Powinniśmy zrobić wszystko, aby nasi zagraniczni partnerzy mieli pełną informację co do tego, jakie reformy w Polsce są wprowadzane w obszarze sądownictwa - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. Odniósł się w ten sposób do krytycznych opinii wobec ustawy represyjnej.
W zeszłym tygodniu Komisja Wenecka wydała pilną opinię na temat nowelizacji ustaw o ustroju sądów powszechnych i o Sądzie Najwyższym. Wynika z niej, że ustawa represyjna może być postrzegana jako dalsze podważanie niezależności sądownictwa w Polsce. Swoje zaniepokojenie na etapie prac nad projektem wyraziła także wiceszefowa Komisji Europejskiej ds. wartości Vera Jourova.
Przewodniczący komisji spraw zagranicznych Izby Reprezentantów USA Eliot Engel wspólnie z szefem podkomisji ds. europejskich, eurazjatyckich i energii Williamem Keatingiem napisali list do prezydenta Andrzeja Dudy datowany na 17 stycznia. W ich opinii, jeśli Polska wprowadzi w życie ustawę dyscyplinującą sędziów, "wykona znaczący krok wstecz" w sferze praworządności.
Amerykańscy kongresmeni "są tak samo ludźmi i mylą się czasami"
- Wypowiedzi nawet szacownych instytucji, ale nieoparte na faktach, nie budzą specjalnych emocji - przekonywał w "Rozmowie Piaseckiego" szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk. - Fakty są takie, że ustawy są zbliżone do innych rozwiązań funkcjonujących w Europie, czy to w Hiszpanii, czy to w Niemczech - dodał. W jego ocenie "formułowane zarzuty pod adresem reformy sądownictwa, którą prowadzi Prawo i Sprawiedliwość, są po prostu nieprawdziwe".
Pytany, czy opinia amerykańskich kongresmenów nie robi wrażenia na rządzie, Dworczyk odparł, że "robi oczywiście na nas zawsze wrażenie, kiedy pojawia się nieprawdziwa informacja na temat Polski, kiedy rozpowszechniane są nieprawdziwe informacje na temat naszego kraju". - Część z tych informacji niestety rozpowszechniana jest intencjonalnie i w złej wierze przez oponentów politycznych PiS - ocenił. Pytany, czy amerykańscy kongresmeni są nieświadomi tego, że opierają się - jak stwierdził - na fałszywych informacjach, szef KPRM powiedział, że "są tak samo ludźmi i tak samo jak ludzie, mylą się czasami i w tej sprawie mają po prostu nieprawdziwe informacje".
- Martwię się, że autor tego listu nie ma dokładnej wiedzy na temat istoty zmian w sądownictwie, które są wprowadzane w Polsce - powiedział Dworczyk. - Powinniśmy zrobić wszystko, aby nasi zagraniczni partnerzy mieli pełną informację co do tego, jakie reformy w Polsce są wprowadzane w obszarze sądownictwa - dodał.
"To budzi poważne zmartwienie"
- W mojej opinii są dwie kategorie osób, które, wypowiadają się w tej sprawie. Część osób nie posiada oczywiście precyzyjnych informacji. Sam byłem świadkiem, rozmawiając z politykami za granicą, że oni nie mieli podstawowych informacji, a wyrażali swoje opinie na temat Polski. I jest druga grupa osób, mam nadzieję, że jednak mniejsza, która w sposób intencjonalny wypowiada się źle na temat Polski i na temat reform wprowadzonych, dlatego że reprezentuje inny światopogląd czy inne poglądy polityczne - ocenił. - Oczywiście każda krytyka jest uprawniona, żyjemy w demokratycznym kraju, natomiast jeżeli zaczynamy opierać się na nieprawdzie, na jakichś fałszywych informacjach, to wtedy budzi to poważne zmartwienie - dodał.
Dworczyk o okrągłym stole: zawsze warto rozmawiać
Według poniedziałkowej "Rzeczpospolitej", w końcu stycznia ma odbyć się okrągły stół, do którego zasiądą przeciwnicy i zwolennicy budzących kontrowersje ustaw sądowych. Jednym z inicjatorów spotkania jest były minister nauki i były prezes PAN prof. Michał Kleiber. Powiedział on dziennikowi, że posiedzenie ma odbyć się w Pałacu Staszica pod auspicjami Polskiej Akademii Nauk. Według "Rz", do udziału zaproszeni zostali m.in. prezydent, marszałkowie Sejmu i Senatu, premier oraz zainteresowani ministrowie.
Dworczyk pytany w "Rozmowie Piaseckiego", czy w obecnej sytuacji uważa, że sądowy okrągły stół ma rację bytu i czy zasiądą przy nim członkowie rządu upełnomocnieni do ewentualnych ustępstw, odpowiedział, że"zawsze warto rozmawiać" - Dialog zawsze jest wartością - podkreślił. Zaznaczył, że o tej inicjatywie dowiedział się z mediów i nie zna jej szczegółów.
Na uwagę, że uczestnictwo w okrągłym stole zadeklarował wicepremier, szef Porozumienia Jarosław Gowin, Dworczyk stwierdził, że szanuje jego decyzję. - Natomiast my - mówię o Prawie i Sprawiedliwości - jak poznamy szczegóły tej inicjatywy, to wtedy będziemy mogli się do niej odnieść - oświadczył szef KPRM.
Odnosząc się do prac nad projektami zmian w sądownictwie, wyraził opinię, że "wielokrotnie w polskim parlamencie - i tutaj nie ma osób niewinnych (...) - zamiast dyskusji były prowadzone jakieś spektakle".
Szef KPRM o przeniesieniu środków na opiekę nad Polonią
Dworczyk pytany był również o pojawiające się informacje, że obóz rządzący zamierza zabrać Senatowi pieniądze, które otrzymywał on na opiekę nad Polonią. - Nie wiem, czy określenie "zabrać" jest właściwe, ale rzeczywiście wiem o inicjatywie parlamentarzystów, którzy chcą złożyć poprawkę do ustawy budżetowej przenoszącej środki na opiekę nad Polakami poza granicami kraju - powiedział.
Dopytywany, czy rząd będzie wspierał tę poprawkę, odpowiedział, że "jest przekonany, że warto wesprzeć taką poprawkę z jednego powodu". - Polityka polonijna jest elementem polityki zagranicznej, w związku z tym w sposób naturalny to władza wykonawcza powinna ją realizować i mam nadzieję na wsparcie tej poprawki przez Platformę Obywatelską - rozwinął.
Szef KPRM powiedział, że "nikt nie zabiera Senatowi kwestii opieki nad Polonią" . - Mam nadzieję, że Platforma Obywatelska poprze tę poprawkę, dlatego że to obecny przewodniczący sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą Robert Tyszkiewicz był kilka lat wcześniej wnioskodawcą przeniesienia środków z Kancelarii Senatu do Ministerstwa Spraw Zagranicznych - powiedział Dworczyk. - Te środki powinny być alokowane gdzieś w agendach władzy wykonawczej, bo to rząd prowadzi politykę zagraniczną. Polityka polonijna nie jest cepelią, tylko ważnym elementem polityki zagranicznej - mówił. Dodał, że "te środki będą ulokowane w ramach administracji rządowej tak, żeby skutecznie wspierać rodaków poza granicami kraju".
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24