Tylko 20 procent kobiet w Polsce wykrywa wcześnie nowotwory piersi, a ta wczesna diagnostyka jest w zasadzie kluczem do wyleczenia - mówiła w TVN24 Marta Bednarek z Fundacji Rak'n'Roll. Podkreśliła, że mammografia jest jednym z badań, do których nie ma problemów z dostaniem się i jest bezpłatna. Bednarek oceniła, że wprowadzenie jej do pakietu badań medycyny pracy jest dobrym pomysłem.
W zeszłym roku rozszerzono grupę kobiet, którym przysługuje darmowe profilaktyczne badanie mammograficzne. Teraz możliwe jest od 45. do 74. roku życia. Badanie w tej grupie wiekowej można zrobić bez skierowania, co dwa lata. Niestety decyduje się na to tylko co trzecia uprawniona.
Jednym ze sposobów na upowszechnienie mammografii ma być wprowadzenie jej do pakietu badań medycy pracy. Taki plan ma resort zdrowia. - Robimy pierwsze kroki, myślę, że w ciągu roku mamy szansę wprowadzić mammografię do medycyny pracy. Ale to na pewno nie będzie początek przyszłego roku - zaznaczyła w środę w rozmowie z reporterką TVN24 ministra Izabela Leszczyna.
"Badania profilaktyczne powinny być czymś naturalnym"
Marta Bednarek z Fundacji Rak'n'Roll, odnosząc się do tej kwestii, powiedziała w TVN24, że "to jest pomysł dotyczący nie tylko mammografii, tylko ogólnie badań profilaktycznych". - I naszym zdaniem, jako organizacji pacjenckiej, bardzo dobry - dodała.
Przyznała, że "napotyka on na wiele oporów i są próby walki z nimi". - Natomiast powinniśmy mieć wdrukowane jako społeczeństwo, że te badania są normalne, że są takie same jak EKG, jak pobieranie krwi, jak przeglądy stomatologiczne - argumentowała.
- Badania profilaktyczne w kierunku nowotworów powinny być czymś zupełnie naturalnym i normalnym - podkreśliła.
Bednarek: nie ma problemów z dostaniem się na mammografię
Pytana, dlaczego zbyt mało kobiet wykonuje mammografię, powiedziała, że z badań, jakie fundacja przeprowadzała kilkukrotnie, a ostatnio w ubiegłym roku, "wyszło, że najczęściej ludzie zgłaszają brak środków pieniężnych, co w przypadku mammografii jest zaskakujące".
- Ci pacjenci po prostu nie wiedzą o bezpłatnym dostępie do tych badań. Mammografia jest jednym z badań, do których nie ma problemów z dostaniem się. Naprawdę jest możliwość wykonania takiego badania w placówkach medycznych, w mammobusach. Jeżeli jesteśmy w odpowiednim wieku w programie przesiewowym, to naprawdę mamy taką możliwość wykonania - wyjaśniła Bednarek.
- Musimy, państwo jako dziennikarze, my jako organizacje pacjenckie, informować pacjentki o tym, że dostęp do tych badań jest możliwy i jest bezpłatny. Oczywiście są rejony w Polsce, gdzie jest jakieś wykluczenie komunikacyjne, więc tutaj odpowiedzią powinny być te mammobusy, jakaś inicjatywa gmin - powiedziała.
Podkreślała, że "nie chodzimy na badania po to, żeby dowiedzieć się, że coś jest nam złego, wręcz przeciwnie, idziemy po to, żeby odetchnąć pełną piersią, nomen omen i przekonać się o tym, że jesteśmy zdrowe, że kolejne badania możemy powtórzyć za określony czas, taki, jaki zaleci nam lekarz". Dodała, że "to nie jest to nic bolesnego, złego".
Bednarek mówiła również, że o kwalifikacji do mammografii powinien decydować lekarz. - Kobiety mają różną budowę piersi. U niektórych lepszym badaniem diagnostycznym będzie USG, u innych lepszym będzie mammografia. Więc tutaj miejmy tego lekarza gdzieś z tyłu głowy i jego rekomendacje - zaznaczyła.
"Wczesna diagnostyka kluczem do wyleczenia"
- Z badaniami profilaktycznymi i z tym strachem jest jak z zepsutym zębem. Jeżeli będziemy udawać, że nas nie boli, brać jakieś środki bez recepty przeciwbólowe, to w końcu i tak się skończy ekstrakcją tego zęba, będziemy musieli go usunąć, i wielkim problemem, jeszcze większym bólem - powiedziała.
Dodała, że "tak samo jest z nowotworami, zwłaszcza z nowotworami piersi".
- My w fundacji mieliśmy takie niechlubne przypadki pacjentek, które zgłaszały się, mówiąc kolokwialnie, ze zjedzoną piersią. (...) Ta pierś była tak zniszczona, że ciężko było przejść obojętnie obok tego. Te pacjentki mówiły: ja już o tym wiedziałam pięć lat temu, ale bałam się powiedzieć rodzinie - wspomniała.
Zaznaczyła, że "tylko 20 procent kobiet dzisiaj w Polsce wykrywa wcześnie nowotwory piersi, a ta wczesna diagnostyka jest w zasadzie kluczem do wyleczenia".
- To jest nowotwór uleczalny (...) po którym można się cieszyć macierzyństwem, w ogóle długim życiem. Ale kluczem do sukcesu jest wczesna diagnostyka i wczesne rozpoczęcie leczenia - dodała.
- Nawet jeżeli w tych badaniach profilaktycznych wyjdzie nam jakiś wynik wątpliwy, bądź sugerujący, że mamy nowotwór, to wczesne rozpoczęcie leczenia jest w zasadzie, nie chcę powiedzieć gwarancją, bo tej gwarancji nigdy stuprocentowej nie mamy, ale bardzo dużym prawdopodobieństwem tego, że będziemy się cieszyli długim zdrowiem i życiem - podsumowała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock