Za dotacje fundacji spółek z udziałem skarbu państwa Magdalena Ogórek buduje siedzibę muzeum. Oficjalnie wiadomo, że na przedsięwzięcie prezenterki mediów państwowych zrzuciły się Fundacja Lotos (dziś Orlen dla Pomorza), a także fundacja miedziowego giganta KGHM.
"Nie wiem, skąd ta informacja. Nie mam planów politycznych - spełniam się w pracy dziennikarza oraz na polu naukowym" - przekazała nam Magdalena Ogórek, pytana o to, czy planuje kandydować w nadchodzących wyborach parlamentarnych.
O tym, że była kandydatka SLD w wyborach prezydenckich w 2015 r. oraz obecna prezenterka telewizji państwowej może być "jedynką" Prawa i Sprawiedliwości w okręgu rybnickim (skąd pochodzi), poinformował kilka dni temu "Super Express".
Co innego niż prezenterka mówią jednak politycy PiS. - Kandydowanie Ogórek to pomysł centrali na Nowogrodzkiej, fatalnie przyjęty przez działaczy na Śląsku. Wypuszczenie informacji do mediów jest balonem próbnym, jak zareagują wyborcy i opinia publiczna. Potem zostaną podjęte decyzje - mówi nam jeden z polityków rządzącej partii.
Z Ogórek kontaktowaliśmy się przede wszystkim w związku z działalnością jej fundacji Polish Lost Art Foundation, którą wspierają m.in. fundacje polskich paliwowych i miedziowych gigantów. Na temat pozyskiwanych środków od podmiotów skarbu państwa prezenterka wypowiada się oszczędnie.
Wystawa sztuki zagrabionej
Piętrowy gmach, o powierzchni kilkuset metrów kwadratowych wznosi się w niewielkiej wsi Sulisławice (według danych z ostatniego spisu powszechnego, mieszka tam 278 osób), leżącej ponad sześćdziesiąt kilometrów na południe od Wrocławia.
- Jeszcze pod koniec roku zaczęli z fundamentami, teraz już dach budują - mówi reporterowi tvn24.pl jeden z mieszkańców.
Rzeczywiście, podczas naszej wizyty praca ekip budowlanych trwała nieprzerwanie, a gdy odjeżdżaliśmy, a był to piątek, około godziny 20, robotnicy - niechętni rozmowie - wciąż pracowali.
Na płocie okalającym budowę brak tablicy informacyjnej budowy, która jest wymagana prawem. Powinny się na niej znaleźć m.in. dane inwestora oraz wykonawcy, a za jej brak grozi mandat.
- Widujemy tu panią redaktor Ogórek, dogląda budowy - mówi mieszkaniec wioski.
Budowa nie jest prywatną inwestycją byłej kandydatki do urzędu prezydenta, a obecnej prezenterki TVP. Magdalena Ogórek jest także szefową fundacji Polish Lost Art Foundation (Fundacja Polskiej Sztuki Zaginionej), założonej w 2017 roku, i to właśnie na jej cele wznoszony jest budynek. W przyszłości ma tu być muzeum.
- Tu wszyscy patrzą na jej inwestycję z nadzieją. Może coś się ruszy w naszej wsi, którą wokół nazywają "dołek". Bo od upadku PGR-u niewiele się tu dzieje i leży w dole - opowiada mieszkaniec Sulisławic.
Fundacja KGHM
"Powinniście się przyjrzeć dotacji z KGHM, wewnątrz naszej firmy wzbudziła liczne kontrowersje. Część z nas ma wątpliwości, czy te pieniądze zostaną właściwie wykorzystane" - taki sygnał dostaliśmy na skrzynkę Kontaktu 24, wskazujący, że dotacja trafiła właśnie do fundacji Magdaleny Ogórek.
Na pytania o to otrzymaliśmy od miedziowego giganta lakoniczną odpowiedź, że dotacji nie przekazał sam koncern, a jego fundacja.
