Chciał jechać do Anglii, trafił do nas. Przemierzył setki kilometrów w przyczepie jadącego z Francji tira wiozącego mleko w proszku. Pierwszy jęk zmęczenia wydał z siebie dopiero w Polsce i od razu wpadł. Zatrzymała go lubuska policja.
O tym, że oprócz mleka ma na naczepie niechcianego gościa, kierowca tira domyślił się na parkingu w okolicach Sulęcina. Z przyczepy dochodziły niepokojące dźwięki, więc mężczyzna zdecydował wezwać na pomoc policję. Kiedy funkcjonariusze otworzyli przyczepę zobaczyli, że wśród pudełek z mlekiem siedzi ciemnoskóry mężczyzna. Nie miał ze sobą żadnych dokumentów, nie mówił po polsku i nie był w stanie wytłumaczyć, skąd przyjechał. Bardzo zdziwił się jednak, kiedy zrozumiał, że zamiast do Anglii dotarł do Polski. Hindusem zajmie się teraz straż graniczna. Ma zostać przekazany niemieckiej policji, bo najprawdopodobniej właśnie w Niemczech dostał się na przyczepę tira.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24