To nie ja decyduję o tym, czy pan premier się podaje do dymisji - tak w "Kropce nad i" w TVN24 minister w KPRM Michał Wójcik (Solidarna Polska) opowiedział na pytanie, czy Mateusz Morawiecki powinien zrezygnować ze stanowiska szefa rządu. Dopytywany, odparł: - Pani mnie stawia w trudnej sytuacji, bo przecież jestem w gabinecie Mateusza Morawieckiego i nie mnie oceniać pana premiera.
Wójcik odniósł się w "Kropce nad i" do napięć w obozie Zjednoczonej Prawicy, między innymi w związku ze sprawą Krajowego Planu Odbudowy. Polska wciąż nie dostała unijnych pieniędzy.
Minister w KPRM został zapytany, czy premier Mateusz Morawiecki powinien podać się do dymisji. - To nie ja decyduję o tym, czy pan premier się podaje do dymisji (...) Rozumiem, że zawsze jest to ustalenie pewnej natury politycznej w ramach koalicji, kto jest premierem, kto jest ministrem - dodał.
Dopytywany, czy Solidarna Polska chciałaby, żeby premier podał się do dymisji, bo według partii "premier oddał polską suwerenność Brukseli", Wójcik powiedział, że "dyskusja jest trudna i nie kryjemy tego, że od bardzo wielu miesięcy rzeczywiście my przestrzegaliśmy przed tym, że nie będzie pieniędzy i pieniędzy nie ma". Jego zdaniem Morawiecki "popełnił błąd".
Gość "Kropki nad i" dopytywany przez prowadzącą program Monikę Olejnik, czy w takim razie premier powinien podać się do dymisji, odparł: - Pani mnie stawia w trudnej sytuacji, bo przecież jestem w gabinecie Mateusza Morawieckiego i nie mnie oceniać pana premiera.
- Pani powoduje pewien dyskomfort mój - dodał.
Pytany, dlaczego Solidarna Polska nie wychodzi z rządu, Wójcik odpowiedział, że "jeśli upadłby rząd Zjednoczonej Prawicy, do władzy dojdą tacy ludzie jak Donald Tusk, pan (Władysław) Kosiniak-Kamysz, Lewica, a ja tego nie chcę".
Wójcik o Ozdobie: będziemy domagali się, żeby przywrócono mu kompetencje
Wójcik odniósł się także do kwestii utraty przez wiceministra klimatu i środowiska Jacka Ozdobę z Solidarnej Polski części swoich kompetencji. Zostałe one przekazane Edwardowi Siarce, również wiceministrowi w tym resorcie, także pochodzącemu z Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry.
- Jestem zaskoczony - powiedział minister w KPRM. Dodał, że "nie rozumie", dlaczego zabrano Ozdobie kompetencje. - Jako Solidarna Polska będziemy się domagali, żeby te kompetencje mu przywrócono. Jest bardzo dobrym ministrem - zapowiedział.
Pytany, czy to jest zemsta Morawieckiego za to, że Ozdoba powiedział, że jego rząd to "pasmo porażek", Wójcik odpowiedział, że "on wszedł w kolizję z różnego rodzaju zorganizowanymi grupami przestępczymi, tworząc zupełnie nowe przepisy".
Wójcik: jeżeli miałoby nie być Ziobry jako ministra sprawiedliwości, to trzeba by było zastanowić się, co dalej
Wójcik odniósł się między innymi do planowanego głosowania nad wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Pytany, czy Morawiecki powinien głosować za tym, aby Ziobro pozostał na stanowisku, odparł: - Przecież jest szefem całego rządu, więc nie wyobrażam sobie, żeby premier głosował przeciwko ministrowi sprawiedliwości.
- Bogactwo Zjednoczonej Prawicy polega na tym, że są bardzo różne środowiska i dyskutujemy. Bardzo dobrze, że dyskutujemy. Niech pani sobie wyobrazi, bardzo ubogacające dyskusje są w czasie Rady Ministrów - mówił Wójcik.
- Mam nadzieję, że wszyscy ze Zjednoczonej Prawicy zagłosują za ministrem Zbigniewem Ziobrą, bo to jest najlepszy minister od czasów świętej pamięci Lecha Kaczyńskiego - dodał.
- Jeżeli miałoby nie być Zbigniewa Ziobry jako ministra sprawiedliwości, to trzeba by było zastanowić się, co dalej - oświadczył. - Mógłbym sobie wyobrazić, że byłby inny premier też - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24