Minął termin. W PKW zgłoszenia 19 kandydatów na prezydenta

2703N151X PKW
Minął termin zgłaszania kandydatów na prezydenta. Do PKW wpłynęło 19 zgłoszeń
Źródło: TVN24

O północy z czwartku na piątek minął termin zgłaszania kandydatów na prezydenta. Łącznie do Państwowej Komisji Wyborczej wpłynęły zgłoszenia 19 kandydatów.

Łącznie do PKW wpłynęły zgłoszenia 19 kandydatów - jako pierwszy, jeszcze w lutym, złożył je prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Złożył on 180 tysięcy podpisów. Kandydaturę Kosiniaka-Kamysza PKW zarejestrowała na początku marca.

Zgłoszenia i niezbędne do rejestracji podpisy złożyli w PKW także: niezależny kandydat na prezydenta Szymon Hołownia (150 tysięcy podpisów), kandydatka Koalicji Obywatelskiej Małgorzata Kidawa-Błońska (500 tysięcy podpisów), kandydat Lewicy Robert Biedroń (285 tysięcy podpisów), kandydat Konfederacji Krzysztof Bosak (300 tysięcy podpisów) oraz ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda (2 miliony 200 tysięcy podpisów). Jak wynika z danych PKW, zgłoszenia złożyli także: Piotr Stanisław Bakun, Sławomir Grzywa, Leszek Samborski, Grzegorz Sowa, Jan Zbigniew Potocki, Kajetan Pyrzyński, Stanisław Żółtek, Marek Jakubiak, Romuald Starosielec, Mirosław Piotrowski, Waldemar Witkowski, Andrzej Voigt oraz Paweł Tanajno.

- Jeśli okaże się, że któryś z kandydatów nie ma wymaganych 100 tysięcy podpisów, wówczas decyzja Państwowej Komisji Wyborczej może być jedna: odmowa rejestracji kandydata. A co dalej ci kandydaci zrobią, trudno mi przewidzieć - powiedział w rozmowie z TVN24 rzecznik PKW Tomasz Grzelewski.

Dodatkowe podpisy

Poinformował również, że sztab Andrzeja Dudy złożył w Państwowej Komisji Wyborczej dodatkowe 120 tysięcy podpisów poparcia pod jego kandydaturą. Łącznie zatem Andrzej Duda zebrał 2 mln 200 tysięcy podpisów. Grzelewski dodał, że także Krzysztof Bosak przywiózł w czwartek dodatkowe 100 tysięcy podpisów.

Jeden z kandydatów, Sławomir Grzywa, nie zebrał wymaganej liczby podpisów do rejestracji swego komitetu - miał poprawne 753 podpisy, przy wymaganych co najmniej 1000. Odwołał się jednak do sądu od uchwały PKW, która odmówiła w takiej sytuacji rejestracji komitetu wyborczego. W poniedziałek Sąd Najwyższy, rozpatrując skargę pełnomocnika wyborczego Sławomira Grzywy, uznał, że zebranie brakującej liczby podpisów pod wnioskiem o utworzenie komitetu wyborczego kandydata na prezydenta było nierealne ze względu na stan zagrożenia epidemicznego. Uwzględnienie skargi oznaczało, że komitet wyborczy Sławomira Grzywy został zarejestrowany.

"Jedyną decyzją wiążącą dla PKW, jest decyzja prezydenta o wprowadzeniu stanu nadzwyczajnego"

Tomasz Grzelewski pytany o organizację wyborów prezydenckich, odpowiedział: - My jako Państwowa Komisja Wyborcza jesteśmy odpowiedzialni za organizację tych wyborów. Musimy dotrzymywać tych terminów, które są. Tym terminem, który ogłosiła pani marszałek Sejmu Elżbieta Witek jest termin wyborów 10 maja. My robimy wszystko tak, jakby rzeczywiście te wybory miały się odbyć 10 maja, dlatego te procedury, te terminy nie ulegają zmianie. Gminy są odpowiedzialne za przeprowadzenie wyborów u siebie.

- Jedyną decyzją wiążącą dla Państwowej Komisji Wyborczej jest decyzja prezydenta o wprowadzeniu stanu nadzwyczajnego. Wówczas wszystko zostaje zamrożone i wybory nie odbywają się 10 maja. Sytuacja jest bardzo trudna do jednoznacznego rozstrzygnięcia. Zobaczymy, jak to wszystko będzie przebiegało, w najbliższych tygodniach - dodał.

Wybory prezydenckie zaplanowane są na 10 maja. Jeśli żaden z kandydatów nie uzyska ponad połowy ważnych głosów, 24 maja odbędzie się druga tura wyborów. Opozycja apeluje o zmianę kalendarza wyborczego. Na początku tygodnia premier Mateusz Morawiecki mówił, że nie ma powodu, by przesuwać wybory prezydenckie.

Czytaj także: