Podlaska policja ustaliła tożsamość 92 osób, które zakłócały sobotni Marsz Równości w Białymstoku. Z 68 osobami zostały już wykonane czynności procesowe. Siedem ma zarzuty popełnienia przestępstwa znieważenia i atakowania policjantów lub kradzież. Zdecydowana większość odpowie za wykroczenia. Kolejne osoby podejrzane o blokowanie marszu i pobicie jego uczestników są poszukiwane.
Trasę sobotniego Marszu Równości pod hasłem "Białystok domem dla wszystkich" kilkakrotnie próbowali zablokować kontrmanifestanci i kibice. Policja użyła gazu pieprzowego. W stronę uczestników marszu rzucano kamieniami, kostką brukową, petardami, jajkami i butelkami. Wykrzykiwano też obraźliwe słowa.
92 osoby zidentyfikowane
Informację o identyfikacji kolejnych osób przekazał rzecznik podlaskich policjantów, nadkom. Tomasz Krupa: - To 92 ustalone osoby w związku z popełnionymi czynami zabronionymi. Z 68 osobami są lub zostały już wykonane czynności, z tego z siedmiu osobami w związku z popełnionymi przestępstwami.
Krupa dodał też: - Mówimy tu o siedmiu przestępstwach, reszta czynów to wykroczenia. Cały czas pracuje zespół policjantów, który został powołany do identyfikacji osób naruszających prawo.
Przestępstwa, jakich dopuścili się kibice, to znieważenia policjantów i atakowanie ich podczas marszu oraz kradzież rozbójnicza i pobicie. Jeden mężczyzna został zatrzymany za narażenie dziecka na utratę zdrowia lub życia. Cztery osoby zatrzymane w dniu przemarszu otrzymały zarzuty i zostały zwolnione. Dwie kolejne osoby zostały zatrzymane i biorą udział w postępowaniu. Za wykroczenie - blokowanie niezakazanego zgromadzenia -zatrzymane osoby zostały ukarane mandatami. Wobec osób, które odmówiły przyjęcia mandatów, policja wysłała wnioski do sądu o ukaranie.
Jeden wniosek o areszt
Najnowsze dane policji potwierdziło Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Resort przypomniał też, że w poniedziałek Sąd Rejonowy w Białymstoku wydał decyzję o aresztowaniu na dwa miesiące 24-letniego mieszkańca powiatu monieckiego na dwa miesiące. Mężczyzna jest podejrzewany o dwa pobicia: 14-latka oraz drugiej osoby na ulicy Suraskiej w centrum Białegostoku.
- Zostały mu przedstawione dwa zarzuty. Oba czyny dotyczą udziału wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami w pobiciu dwóch pokrzywdzonych. Oba te czyny prokurator zakwalifikował jako występki o charakterze chuligańskim - potwierdziła we wtorek Beata Wołosik, rzecznik Sądu Rejonowego w Białymstoku.
Wniosek o areszt sędzia rozpatrzył w tym samym dniu i zastosował go do 20 września. Sąd uznał, że pozostawienie 24-latka na wolności nie będzie wystarczające, by zabezpieczyć prawidłowy tok sprawy karnej. W związku z Marszem Równości do białostockiego sądu trafił dotychczas tylko jeden wniosek o areszt.
Policja publikuje kolejne wizerunki
We wtorek podlaska policja opublikowała kolejne wizerunki osób, które blokowały trasę Marszu Równości i są podejrzewane o pobicie uczestników marszu. Policjanci z grupy powołanej do identyfikacji osób, ustalają tożsamość dwóch kolejnych mężczyzn. Każdy, kto może pomóc w ustaleniu tożsamości osób, proszony jest o kontakt z Komendą Miejską Policji w Białymstoku pod numerem telefonu 85 745 59 97. Na każdym zdjęciu został naniesiony numer w celu ułatwienia identyfikacji przez osoby przekazujące informacje.
Policyjny zespół składa się z 21 osób, które pracują tylko ze zgromadzonym materiałem wideo. Na jego podstawie identyfikują konkretne osoby i ich czyny. Policja zgromadziła kilkadziesiąt godzin nagrań policji oraz monitoringu miejskiego. Analizują też filmy, które pojawiły się w sieci i mediach społecznościowych.
- Mamy bardzo dużo zgłoszeń od anonimowych osób, które informują nas o tożsamości osób widocznych na wizerunkach. To bardzo cenne informacje, które znacznie przyspieszają pracę policjantów. Te informacje rzeczywiście się potwierdzają – dodał Krupa.
Autor: nina/gp / Źródło: TVN24 Białystok