Potwierdzenie, że taka dotacja miała miejsce, można znaleźć w wykazie darowizn przyznanych dla instytucji przez Fundację KGHM Polska Miedź w pierwszym półroczu 2023 r., który na jej stronie pojawił się już po wysłaniu przez naszą redakcję pytań. Wynika z niego, że fundacja Magdaleny Ogórek otrzymała wsparcie wysokości 445 tysięcy złotych, przeznaczone na realizację projektu "wystawa sztuki zagrabionej w Muzeum w Sulisławicach" (oryginalny zapis w wykazie: "Wystawa sztuki zgrabionej w Muzeum w Sulisławicach").
"Darowizny z naszej fundacji przekazywane są w czterech obszarach: kultury i tradycji, sportu i rekreacji, nauki i edukacji oraz zdrowia i bezpieczeństwa" – napisała nam w odpowiedzi na nasze pytania Sylwia Jurgiel z departamentu komunikacji KGHM. W sumie w pierwszym półroczu 2023 r. Fundacja KGHM rozdała blisko 25 mln zł dotacji, co jako pierwszy opisał portal Polityka.
Nasi informatorzy z wewnątrz koncernu twierdzili także, że o przyznanie dotacji fundacji Magdaleny Ogórek zabiegał sam prezes KGHM, Tomasz Zdzikot. Zapytaliśmy i o to.
"Prezes KGHM nie jest członkiem zarządu fundacji KGHM Polska Miedź" - odpowiedziano na nasze pytanie.
Zapytania o wsparcie przekazane fundacji Magdaleny Ogórek wysłaliśmy także do Fundacji KGHM. Chcieliśmy wiedzieć m.in. jaki był cel dotacji, ale też w jaki sposób fundacja miedziowego giganta zabezpieczyła się, by pieniądze zostały wydane zgodnie z nim. Do momentu publikacji nie uzyskaliśmy odpowiedzi.
Fundacja Lotos
To nie pierwsze finansowe wsparcie, które fundacja prezenterki TVP otrzymała od spółek, w których udział ma skarb państwa.
Pod koniec ubiegłego roku dziennikarze portalu OKO.press i frontstory.pl ujawnili, że fundacja ówczesnego koncernu Lotos (po przejęciu przez Orlen zmieniła nazwę na Fundacja Orlen dla Pomorza) przekazała fundacji Magdaleny Ogórek dotację "z przeznaczeniem na dofinansowanie wykonania prac remontowo-budowlanych w budynku Muzeum". Dziennikarzom nie udało się jednak ustalić kwoty. Biuro prasowe Orlenu odmówiło ujawnienia kwoty darowizny.
Według naszych informacji, na przedsięwzięcie prezenterki TVP zrzucają się także inne spółki z udziałem skarbu państwa, a precyzyjniej ich fundacje. Zweryfikowanie tej informacji nie jest jednak łatwe. O ile w przypadku Fundacji KGHM takie dane pojawiły się na jej stronie internetowej, to w przypadku innych sprawdzanych przez nas fundacji takich informacji już nie ma. Dla przykładu: najnowsze sprawozdanie Fundacji Banku Pekao S.A. jest dostępne tylko za 2021 rok. W przypadku Fundacji Orlenu zaś w sprawozdaniach jest niewiele szczegółowych informacji, a gdy porówna się z tymi udostępnianymi np. przed dekadą, okazuje się, że informacji jest coraz mniej sprawozdawanych.
O darowizny przekazywane na rzecz fundacji Magdaleny Ogórek przez spółki skarbu państwa zapytaliśmy także nadzorujące je Ministerstwo Aktywów Państwowych. - Nie mamy w ministerstwie informacji o tym, która fundacja spółki skarbu państwa przekazała temu podmiotowi pieniądze. Nie mamy także informacji o żadnych nieprawidłowościach – przekazał nam rzecznik prasowy resortu Karol Manys.
"Prywatna fundacja"
Sama Magdalena Ogórek nie chce odpowiadać na pytania o dokładne źródła finansowania swojej fundacji przez spółki skarbu państwa.
W obszernym mailu tłumaczy, że są to "dane przetworzone", a jej fundacja "jako podmiot PRYWATNY nie ma obowiązku podawania tego typu informacji na życzenie dziennikarzy" (pisownia oryginalna).
Fundatorka i prezes Polish Lost Art Foundation deklaruje, że "wykonuje coroczny obowiązek sprawozdawczy polegający na złożeniu sprawozdania z działalności, do swojego organu nadzoru", jakim jest minister kultury.
