Jeżeli przyjdzie zawiadomienie, czy wniosek w sprawie słów Jarosława Kaczyńskiego, na pewno prezydium KRS się tym zajmie - powiedział w "Tak jest" w TVN24 rzecznik prasowy nowej Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Maciej Mitera. - W mojej ocenie faktycznie Rada powinna się tym zająć - dodał.
Te słowa Kaczyńskiego komentowali w poniedziałek goście "Tak jest": rzecznik prasowy Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Maciej Mitera i rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec.
- Prosty test dotyczący tego, czy KRS stoi na straży niezależności sądów i niezawisłości sądownictwa to kwestia ostatniej skandalicznej wypowiedzi prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który zarzucił sędziom, że nienawidzą własnej ojczyzny - zwrócił się Grabiec do Mitery.
- Pytanie, czy na najbliższym posiedzeniu Krajowej Rady Sądownictwa zajmiecie się tym państwo, czy będzie pan o to wnosił i czy staniecie w obronie polskich sędziów oskarżanych przez prezesa Kaczyńskiego o to, że nienawidzą własnej ojczyzny? Czy można komuś pełniącemu funkcję publiczną zrobić coś bardziej dotkliwego jak oskarżyć go o nienawiść do ojczyzny? - pytał.
"Rada powinna się tym zająć"
Mitera podkreślił w odpowiedzi, że KRS "stoi na straży niezależności sądowej i niezawisłości sędziowskiej". - Jeżeli będzie taka informacja, czy taki wniosek, na pewno się zajmiemy - powiedział.
Zapytany, czy Rada powinna zająć stanowisko wobec takich słów, rzecznik KRS odparł: - W mojej ocenie, jeżeli przyjdzie jakieś zawiadomienie, czy wniosek, na pewno na prezydium będziemy o tym dyskutować. W mojej ocenie faktycznie Rada powinna się tym zająć.
- Jako członek prezydium postawię to na prezydium - zapewnił.
Dopytywany, czy złoży wniosek, żeby się zająć słowami prezesa, odpowiedział: - Tak, żeby przeanalizować na prezydium tę wypowiedź.
W odpowiedzi Jan Grabiec zapewnił, że opozycja sprawdzi, czy KRS rzeczywiście zajęła się sprawą słów prezesa PiS.
"Nauczono mnie szanować orzeczenia sądowe"
Maciej Mitera został także zapytany w "Tak jest", czy KRS będzie kontynuować pracę nad rekomendacją sędziów do Sądu Najwyższego.
Komisja Europejska podjęła w poniedziałek decyzję o skierowaniu do Trybunału Sprawiedliwości UE skargi przeciwko Polsce w związku z przepisami ustawy o Sądzie Najwyższym. KE występuje o rozpatrzenie sprawy przez sędziów w Luksemburgu w trybie przyspieszonym. Chce również, by TSUE wydał tymczasową decyzję zabezpieczającą (tzw. środki tymczasowe), aby do czasu wydania ostatecznego orzeczenia niektóre przepisy ustawy o Sądzie Najwyższym pozostały zawieszone.
- Pewien proces w zakresie rekomendacji zakończyliśmy, natomiast jeżeli padnie takie rozstrzygnięcie, to mnie nauczono szanować orzeczenia sądowe wszelkich organów - odpowiedział Mitera.
- Mamy nadzieję, że Krajowa Rada Sądownictwa będzie szanowała rozstrzygnięcie. Miejmy nadzieję, że ono zapadnie jak najszybciej i miejmy nadzieję, że Krajowa Rada zaapeluje też do polityków, których obowiązkiem będzie przestrzeganie tego wyroku o to, żeby ten wyrok był szanowany, zwłaszcza jeśli zapadnie decyzja o zabezpieczeniu tego wniosku, a ona może zapaść w ciągu kilkunastu najbliższych dni - mówił z kolei Jan Grabiec.
- Miejmy nadzieję, że to będzie szybko, tak jak w przypadku Puszczy Białowieskiej, bo rzeczywiście Puszczę udało się uratować przed zupełnym wycięciem tylko dzięki decyzjom Trybunału Sprawiedliwości (UE - red.). Miejmy nadzieję, że również teraz przed wycięciem sędziów Sądu Najwyższego uda się ich ochronić dzięki decyzjom europejskim, bo jak widać, polskie instytucje zostały rozmontowane. Ani Trybunał Konstytucyjny, ani Krajowa Rada Sądownictwa nie jest w stanie sędziów Sądu Najwyższego ochronić - dodał.
Mitera zaprzeczył, aby miała miejsce "wycinka" sędziów. - To państwo jesteście od uchwalania prawa, ja jestem tylko albo aż od stosowania - powiedział, odpowiadając posłowi Grabcowi.
Zdaniem rzecznika PO "jedyne niezależne, niezawisłe od władzy prezesa Kaczyńskiego sądy to sądy europejskie". - Dlatego czekamy na orzeczenia europejskiego trybunału - podkreślił Grabiec.
Autor: KB/adso/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24