Tymczasowy areszt, izolacja, bądź wolność - to trzy możliwe scenariusze dot. Mariusza T., pedofila, który kończy dzisiaj odsiadywanie kary 25 lat więzienia za zabicie czterech chłopców.
11 lutego Mariusz T. kończy odsiadywanie wyroku za zabicie 4 chłopców. W poniedziałek w jego celi w zakładzie karnym w Rzeszowie znaleziono m.in. materiały pornograficzne z udziałem małoletniego poniżej lat 15. Dyrektor zakładu złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.
Co dalej z Mariuszem T.?
Jak mówił we wtorek Norbert Gaweł, rzecznik zakładu karnego w Rzeszowie, możliwe są teraz trzy scenariusze ws. Mariusza T. Pierwszy z nich jest taki, że prokurator będzie badał możliwość popełnienia przez niego przestępstwa w związku z materiałami znalezionymi w jego celi, za co grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Niewykluczone, iż Mariusz T. będzie w tej sprawie przesłuchany. - Albo na polecenie prokuratora będzie dowieziony do prokuratury, albo prokurator przyjedzie do zakładu karnego - wyjaśnił rzecznik.
- Jeżeli (prokurator) uwiarygodni swoje domniemanie, może wystąpić do sądu o zastosowanie środka zapobiegawczego, na przykład w postaci tymczasowego aresztu - dodał.
Norbert Gaweł potwierdził też, że w poniedziałek przesłuchany przez prokuraturę został w związku z nowym odkryciem dyrektor zakładu karnego.
Możliwe scenariusze
Gaweł wyjaśnił, że z uwagi na materiały znalezione w celi Mariusza T., dyrektor więzienia złożył oprócz zawiadomienia do prokuratury, także ponowny wniosek o to, by - tytułem zabezpieczenia - T. był tymczasowo izolowany do czasu ostatecznej decyzji sądu ws. jego umieszczenia w zakładzie w Gostyninie.
W ubiegłym tygodniu sąd wydał decyzję o niezastosowaniu wobec T. tymczasowej izolacji.
Jeżeli jednak sąd przychyli się dzisiaj do wniosku dyrektora, Mariusz T. trafi do izolacji.
Jeśli natomiast dziś nie zapadnie żadna z powyższych decyzji, to Mariusz T. zakończy odsiadywanie wyroku i wyjdzie na wolność. - Mariusz T. może przebywać w jednostce do godz. 23.59 - poinformował rzecznik zakładu karnego.
"Być może dopuścił się przestępstwa"
Rzecznik dopytywany przez dziennikarzy, dlaczego kontroli celi T. dokonano pod jego nieobecność, odpowiedział: - Kontrole cel mieszkalnych są przeprowadzane podczas nieobecności osób. Kontrole są integralną częścią działań ochronnych w jednostkach penitencjarnych, są one prowadzone wielokrotnie wedle ustalonych grafików, bądź też losowo - wyjaśnił.
- Nikt nie powiedział, że są to materiały Mariusza T. Informacja jest taka, że w jego celi, gdzie odbywał karę, znaleziono takie materiały. Jest domniemanie, że być może dopuścił się przestępstwa - podkreślił.
Jarosław Góra, szef Służby Więziennej mówił na antenie TVN2: - Opieramy się na faktach. Dyrektor znalazł materiały i zgodnie z prawem zawiadomił prokuraturę. Trudno przesądzać o szczegółach sprawy.
Autor: db/ ola / Źródło: tvn24