Marsz Miliona Serc dobiegł końca. Organizatorzy osiągnęli swój cel - według szacunków warszawskiego ratusza manifestacja zgromadziła w centrum stolicy około miliona ludzi. W trakcie wydarzenia głos zabierali liderzy demokratycznej opozycji, w tym przewodniczący Platformy Obywatelskiej i pomysłodawca marszu Donald Tusk. Nie zabrakło także muzycznych akcentów. Prezentujemy zestawienie najważniejszych momentów Marszu Miliona Serc.
Marsz Miliona Serc rozpoczął się w niedzielę w samo południe w centrum Warszawy. Uczestnicy manifestacji zainicjowanej przez lidera PO Donalda Tuska zgromadzili się na rondzie Dmowskiego, po czym przeszli ulicami Marszałkowską, Świętokrzyską, Jana Pawła II aż do ronda "Radosława". Na czele marszu szli m.in. lider PO Donald Tusk i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. W manifestacji udział wzięli także politycy Nowej Lewicy oraz przedstawiciele Trzeciej Drogi. Nie zabrakło także artystów i aktywistów. Wydarzenie zakończyło się około godziny 16.
Oto najważniejsze momenty Marszu Miliona Serc.
Wystąpienie Donalda Tuska inaugurujące marsz
Po godzinie 12 na rondzie Dmowskiego, przed rozpoczęciem pochodu w ramach Marszu Miliona Serc, głos zabrał szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. - Niemożliwe stało się możliwym. Kiedy widzę morze serc, kiedy widzę te setki tysięcy uśmiechniętych twarzy, to dobrze czuję, że przychodzi ten przełomowy moment w historii naszej ojczyzny - przyznał.
Najważniejsze przemówienia w trakcie marszu
Po przemówieniu lidera Platformy Obywatelskiej głos zabrał prezydent Warszawy i wiceprzewodniczący PO Rafał Trzaskowski. - Idziemy dzisiaj w tym marszu po zwycięstwo w wyborach za dwa tygodnie, ale tak naprawdę to tylko początek. Idziemy w tym marszu po zupełnie nową Polskę - oświadczył Trzaskowski. Podkreślił, że "miliony się obudziły" i to jest najważniejsze.
Na rondzie Dmowskiego głos zabrał także lider Agrounii Michał Kołodziejczak. - Dobrze, że jesteśmy tutaj razem. Przychodzimy z różnych stron, ale mamy jeden cel. Jeden. Tym celem jest Polska. I nigdy nie dajcie sobie wmówić, że Polska nie należy do was - oświadczył.
W manifestacji udział wzięli także liderzy Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń. Obaj wygłosili przemówienie przed startem marszu na rondzie Dmowskiego.
Biedroń w swoim wystąpieniu wskazywał, że "to kobiety wygrają te wybory". - Tu dzisiaj jest Polska. Tu jest Polska uśmiechnięta, tolerancyjna, otwarta. Tu jest przyszłość Polski - powiedział.
Wicemarszałek Sejmu, współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty, przemawiając do zebranych na marszu, podkreślił, że jest w tym miejscu, bo uważa, że opozycja powinna ze sobą współpracować. - Jestem tutaj, bo uważam, że po wyborach opozycja stworzy wspólny rząd - powiedział, dodając, że stworzy go Trzecia Droga, Koalicja Obywatelska i Lewica.
- Chcemy więcej, chcemy, żeby cała Polska stała się miejscem, gdzie konstytucja, praworządność, szacunek dla kobiet, prawa mniejszości i wszystkie wartości, które nas kotwiczą w Unii Europejskiej, były przestrzegane. Dzisiaj jest pierwszy krok, a zwycięstwo odniesiemy 15 października tego roku - mówił marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
Do uczestników marszu zgromadzonych w Warszawie dwukrotnie przemawiał także prezes Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzy Owsiak. - Jesteście wspaniałymi Polakami, którzy przyjechali tu rozmawiać o Polsce. Miejcie ten dzisiejszy spacer głęboko w sercu, by 15 października spotkać się przy urnach - zaapelował.
