Były szef kontrwywiadu Konstanty Miodowicz skierował prywatny akt oskarżenia przeciwko Aleksandrowi Gudzowatemu. Zdaniem posła PO biznesmen w ostatnich tygodniach wielokrotnie go pomówił i zniesławił. We wtorkowych "Faktach po Faktach" TVN24 Gudzowaty oskarżył Miodowicza o "świadome naruszenie interesu energetycznego kraju" i przynależność do mafii.
Zdaniem biznesmena polityk Platformy znajduje się wśród osób, które od wielu lat blokują projekt budowy 28-kilometrowego niemiecko-polskiego gazociągu Bernau-Szczecin, który - zdaniem Gudzowatego - mógłby uniezależnić nas od rosyjskiego gazu.
O realizację tego projektu biznesmen stara się już od 10 lat. Przeciwni temu są politycy różnych opcji politycznych, co jego zdaniem świadczy, że projekt ten torpeduje "mafia". – Uważam, że to ona stoi za tym wszystkim. Kto? Politycy, żule… - wyliczał biznesmen w "Faktach po Faktach" TVN24. Wśród parlamentarzystów najbardziej "aktywnych w torpedowaniu" Gudzowaty, oprócz Miodowicza wymienił jeszcze m.in. Piotra Naimskiego (były wiceminister gospodarki). - Wszystkich ich oskarżam o naruszenie interesu narodowego, bo politycy muszą myśleć o Polsce – mówił w TVN24.
Miodowicz idzie do sądu
Tymi słowami poseł PO poczuł się dotknięty. W krótkim oświadczeniu przesłanym tvn24.pl zażądał "natychmiastowego zaprzestania rozpowszechniania tego rodzaju kłamliwych i zniesławiających informacji" przez Gudzowatego.
Na tym Miodowicz nie poprzestał: - W ciągu ostatnich kilkunastu tygodni Aleksander Guzowaty wielokrotnie, w środkach masowego przekazu, przekazywał informacje jakobym był związany z jakąś mafią, której celem jest szkodzenie bezpieczeństwu energetycznemu Polski. (...) W związku z tym w tej sprawie został już skierowany do Sądu Rejonowego w Warszawie prywatny akt oskarżenia - napisał były szef kontrwywiadu.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: EAST NEWS