Wielu polityków opozycji pójdzie w niedzielę w Marszu Miliona Serc. O znaczeniu tej manifestacji rozmawiali z reporterami TVN24. - To jest okazja do policzenia się, do uścisków, takiego wzajemnego wsparcia, ale też pokazania władzy, że ich czas po prostu się skończył - mówiła Barbara Nowacka z Koalicji Obywatelskiej. Robert Biedroń, jeden z liderów Lewicy, zaznaczył, że "opozycja demokratyczna idzie w tych wyborach obok siebie, ale z jednym celem".
W niedzielę ulicami Warszawy przejdzie Marsz Miliona Serc, zwołany przez lidera Koalicji Obywatelskiej Donalda Tuska. Organizatorzy liczą, że zgromadzą w stolicy milion osób. Marsz ruszy o godzinie 12. Transmisję będzie można oglądać w TVN24 i TVN.
CZYTAJ WIĘCEJ: Co trzeba wiedzieć o niedzielnym zgromadzeniu
"Władza musi zobaczyć, że ma się kogo bać"
O marszu w rozmowach z reporterami TVN24 mówili politycy opozycji. - Doskonale wiemy, że ta siła opozycji polega też na tym, że potrafi być razem - stwierdziła Barbara Nowacka z Koalicji Obywatelskiej. Dodała, że niedzielny marsz "to jest trochę okazja do policzenia się, trochę do uścisków, takiego wzajemnego wsparcia, ale też pokazania władzy, że ich czas po prostu się skończył".
- Musimy pokazać swoją siłę, musimy pokazać swoją determinację, a władza musi zobaczyć, że ma się kogo bać - podkreślił Andrzej Halicki z KO.
Robert Biedroń, jeden z liderów Lewicy powiedział, że "opozycja demokratyczna idzie w tych wyborach obok siebie, ale z jednym celem". - Wygrać te wybory i po tych wyborach stworzyć wspólny rząd - wskazał.
Na marsz wybiera się też Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy. - Uważam, że to jest marsz wszystkich ludzi dobrej woli. Każdy taki jeden marsz jest takim kamyczkiem do tego, aby doprowadzić, żeby PiS w końcu przestał rządzić. Ja już naprawdę mam dosyć tego zepsucia, mam dosyć tego hejtu, mam dosyć tego kłamstwa, tej propagandy - podkreśliła.
Szymon Hołownia, lider Polski 2050, sam nie będzie uczestniczył w marszu. Zaznaczył jednak, że "mocno kibicuje i trzyma kciuki". - Dziś wszystkie siły demokratyczne muszą być w tej pracy razem, muszą dzielić się pracą po to, żebyśmy dali Polakom wybór. Nie tylko między demokracją a jej brakiem, ale również na opozycji, żeby każdy się w tej demokracji odnalazł - mówił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24