Zdaniem OBWE zmiany w przepisach dotyczących nielegalnego przekraczania granicy, które zaproponował rząd, powinny być "znacząco zmodyfikowane" lub powinno się z nich zrezygnować w całości. To dlatego, że "budzą poważne obawy" i "naruszałyby obowiązki Polski określone w prawie międzynarodowym". Rządowy projekt został już przyjęty przez Sejm.
Rządowy projekt ustawy zmieniający przepisy dotyczące nielegalnego przekraczania granicy wpłynął do Sejmu pod koniec sierpnia, kiedy zwiększyła się liczba migrantów wysyłanych w kierunku Polski przez białoruski reżim. Kilkudziesięciu uchodźców koczowało już wtedy w Usnarzu Górnym.
Projekt przewiduje między innymi, że cudzoziemiec zatrzymany niezwłocznie po nielegalnym przekroczeniu granicy zewnętrznej Unii Europejskiej będzie zobowiązany do powrotu z polskiego terytorium i objęty czasowym zakazem wjazdu do Polski i państw Schengen. Zakłada też wprowadzenie przepisu, zgodnie z którym w określonych przypadkach będzie można pozostawić bez rozpoznania wniosek o udzielenie ochrony międzynarodowej.
10 września - dwa dni po pierwszym czytaniu projektu w sejmowych komisjach - opinię na jego temat wydała Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Opinia została sporządzona na prośbę Rzecznika Praw Obywatelskich. Od tamtego czasu projekt przeszedł przez Sejm. 17 września został przyjęty i trzy dni później przesłany do prezydenta i marszałka Senatu.
OBWE o rządowym projekcie dotyczącym nielegalnego przekraczania granicy
OBWE w opinii z 10 września napisała, że proponowane przepisy "budzą poważne obawy", bo "naruszałyby obowiązki Polski określone w prawie międzynarodowym oraz jej zobowiązania w ramach OBWE". Dlatego OBWE zaleciła "znaczącą modyfikację projektu lub rezygnację z niego".
Organizacja wskazała, że projekt "zezwala na wydalanie osób, które mogły przekroczyć granicę w poszukiwaniu ochrony międzynarodowej", a jednocześnie "brakuje w nim skutecznych zabezpieczeń gwarantujących wypełnienie przez państwo międzynarodowych obowiązków związanych z zasadą non-refoulement".
Zasada ta - tłumaczy OBWE - zakazuje "usunięcia, wydalenia lub wydania w drodze ekstradycji do kraju, w którym danej osobie mogą grozić tortury, prześladowanie lub inna poważna krzywda". "Zasada ta zakazuje również usuwania, wydalania lub wydawania w drodze ekstradycji tych osób do krajów, gdzie byłyby one następnie narażone na poważne ryzyko przekazania do kraju, o którym wspomniano powyżej (pośredni refoulement)" - czytamy w opinii.
Dodano, że projekt nie spełnia również "wymogów kodeksu granicznego Schengen oraz wymogów dotyczących współpracy". Dlatego - twierdzi OBWE - nie powinien być przyjęty.
Autorzy opinii zwracają też uwagę, żę proponowane przepisy "umożliwiają pozostawienie wniosku o azyl bez rozpoznania oraz nie przewidują skutecznego środka odwoławczego w postaci niezależnej oceny i zbadania sprawy osoby ubiegającej się o ochronę międzynarodową".
Krytyczną opinię o projekcie wydała również 6 września Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
Źródło: tvn24.pl