Na fragmencie jezdni łączącym dwie części ulicy Sielawy w Poznaniu pojawiło się poziome oznakowanie, które wprowadziło mieszkańców w konsternację. - Jak tutaj byliśmy ostatnio to widzieliśmy, że rozstawiają się ze sprzętem do malowania. Myśleliśmy, że zaznaczą oś jezdni, a dzisiaj tu się pojawiliśmy i jesteśmy w szoku - mówią przechodnie, z którymi rozmawiał reporter TVN24.
Na jezdni o szerokości dziewięciu metrów wyznaczono dwa pasy ruchu, ale tylko dla rowerów i pieszych. - Gdzieś tu jest jakiś błąd - stwierdza pani Emilia. A inny z mieszkańców mówi: - Ktoś sobie chyba kawał zrobił.
Zaniepokojeni i zdezorientowani mieszkańcy poprosili o interwencję radę osiedla Naramowice, a ta 24 czerwca skierowała pismo do Zarządu Dróg Miejskich. Odpowiedź otrzymali w czwartek. - Dostaliśmy informację zwrotną, że obecny stan ulicy (z oznakowaniem ścieżki rowerowej - przyp. red.) jest to obraz zgodny z miejskim planem zagospodarowania przestrzennego - powiedział Jakub Czaja, przewodniczący rady osiedla Naramowice.
Na razie zasłonią oznakowanie
- Oznakowanie wykonano na łączniku dwóch części ulicy Sielawy. Zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego ma służyć do ruchu pieszego i rowerowego - tłumaczy Agata Kaniewska, rzeczniczka ZDM w Poznaniu.
Jak tłumaczy ZDM, łącznik zbudował inwestor na potrzeby budowy. Przede wszystkim miał on pełnić funkcję drogi tranzytowej, a później umożliwiać czasowy przejazd autobusów. Budowa się zakończyła, zmienia się też organizacja ruchu. Od 1 września łącznik będzie już służył tylko rowerzystom i pieszym. Za to mieszkańcy pobliskich bloków mogą dojeżdżać do swoich nieruchomości od strony ulic Nowej Mleczarskiej i Sielawy.
- To oznakowanie, które kilka dni temu pojawiło się na jezdni, zostało wykonane przez wykonawcę działającego na zlecenie inwestora zewnętrznego, który w tym rejonie buduje budynki wielorodzinne. Oznakowanie pojawiło się zbyt szybko - dodała Kaniewska.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Dlatego, aby nie wprowadzać większego zamieszania oznakowanie dotyczące ścieżki rowerowej zostanie na razie zasłonięte. Przewodniczący rady osiedla zwraca uwagę, że całej tej sytuacji i niepotrzebnych nerwów można było uniknąć.
- Jest nam trochę przykro, że zabrakło komunikacji miasta urzędników ZDM z radą osiedla Naramowice, aby można było ten fakt przekazać mieszkańcom i dużo wcześniej ich poinformować, że będzie taka zmiana na tym odcinku drogi - dodaje radny Czaja.
Autorka/Autor: aa/ tam
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24