W trakcie manifestacji przemówienia wygłosili także między innymi posłowie KO Borys Budka, Monika Wielichowska, Marcin Kierwiński, Barbara Nowacka oraz europoseł PO i były szef MSZ Radosław Sikorski.
Przemówienie końcowe Donalda Tuska
Około godziny 14:30 czoło marszu dotarło na rondo "Radosława". Tutaj Donald Tusk wygłosił kolejne przemówienie, wieńczące manifestację. - Chcę wam powiedzieć, że jest nas więcej niż milion - oświadczył na zakończenie demonstracji szef Platformy Obywatelskiej. Ślubował przed zgromadzonym tłumem "zakończenie wojny polsko-polskiej dzień po wyborach". - To jest trochę tak, wiecie, jak się pogoni agresora, to już nie ma powodu do wojny - dodał.
Uczestnicy marszu odśpiewali hymn Polski
W trakcie przemówienia Donalda Tuska uczestnicy manifestacji odśpiewali hymn Polski. Lider PO powiedział, że nie wie, czy kiedykolwiek w jego życiu słowa "Jeszcze Polska nie zginęła" brzmiały tak autentycznie i mocno. - Mam, chyba nie tylko ja, wrażenie, że ten hymn usłyszała dzisiaj naprawdę cała Warszawa, a dzięki mediom - cała Polska - mówił przewodniczący Platformy.
Artyści spontanicznie zaśpiewali o wolności
Na scenę znajdującą się na końcu trasy przemarszu spontanicznie wyszli artyści, którzy wspólnie odśpiewali piosenkę "Kocham wolność" grupy Chłopcy z Placu Broni.
Na scenie pojawili się między innymi Piotr Gąsowski, Andrzej Seweryn, Katarzyna Grochola, Małgorzata Ostrowska, Katarzyna Sienkiewicz oraz Jacek Sienkiewicz - członkowie zespołu Kwiat Jabłoni, Andrzej Piaseczny, Michał Żebrowski, Joanna Kurowska, Joanna Szczepkowska, Wanda Kwietniewska, Magdalena Schejbal, Mateusz Damięcki, Dorota Stalińska, Andrzej Saramonowicz, Czesław Mozil, Grażyna Wolszczak oraz Kuba Sienkiewicz
Frekwencja
Rzecznik ratusza Jakub Leduchowski przekazał portalowi tvn24.pl około godziny 14, że w marszu uczestniczy około miliona osób. Te dane potwierdził później na antenie TVN24 w programie "Fakty po Faktach" prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
- Mieliśmy bardzo dokładne wyliczenia i podawaliśmy je. Ponad milion osób było na tym marszu, dokładnie tak, jak zapowiadaliśmy - stwierdził Trzaskowski.
Podobne dane w mediach społecznościowych przekazał lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. "Ponad 1 000 000 biało-czerwonych serc w Warszawie!" - napisał przewodniczący PO.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński na niedzielnej konwencji PiS w Katowicach zarzucił liderowi PO, że podawane przez niego dane dotyczące frekwencji na marszu są nieprawdziwe. - Jak mówił Tusk było milion ludzi, chociaż zdjęcia i oświadczenia policji stwierdzają, że było 60 tysięcy osób - oznajmił Kaczyński.
Przed godziną 13 Polska Agencja Prasowa donosiła, powołując się na "nieoficjalne dane Policji", że na rondzie Dmowskiego, gdzie rozpoczął się Marsz Miliona Serc zgromadziło się 60 tysięcy osób. "Według nieoficjalnych szacunków Policji łącznie na trasie przemarszu jest do tej pory do 100 tysięcy osób" - napisano w depeszy PAP.
Tych informacji nie potwierdził jednak na wieczornej konferencji prasowej rzecznik komendanta stołecznego Policji podinsp. Sylwester Marczak. Pytany przez dziennikarzy o szacunki policji dotyczące liczby uczestników podczas Marszu Miliona Serc odparł, że od kilku lat takie szacunki przez policję nie są podawane. - Naszym celem jest zabezpieczenie. Od kilku lat nie podajemy liczb. Nie widzę powodu żebyśmy te liczby podawali oficjalnie czy nieoficjalnie - powiedział Marczak.
Źródło: tvn24.pl