Bohater jednej z takich historii, to urzędnik Starostwa Powiatowego w Puławach. Urzędnik w chwili zatrzymania miał we krwi 2,6 promila alkoholu. Mężczyzna nie tylko zaatakował policjantów, ale również im groził. - Przez całą interwencję mężczyzna zachowywał się agresywnie groził policjantom pobiciem, jednego z nich kopnął - opowiada Renata Laszczak-Rusek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. - Stwierdził powołując sie na znajomości, że doprowadzi do tego, że policjanci zostaną zwolnieni ze służby - dodaje.
Mężczyzna stanął przed sądem i został skazany za jazdę w stanie nietrzeźwym oraz za groźby wobec funkcjonariuszy i naruszenie ich nietykalności osobistej.
Stępień: Prawo jest jednoznaczne
Zgodnie z Ustawa o Pracownikach Samorządowych z 21 listopada 2008 roku, pracownikiem samorządowym może być osoba która nie była skazana prawomocnym wyrokiem sadu za umyślne przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego.
Mimo to mężczyzna nadal pracuje w urzędzie. Jego przełożony Starosta Powiatu Puławskiego Witold Popiołek brak zwolnienia tłumaczy opinią prawną. - Mam opinię radców prawnych, którzy mi wykazali, że jeżeli wywiązuje się dobrze z obowiązków może dalej pracować - tłumaczy Popiołek.
Zdaniem prof. Jerzego Stępnia, współautora reformy samorządowej w Polsce, ustawa jednoznacznie wskazuje jak powinien postąpić starosta. - Jeżeli ustawa uzależnia zatrudnienie pracownika samorządowego od jego niekaralności, to jeśli ktoś zostanie w trakcie tej pracy skazany za przestępstwo umyślne powinien zostać zwolniony - mówi prof. Stępień.
Najlepszy pracownik w urzędzie
Podobna sytuacja ma miejsce w Rykach. Tam w Urzędzie Miasta pracuje osoba która również została skazana za jazdę po pijanemu. Co prawda w tym wypadku burmistrz zwolnił urzędnika, ale do pracy przywrócił go Sąd Pracy.
Burmistrz od wyroku nie będzie się odwoływał, bo jak tłumaczy jest to najlepszy pracownik w urzędzie.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24