- Zarząd SLD uznał, że wynik uzyskany przez Magdalenę Ogórek jest dalece niewystarczający. Przepraszamy tych, którzy poczuli się tą kandydaturą zawiedzeni - powiedział po posiedzeniu kierownictwa Sojuszu, szef partii Leszek Miller. Z funkcji wiceszefa SLD zrezygnował Leszek Aleksandrzak, który był szefem sztabu Ogórek.
Zarząd SLD podsumowywał kampanię wyborczą, której efektem był bardzo słaby wynik Magdaleny Ogórek w I turze wyborów prezydenckich (otrzymała 2,38 proc. głosów).
Na konferencji prasowej Leszek Miller poinformował, że zarząd SLD uznał, iż wynik uzyskany przez Ogórek jest dalece niewystarczający.
- Przepraszamy tych, którzy poczuli się tą kandydaturą zawiedzeni - stwierdzi szef Sojuszu.
Z kolei Leszek Aleksandrzak, szef sztabu Ogórek, poinformował, że rezygnuje z funkcji wiceszefa SLD z powodu, jak się wyraził, bardzo słabego wyniku kandydatki w wyborach prezydenckich.
- Sztab ocenił bardzo krytycznie całą kampanię i w związku z tym podałem się do dymisji z funkcji wiceprzewodniczącego Sojuszu - powiedział Aleksandrzak.
Zaznaczył, że jest to jego osobista decyzja, bo zarząd SLD nie ma kompetencji, aby o tym rozstrzygać.
Dodał, że mimo rezygnacji z partyjnej funkcji, nadal będzie w Sojuszu.
Były szef SLD Grzegorz Napieralski, który brał udział w posiedzeniu kierownictwa Sojuszu mówił wcześniej, że w SLD powinny nastąpić bardzo poważne zmiany, a Miller powinien honorowo odejść z funkcji szefa partii.
SLD Przeciwko JOW-om
Miller poinformował, że SLD nie będzie decydować, na kogo wyborcy SLD powinni oddać głos w II turze wyborów prezydenckich.
- Uważamy, że nasi wyborcy podejmą właściwą decyzję, zgodnie ze swoim sumieniem i poglądami - powiedział Miller.
Skrytykował jednocześnie Bronisława Komorowskiego za propozycję przeprowadzenia referendum, w którym Polacy mieliby m.in. odpowiedzieć, czy są za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu.
- Jesteśmy zdecydowanymi przeciwnikami jednomandatowych okręgów wyborczych, które w naszym pojęciu wprowadzają system niesprawiedliwy i niereprezentatywny - powiedział Miller. - JOW-y to realizacja zasady, że zwycięzca bierze wszystko. To typowo liberalna koncepcja państwa, nie podzielamy tego poglądu - dodał szef SLD.
W jego opinii, prezydent proponuje zmiany "na kolanie", podyktowane wyłącznie kampanią wyborczą.
Wytknął też Komorowskiemu, że podpisał ustawę wydłużającą wiek emerytalny oraz podwyższającą VAT. - Podejmował wiele decyzji, które muszą być ocenianie krytycznie i zapewne wielu naszych wyborców taką krytyczną ocenę będzie w swoich ostatecznych decyzjach reprezentować - powiedział Miller.
Miller poinformował ponadto o nowej strategii przed wyborami parlamentarnymi, która miałaby polegać na otwarciu się na całą szeroko rozumianą lewicę. - Trzeba się kierować zasadą, że nie ma wroga na lewicy - powiedział Miller.
Dodał, że wkrótce zostanie zwołany II kongres lewicy.
Autor: MAC/ja / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24