Małpia ospa, która pojawiła się w Londynie u pacjenta po pobycie w Nigerii, przypomina z jednej strony ospę wietrzną, od której jest o wiele mniej zakaźna, ale również niewystępującą już, groźną ospę prawdziwą. Polacy, którzy przed 1980 rokiem przyjęli obowiązkową wówczas szczepionkę przeciwko ospie prawdziwej, są przed małpią ospą chronieni w 85 procentach. Lekarze uspokajają, że żeby zarazić się małpią ospą, trzeba mieć kontakt z wydzielinami małpy lub gryzonia, na przykład wiewiórki.
Małpia ospa "to choroba odzwierzęca, która powoduje objawy podobne do ospy wietrznej – krosty i pęcherzyki, które mogą ulec zakażeniu" – mówi prof. Marcin Czech, lekarz epidemiolog z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie, były wiceminister zdrowia ds. polityki lekowej.
Według prof. Czecha, małpia ospa zaczyna się jak każda choroba zakaźna – wysoką gorączką, dreszczami, osłabieniem i złym samopoczuciem. Eksperci Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dodają, że, w przeciwieństwie do ospy wietrznej, przy małpiej ospie może pojawić się powiększenie węzłów chłonnych. Następnie dochodzi do wykwitów skórnych, które do złudzenia przypominają te występujące przy ospie wietrznej. Na szczęście małpia ospa jest znacznie mniej od niej zakaźna.
Małpia ospa - podobieństwa i różnice z ospą wietrzną i ospą prawdziwą
Żeby się zarazić, musielibyśmy zostać ugryzieni przez małpę, albo, co bardziej prawdopodobne w naszej szerokości geograficznej, gryzonia, np. mysz albo wiewiórkę. – Taka wiewiórka musiałaby nas ugryźć albo na nas napluć, ponieważ wirus przenosi się drogą kropelkową – mówi prof. Czech.
Prof. Włodzimierz Gut, wirusolog, tłumaczy jednak, że małpia ospa, bardziej niż doskonale znana ospa wietrzna, przypomina groźną, niewystępującą już ospę prawdziwą. – Małpia ospa należy do pokswirusów, do których zalicza się również wirus ospy prawdziwej, podczas gdy ospa wietrzna należy do łagodniejszych herpeswirusów, które powodują m.in. opryszczkę czy półpaśca. Ospa prawdziwa, której eradykację ogłoszono w 1980 r., miała wyjątkowo ciężki przebieg i mogła skończyć się zgonem. Podczas epidemii ospy prawdziwej we Wrocławiu w 1963 r. zmarło siedem osób. Szybko wprowadzono jednak szczepionkę, którą, wraz z ogłoszeniem eradykacji ospy prawdziwej, przestano podawać w 1980 roku.
- Z danych WHO wynika, że szczepionka przeciwko ospie prawdziwej w 85 proc. chroni przed małpią ospą. Osoby, które są nią zaszczepione, nie mają powodu do obaw – uspokaja prof. Marcin Czech.
Według WHO, przypadki śmiertelne wynoszą ok. 10 proc. wszystkich zakażeń i dotyczą głównie najmłodszych pacjentów.
Marek Posobkiewicz, lekarz specjalista medycyny morskiej i tropikalnej, były Główny Inspektor Sanitarny, dodaje, że nie ma powodów do obaw o wysoką zakaźność wirusa. – Małpią ospę mogą u siebie podejrzewać osoby wracające z tych części świata, w których wirus występuje endemicznie, a więc z Afryki Subsaharyjskiej. Małpia ospa przenosi się na człowieka zazwyczaj w wyniku kontaktu z wydzielinami zwierzęcia. Żeby zarazić się nią od człowieka, również trzeba by było mieć kontakt z jego wydzielinami – tłumaczy.
Małpia ospa - objawy. Co wiemy o pacjencie w Wielkiej Brytanii?
Skąd w 2022 r. małpia ospa trafiła do Europy? Przypadek zakażenia małpią ospą potwierdziła w sobotę Brytyjska Agencja Bezpieczeństwa Zdrowia (UKHSA). Co wiemy o pacjencie? Zakażony niedawno wrócił z Nigerii, w której małpia ospa występuje endemicznie. Obecnie mężczyzna leczony jest w Londynie.
Według WHO, okres inkubacji, czyli czas od zakażenia do wystąpienia pierwszych objawów małpiej ospy, wynosi średnio od 6 do 13 dni, ale może trwać także od 5 do 21 dni. Infekcję można podzielić na dwa etapy: okres inwazji wirusa, charakteryzujący się gorączką, silnym bólem głowy, powiększeniem węzłów chłonnych, bólem pleców i mięśni, a także osłabieniem. Wykwity skórne pojawiają się zwykle jeden do trzech dni po wystąpieniu gorączki. Krostki koncentrują się zwykle na twarzy, rękach i nogach.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock