37-letni kierowca na drodze w Markuszowie (Lubelskie) stracił panowanie nad samochodem, uderzył w barierę i dachował w rowie. Jedna z jego pasażerek trafiła do szpitala. Mężczyzna był trzeźwy. Policjantom tłumaczył, że chciał się napić, a panowanie nad autem stracił, gdy próbował odkręcić butelkę, którą podała mu żona.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek na drodze ekspresowej S12 pomiędzy zjazdem Kurów Wschód i MOP Markuszów. - Kierujący samochodem osobowym stracił panowanie nad kierownicą, zjechał z lewego pasa, a następnie uderzył w barierę i dachował w rowie - relacjonuje podkomisarz Ewa Rejn-Kozak z policji w Puławach.
Policja: kierowca stracił panowanie nad autem, gdy próbował odkręcić butelkę
Audi jechały trzy osoby. Z kierowcą podróżowała jego żona i jej siostra. Na skutek zdarzenia szwagierka mężczyzny trafiła do szpitala. On i jego żona nie odnieśli poważnych obrażeń. 37-latek był trzeźwy. - Przekazał policjantom, że stracił panowanie nad kierownicą, gdy chciał napić się z butelki napoju, który podała mu żona. Próbując odkręcić nakrętkę, stracił panowanie nad pojazdem i wypadł z drogi - przekazuje Rejn-Kozak.
To, czy mężczyzna odpowie za spowodowanie kolizji czy wypadku drogowego zależy - jak mówi policjantka - od tego, jakich obrażeń ciała doznała ranna pasażerka.
Czytaj też: Pies wybudził się z narkozy i wszedł pod pedały. Kierowca bmw zjechał na pobocze i dachował na A4
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Puławy