Marek Suski określił Unię Europejską mianem "brukselskiego okupanta". Tę wypowiedź komentował w poniedziałek w "Rozmowie Piaseckiego" Waldemar Buda, wiceminister funduszy i polityki regionalnej należący do Prawa i Sprawiedliwości. Jego zdaniem Suski "jako doświadczony polityk może sobie na takie słowa pozwolić". - On ponosi za to odpowiedzialność, partia ponosi za to odpowiedzialność - mówił gość TVN24.
Poseł PiS Marek Suski porównał w czwartek walkę Polski z agresorami podczas II wojny światowej do obecnych relacji z Unią Europejską. - Polska "nielegalna" walczyła w czasie II wojny światowej z jednym okupantem, walczyła z okupantem sowieckim i będziemy walczyć z okupantem brukselskim - powiedział. W piątek powtórzył te słowa na posiedzeniu sejmowej komisji.
Suski o "brukselskim okupancie". Waldemar Buda komentuje
W poniedziałek słowa Suskiego komentował w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Waldemar Buda, wiceminister funduszy i polityki regionalnej z Prawa i Sprawiedliwości. - Myślę, że to taka przenośnia bardziej. Nikt nie chce walczyć w dzisiejszych czasach, a tym bardziej z Unią Europejską - zapewniał.
Jego zdaniem Suski "w sposób obrazowy pokazuje, że nie wszystko się w Unii Europejskiej podoba". - Dobór słów jest nie najtrafniejszy. Wszyscy mówimy o tym samym, ale słowa są różne. Być może niektóre są niepotrzebne - ocenił.
W ocenie Budy "podstawy do niezadowolenia są". - Większość z nas uważa, że Unia mogłaby funkcjonować sprawniej, ale nikt nie mówi w drugim kroku, że jeżeli nie funkcjonuje sprawnie, to my mamy z niej wystąpić - mówił. Jak dodał, "mamy mnóstwo narzędzi do tego, by z Komisją Europejską postępować ostrzej". - Ale my w ramach dialogu bardzo partnersko ze sobą dyskutujemy - stwierdził.
Buda o wypowiedzi Suskiego: może sobie na takie słowa pozwolić
Gość "Rozmowy Piaseckiego" powiedział, że "oczywiście jest interes europejski i jest interes poszczególnych krajów, są w ramach tych interesów tarcia, ale żeby mówić o okupacji którejś ze stron, to tego nie widzę".
- Ja nie ingeruję w te sprawy, jestem skromnym wiceministrem. Pan Marek Suski jako doświadczony polityk z dużo większym stażem niż ja i dużo wyżej w strukturze partyjnej niż ja, może sobie na takie słowa pozwolić. On ponosi za to odpowiedzialność, partia ponosi za to odpowiedzialność - mówił Waldemar Buda.
Apelował, by "nie traktować Unii Europejskiej jak jakiegoś bożka". - Mam wrażenie, że w Polsce można świętego bardziej obsztorcować niż Unię Europejską. To jest geopolityczny, gospodarczy związek państw, więc możemy mówić wszelkie rzeczy na ten temat - stwierdził gość TVN24.
Buda: z rozmów z Komisją nie wynika oczekiwanie, żebyśmy zmieniali ten plan
Buda mówił też o Krajowym Planie Odbudowy, który nadal nie został zatwierdzony przez Komisję Europejską.
- 12 lipca wysłaliśmy ostateczną wersję, ona na poziomie technicznym została zatwierdzona. Ja co dwa tygodnie mam spotkania i oczekuję informacji o stanie postępowania prac Komisji Europejskiej. Ale z tych rozmów nie wynika oczekiwanie, żebyśmy zmieniali ten plan - przekazał.
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Valdis Dombrovskis stwierdził przed tygodniem, że w polskim Krajowym Planie Odbudowy (KPO) wciąż znajdują się kwestie, które wymagają rozwiązania.
Buda: trwają prace nad projektem dotyczącym Izby Dyscyplinarnej
Wiceminister był też pytany o plany rządu dotyczące Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Po wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który nakazał zawieszenie prac Izby, prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że zostanie ona zlikwidowana.
- W najbliższym czasie taki projekt zostanie przedstawiony. W swoim trybie, nie tylko na podstawie wyroku TSUE, ale też tego, że pewna dysfunkcja Izby Dyscyplinarnej jest i powinniśmy to poprawić. A to, że to się wpisuje w oczekiwania Komisji, to wspaniale - powiedział Buda.
Przekazał, że prace nad projektem w tej sprawie trwają i "są już założenia". - Ministerstwo Sprawiedliwości to właściwy resort w tej sprawie. Zbigniew Ziobro ma świadomość, że te przepisy wymagają doprecyzowania. Przygotowanie regulacji, a ich wdrożenie na poziomie rządowym i parlamentarnym to jest druga sprawa. To wymaga zaakceptowania politycznego, przede wszystkim prezesa Kaczyńskiego. To jest proces, który wymaga potwierdzeń na wielu etapach, ale my się to przygotowujemy - mówił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24