- Moja oferta to wzbogacenie dla istniejącej lewicy - tak o swojej nowej partii mówił w programie "Kawa na ławę" powracający na scenę polityczną były premier Leszek Miller. Według Stefana Niesiołowskiego (PO), Polska Lewica to partia bez pomysłu, której na siłę "dopisuje się ideologię".
Leszek Miller nie przejmuje się negatywną oceną Polskiej Lewicy ze strony dawnych kolegów z SLD. - Demokracja jest jak rynek z produktami – albo wyborcy to kupią albo nie - mówił. Podkreślił jednak, że celem partii nie było zniszczenie istniejącej lewicy, ale jej wzbogacenie.
Ryszard Kalisz stwierdził, że LiD nie obawia się utraty poparcia na rzecz nowej formacji Leszka Millera. - To nie jest żadne zagrożenie dla LiD - dodał.
W opinii Kalisza, Polska Lewica to personalny projekt Leszka Millera. - On chce być na pierwszym froncie.
Natomiast Eugeniusz Kłopotek (PSL) uważa, że co prawda jest pewne zapotrzebowanie na nowy front na lewicy, ale Leszek Miller wcześniej popełnił poważny błąd, który może odebrać mu wiarygodność. - Miller popełnił kardynalny błąd, że wcześniej związał się z Samoobroną i wystartował z jej list - stwierdził.
Całkowicie negatywnie wyrażał się na temat nowej formacji Leszka Millera poseł PO Stefan Niesiołowski (PO). Jego zdaniem, na taką partię nie ma zapotrzebowania wśród wyborców. Poza tym - jak ocenił - Nowej Lewicy dopisywana jest ideologia, a jej główne przesłanki to radykalizm i antyklerykalizm. - Nie widzę pomysłu na program partii, a raczej powody ambicjonalne Leszka Millera - mówił Niesiołowski.
Co dalej ze Świątynią Opatrzności?
Kolejnym tematem w programie "Kawa na ławę" były spory wokół budowy Świątyni Opatrzności. SLD chce złożyć wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w celu zablokowania przekazania 30 mln zł dotacji z budżetu państwa na budowę Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie. Kościół chce przy Świątyni powstało centrum kulturalne upamiętniające m.in. papieża Jana Pawła II i kardynała Stanisława Wyszyńskiego.
Jak uzasadniał Ryszard Kalisz, zgodnie z prawem - nie można finansować z pieniędzy publicznych obiektów sakralnych. - To nie jest kwestia wiary i Boga, tylko przestrzegania prawa - mówił. Poza tym - jak argumentował - "jako wotum narodu miała powstać świątynia, a nie muzeum".
Również w opinii Leszka Millera, postawa Kościoła w tej sprawie jest "wyrazem pychy i zarozumialstwa". Lewica chce państwa świeckiego – tłumaczył - a teraz przychodzi czas, by jasno określić relacje między państwem a Kościołem. - Nie mieszajmy tronu i ołtarza - mówił.
Na to Tadeusz Cymański (PiS) odpowiedział, że lewica cały ciężar sprawy przeniosła na punkt ideologiczny.
Stefan Niesiołowski odniósł się do wcześniejszych wypowiedzi Joanny Senyszyn (LiD) na temat budowy Świątyni Opatrzności i sposobu jej finansowania. - Wypowiedzi posłanki Senyszyn były niegrzeczne i nieeleganckie - mówił.
Jego zdaniem postawa lewicy wobec tej sprawy wynika z braku jej formuły politycznej. - Lewica szuka swojego miejsca i znajduje je w antyklerykalizmie i popieraniu mniejszości - to uciekanie w stronę radykalizmu - podsumował Stefan Niesiołowski.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24