród niewykształconych mieszkańców Wysp. Ich zdaniem, to Polacy odpowiadają za kłopoty miejscowej służby zdrowia i szkolnictwa. Miejscowi winią też Polaków za to, że ci odbierają im pracę, bo godzą się na niższe zarobki, czy po prostu za to, że zbyt dobrze pracują.
Według szacunków brytyjskiej policji, między grudniem 2006 r. a listopadem 2007 r. w Londynie zgłoszono 4494 przestępstwa popełnione na obywatelach polskich.
Źródło: "Dziennik", "Polska"
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu