Przerzucanie się odpowiedzialnością w sprawie publikacji wizerunków między policją i prokuraturą oznacza, że obie instytucje wiedzą, że nie ma ku temu podstawy prawnej - powiedział w "Kropce nad i" poseł PO Andrzej Halicki. Odniósł się do publikacji na stronie policji zdjęć w związku z demonstracją przed Sejmem w nocy z 16 na 17 grudnia 2016 roku. Zdaniem Marka Jakubiaka z Kukiz'15 taka sytuacja "przypomina western".
Andrzej Halicki ocenił, że to "skandal". Podkreślił, że demonstracja miała charakter legalny i osoby w niej uczestniczące miały do tego prawo. Zwrócił uwagę, że wizerunki zostały opublikowane w taki sposób jak listy gończe za przestępcami.
W jego opinii nie ma ku temu podstawy prawnej. Dodał, że przerzucanie się odpowiedzialnością w sprawie publikacji wizerunków między policją i prokuraturą oznacza, że obie instytucje o tym wiedzą.
Poseł Kukiz'15 Marek Jakubiak powiedział, że taka sytuacja nie powinna się zdarzyć, bo czym innym są wizerunki osób publicznych, a czym innym prywatnych. - Trochę to przypomina western - powiedział.
Podkreślił, że każdy w Polsce ma prawo protestować. Jego zdaniem jednak złe praktyki trwają od lat. - Platforma Obywatelska nie publikowała zdjęć, tylko od razu zamykała albo od razu wszczynała postępowania. Wystarczyło mieć krzesło w ręce, żeby dostać trzy miesiące więzienia - dodał.
Publikacja wizerunków
Komenda Stołeczna Policji opublikowała na stronie internetowej wizerunki osób, które - zdaniem funkcjonariuszy - mogą mieć związek ze zdarzeniami przed Sejmem w nocy z 16 na 17 grudnia 2016 r.
KSP przekazała w czwartek, że opublikowanie wizerunków poleciła Prokuratura Okręgowa, która prowadzi śledztwo w tej sprawie. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie przekazał tvn24.pl, że publikacja zdjęć osób biorących udział w proteście przed Sejmem nie była decyzją prokuratury.
"Musimy mieć twardziela prawdziwego na fotelu marszałka"
Halicki i Jakubiak w "Kropce nad i" odnieśli się także do wezwania przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego 45 posłów PO i Nowoczesnej do złożenia wyjaśnień ws. protestu na sali plenarnej 16 grudnia.
Jakubiak powiedział, że dostaje za każdym razem tego typu pisma od marszałka, gdy się spóźni lub nie bierze udziału w głosowaniu. - Taka procedura istnieje, jest regulaminowa. Jeżeli było zajście, zapewne marszałek musi to wyjaśnić - dodał.
Powiedział, że do marszałka ma pretensje o to, iż wcześniej nie działał i rozpętał "niepotrzebnie emocje".
- Ktoś, kto siada na fotelu marszałkowskim, musi być przygotowany mentalnie do zarządzania kryzysem na sali. To musi być profesjonalne - zaznaczył.
Pytany, czy Sejm powinien zmienić marszałka, odpowiedział, że "musimy mieć twardziela prawdziwego na fotelu marszałka, a nie marszałka, który wstał i sobie wyszedł po prostu". Jego zdaniem PiS całkiem poważnie powinno to rozpatrzeć.
Halicki powiedział, że cieszy się z tego, co usłyszał, bo to "głos rozsądku". PO złożyła w Sejmie wniosek o odwołanie Marka Kuchcińskiego.
Halicki powiedział także, że PO nie da się zastraszyć pismami marszałka, które - jak ocenił - mają "kuriozalną treść". Jego zdaniem marszałek Kuchciński zdyskredytował się jako prowadzący obrady.
Autor: js/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24