"Moją rolą jest m.in. pozyskiwanie środków finansowych na rozwoj Muzeum Sztuki Zagrabionej ale i szanować prośbę Darczyńców o anonimowość, raz jeszcze podkreślając że Fundacja jest podmiotem PRYWATNTYM i nie ma obowiązku udostępniania takich informacji" - przekazała nam Magdalena Ogórek (pisownia oryginalna).
Tu warto podkreślić, że nie pytaliśmy o dane prywatnych donatorów. Chcieliśmy wiedzieć, jakie fundusze udało się Ogórek pozyskać od prywatnych darczyńców, a jaką kwotę od podmiotów związanych ze spółkami skarbu państwa.
Prezenterka, polityk i menadżer
W fundacji prezesem zarządu i jego jedynym członkiem, a także fundatorem jest Magdalena Ogórek.
Z dokumentów rejestrowych wynika, że w radzie fundacji wspierały ją trzy inne osoby. Pierwszą z nich jest znany prawicowy polityk, aktualnie europoseł PiS, a w przeszłości członek m.in. Samoobrony Andrzeja Leppera - Ryszard Czarnecki. Nie zareagował na prośby z tvn24.pl o kontakt czy choćby o odebranie telefonu.
Obecny w radzie jest także były dziennikarz mediów państwowych, później pracownik spółek z udziałem Skarbu Państwa (m.in. Grupa Lotos, Alior Bank, Pekao SA) Miłosz Horodyski.
Gdy pracował w banku Pekao SA, odpowiadał za marketing, od czerwca 2020 roku do listopada 2022 r. był członkiem rady fundacji banku. Stąd też wysłaliśmy oficjalne pytania do fundacji Pekao SA, czy wspierała dotacjami projekt Magdaleny Ogórek, jednak do momentu publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
8 sierpnia zmarł trzeci członek rady fundacji, Zbigniew Kazimierz Witek, wieloletni działacz Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych z Krakowa, uznany autorytet w dziedzinie zaginionych dzieł sztuki. Jednak jego zaangażowanie w działalność organizacji Magdaleny Ogórek miało być minimalne, co tłumaczył dziennikarzom OKO.press, gdy ujawnili dotację z fundacji Lotosu. Według jego słów wziął udział w założycielskim zebraniu i później już nie angażował się w działalność Polish Lost Art Foundation.
"Kwestia otwarcia ściśle związana z bieżącym pozyskiwaniem funduszy"
Według statutu fundacji Polish Lost Art Foundation powstała ona, by "uzyskiwać informacje o utraconych dobrach kultury, w tym z terenów Rzeczpospolitej Polskiej", a także "podejmować działania zmierzające do powrotu tych dzieł do Polski". W zakresie jej działalności jest także "promocja i ochrona dziedzictwa kultury, sztuki i nauki w Polsce i za granicą".
Prezeska i fundatorka dopisała również punkty Polskiej Klasyfikacji Działalności, które pozwalają jej fundacji na prowadzenie działalności gospodarczej, m.in. na prowadzenie muzeum i wydawanie książek.
Jak dotychczas fundacja nie ma nawet własnej strony internetowej – jedyną widoczną oznaką jej działalności jest wznoszący się budynek.
Na tropie SS-manów
Sama Ogórek jest z wykształcenia historykiem, w 2017 opublikowała książkę "Lista Waechtera - generał SS, który ograbił Kraków". Autorka opisała swoje śledztwo, w którym próbowała wytropić dzieła sztuki, które Niemcy wywieźli z okupowanej Polski. Od tamtej pory angażowała się w odzyskiwanie dzieł zagrabionych i publikowała na ten temat.
Jak deklaruje, "pracuje teraz bez wytchnienia licząc na to, że w przyszłym roku w Muzeum w Sulisławicach odbędą się już pierwsze lekcje muzealne dla szkół, zawitają tam turyści, jednak kwestia otwarcia jest ściśle związana z bieżącym pozyskiwaniem funduszy" (pisownia oryginalna). W rozmowie z OKO.press w ubiegłym roku prezenterka zapewniała, że muzeum otworzy się z końcem 2023 roku.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: ZIR/tvn24.pl