Przed południem świadkowie poinformowali policję, że pod budynkiem jednego z katowickich hoteli leży ciało 20-letniego mężczyzny. Okazało się, że w jednym z pokojów jest otwarte okno. W środku policja odnalazła w łazience zwłoki 19-letniej dziewczyny.
- Przed godziną 11 otrzymaliśmy informację od pracowników pobliskiego banku, że w zaroślach pod hotelem przy ulicy Sowińskiego leży ciało mężczyzny - poinformował rzecznik katowickiej policji, Jacek Pytel.
W jednym z hotelowych pokojów otwarte było okno. - Policjanci weszli tam z obsługą hotelową. W łazience znaleźli martwą kobietę - relacjonował Pytel. Dodał, że pokój w piątek przed północą wynajął 20-latek. - Kobieta nie była zameldowana w hotelu - poinformował rzecznik.
Podwójne samobójstwo?
- Wstępnie przypuszcza się, że ta dwójka popełniła samobójstwo. Nie wykluczamy jednak innych hipotez - zaznaczył policjant. Powiedział też, że znane są już personalia tych osób - to Polacy.
Na miejscu pracuje ekipa dochodzeniowa i prokurator. Wiadomo już, że przeglądany będzie hotelowy monitoring. Zarządzono także przeprowadzenie sekcji zwłok dwójki młodych ludzi.
Źródło: "Dziennik Wschodni",TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24