Pijana kobieta leżąca na trawniku, a przy niej raczkujące dziewięciomiesięczne niemowlę - taki obrazek ujrzeli czterej mężczyźni wracający z pracy w Częstochowie. Zaopiekowali się dzieckiem i wezwali pomoc. Matka odpowie przed sądem za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo.
Jak poinformowała podinspektor Joanna Lazar z częstochowskiej policji, sytuacja miała miejsce w środę po południu na skwerze przy ul. Wilsona, w pobliżu skrzyżowania z przelotową ul. Jana Pawła II.
- Pijana kobieta leżała na trawie, płaczący, ubrudzony ziemią chłopczyk raczkował obok. W pobliżu była ruchliwa trasa - powiedziała policjantka. Dzieckiem zaopiekowali się przechodnie, którzy dali mu do picia sok.
Dwa promile. Pięć lat więzienia?
Wezwani policjanci zajęli się matką, a pracownicy pogotowia zawieźli niemowlę do szpitala. Pierwsze badania wykazały, że nic poważnego mu się nie stało, w czwartek jednak dziecko nadal pozostawało pod obserwacją lekarzy.
Kobieta miała prawie dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Została zatrzymana.
38-latka bez stałego miejsca zamieszkania nie była dotąd notowana przez policję. Po wytrzeźwieniu najprawdopodobniej usłyszy zarzuty narażenia dziecka na niebezpieczeństwo. Może za to grozić do pięciu lat więzienia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24