Posłanka Katarzyna Kotula zaapelowała do ministra sportu o skierowanie wniosku o zawieszenie wszystkich członków zarządu Polskiego Związku Tenisowego. - Pan Mirosław Skrzypczyński zamienił fotel prezesa na fotel członka zarządu. Chce dzisiaj sterować wyjaśnieniami we własnej sprawie. Nie możemy tego tolerować - powiedziała. Inna posłanka Lewicy Wanda Nowicka stwierdziła, że "zaczynają się pozorowane działania" w tej sprawie i ostrzegała przed "mechanizmem DARVO".
W czwartek Polski Związek Tenisowy ogłosił, że Mirosław Skrzypczyński złożył rezygnację. Stało się to po serii publikacji Onetu, z których wynika, że Skrzypczyński jako trener tenisa miał dopuszczać się molestowania wobec młodych zawodniczek. Jedną z nich była posłanka Lewicy Katarzyna Kotula, która udzieliła wywiadu i opowiedziała swoją historię.
Pomimo że Skrzypczyński przestał być prezesem PZT, nadal pozostaje członkiem zarządu Związku.
Kotula: chce z wygodnego fotela sterować wyjaśnieniami we własnej sprawie
Kotula w poniedziałek zorganizowała konferencję przed siedzibą Ministerstwa Sportu. - Pan Mirosław Skrzypczyński zamienił fotel prezesa na fotel członka zarządu. Na tym wygodnym fotelu chce dzisiaj kierować, sterować, wyjaśnieniami we własnej sprawie. Nie możemy tolerować takiej sytuacji - podkreśliła.
Dlatego posłanka "oczekuje konkretnych działań od pana ministra". - Po pierwszym artykule Onetu minister sportu nie podjął żadnych działań. Dzisiaj należy przystąpić do działania. To nie jest czas na kurtuazyjne spotkania, na kawę i ciastka - podkreśliła.
- Jestem dzisiaj tutaj z wnioskiem do ministra sportu o skierowanie wniosku do sądu o uruchomienie narzędzi i instrumentów, które pan minister posiada. Zgodnie z obowiązującą ustawą o sporcie, pan minister może skierować wniosek o zawieszenie w czynnościach wszystkich członków zarządu Polskiego Związku Tenisowego - mówiła Kotula.
Ogłosiła, że powoła parlamentarny zespół do spraw walki z przemocą wobec dzieci i młodzieży. - Nie tylko w zakresie sportu. Zapraszam pana ministra sportu na spotkanie na tym zespole. Tam możemy usiąść i wraz z innymi organizacjami wypracować konkretne rozwiązania, które będą chronić dzieci i młodzież - stwierdziła Kotula.
Nowicka ostrzega przed "mechanizmem DARVO"
Na konferencji głos zabrała też inna posłanka Lewicy - Wanda Nowicka. - Nic w tej sprawie się nie dzieje. Mamy do czynienia z serią działań pozorowanych. W Związku ma powstać jakaś komisja, w której mają wziąć udział jakieś panie nie wiadomo skąd, które nie wiadomo, jakie mają kompetencje. One by chciały, żeby na tej komisji stawiła się posłanka Kotula. A posłanka Kotula składała już nie raz publiczne oświadczenia w tej sprawie - przypominała.
- To, z czym mamy do czynienia, to nie jest jednostkowa sytuacja. Tak się zwykle dzieje w przypadku, kiedy osoby pokrzywdzone zdecydują się publicznie opowiedzieć o nieszczęściu, które im się przytrafiło. Zaczynają się pozorowane działania. De facto chodzi o rozmycie odpowiedzialności i opóźnienie działań w czasie, by sprawa się rozmyła. A ostatecznym etapem jest zamiana ofiary z oprawcą. W takich sytuacjach po angielsku mówi się o mechanizmie DARVO - deny, attack, reverse victim and offender (zaprzeczać, atakować, zamienić miejscami ofiarę i oprawcę) - wyjaśniała posłanka.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24