W środę około godziny 16.45 zakończyło się spotkanie marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego z prezydentem Andrzejem Dudą, które odbyło się w Pałacu Prezydenckim. Spotkanie w cztery oczy marszałka i prezydenta miało być poświęcone noweli ustaw o ustroju sądów powszechnych i o Sądzie Najwyższym, którą zajmuje się Senat.
Spotkanie trwało niecałą godzinę. O spotkanie z prezydentem w sprawie nowelizacji ustaw sądowych marszałek Senatu zaapelował w sobotę na Twitterze. "Szanowny Panie Prezydencie! Ustawy sądowe są w Senacie, ale na koniec trafią do Pana. Chętnie bym przyszedł do Pałacu, aby w gronie ekspertów obu stron podyskutować o kontrowersyjnych zapisach po to, żeby wypracować jak najlepsze rozwiązanie dla obywateli. Jestem do dyspozycji" - napisał Tomasz Grodzki.
Szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski mówił we wtorek, że drzwi do Pałacu Prezydenckiego są dla marszałka Senatu otwarte, ale jego spotkanie z prezydentem nie może mieć charakteru ingerencji w proces legislacyjny.
Grodzki: była to poważna, rzeczowa rozmowa
Po spotkaniu Grodzki przekazał dziennikarzom w Senacie, że "była to poważna, rzeczowa rozmowa w dobrej atmosferze, ale jej szczegóły zostaną między nami (nim i prezydentem - red.)".
Pytany, czy ta rozmowa będzie miała wpływ na dalsze prace nad ustawą, marszałek Senatu podkreślił, że "prezydent monitoruje proces legislacyjny tej ustawy". - Zapewne bardzo roztropnie podejdzie do kształtu tej ustawy, w jakimkolwiek ona przyjdzie do pana prezydenta - zaznaczył. - Natomiast myśmy rozmawiali dość szeroko, bardzo rzeczowo - dodał marszałek Senatu.
Mucha: prezydent wyraźnie wskazywał cele reformy
Wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha, który uczestniczył w części rozmowy pomiędzy marszałkiem a prezydentem, przekazał, że rozmowa dotyczyła potrzeby reformy wymiaru sprawiedliwości. - Prezydent bardzo wyraźnie wskazywał na cele reformy i uwarunkowania reformy, i kwestie związane z funkcjonowaniem wymiaru sprawiedliwości. Obaj panowie byli zgodni, co do tego, że obiektywnie istnieje potrzeba przeprowadzenia reformy wymiaru sprawiedliwości, że dzisiaj funkcjonowanie tej sfery władzy sądowniczej jest wielkim wyzwaniem - dodał.
"Będę podążał za sugestiami pierwszej osoby w państwie"
Na środowym briefingu prasowym przed wizytą w Pałacu Prezydenckim Grodzki mówił, że podczas spotkania z prezydentem zostanie ustalone, czy o jego przebiegu zostaną poinformowane media, czy też nie. - Taki jest charakter rozmów w cztery oczy. Czy będzie z tego spotkania komunikat, czy nie, tego nie wiem. Będę podążał za sugestiami pierwszej osoby w państwie - stwierdził.
- Jeżeli prezydent będzie chciał rozmawiać o tych ustawach, to oczywiście będziemy rozmawiać. Jeżeli ta rozmowa ma być kurtuazyjna, będzie kurtuazyjna. Natomiast dobrze jest, jeżeli prezydent RP rozmawia z marszałkiem Senatu, czy innymi politykami, bo to jest istota polityki: dialog, szukanie rozwiązań, szukanie kompromisów dobrych dla Polek i Polaków i dlatego ja tam jadę - podkreślił.
Przed Pałacem Prezydenckim zebrały się grupy zwolenników, a także przeciwników marszałka Senatu. Jego zwolennicy trzymają transparent z napisem "#Murem za Grodzkim", a także flagi Polski i UE. Przeciwnicy trzymają transparent z głową jaguara i napisem: "W co trzeba grać, żeby taką kasę mać". Wołają też: "do dymisji".
Tzw. ustawa represyjna
Uchwalona przez Sejm 20 grudnia zeszłego roku nowelizacja Prawa o ustroju sądów i ustawy o Sądzie Najwyższym, a także o sądach administracyjnych, wojskowych i prokuraturze, wprowadza m.in. odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, za działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego oraz za "działalność publiczną niedającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów".
Ponadto nowelizacja wprowadza też zmiany w procedurze wyboru I prezesa SN. Kandydata na to stanowisko będzie mógł zgłosić każdy sędzia SN. W razie problemów z wyborem kandydatów ze względu na brak kworum w ostatecznym stopniu planowanej procedury do ważności wyboru będzie wymagana obecność 32 sędziów SN.
Nowe przepisy są krytykowane przez opozycję, Rzecznika Praw Obywatelskich i część środowiska sędziowskiego. Negatywne opinie prawne w sprawie niektórych rozwiązań proponowanych wyrazili m.in. RPO i Sąd Najwyższy. W zeszłym tygodniu rozmowy w Sejmie, Senacie, SN, KRS i z RPO na temat tej nowelizacji prowadziła delegacja Komisji Weneckiej, która ma przygotować opinię w tej sprawie. O wydanie opinii zwrócił się marszałek Grodzki, który jako pierwszy spotkał się z przedstawicielami KW.
We wtorek senackie komisje ustawodawcza oraz praw człowieka, praworządności i petycji zawnioskowały o odrzucenie przez Izbę nowelizacji ustaw o ustroju sądów i Sądzie Najwyższym.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Radek Pietruszka/PAP