Nowym szefem ministerstwa obrony zostaje Mariusz Błaszczak. Antoni Macierewicz opuszcza to stanowisko po ponad dwóch latach. Co zostawia po sobie? Armię poddaną gwałtownej rewolucji kadrowej, kontrowersyjne Wojska Obrony Terytorialnej, ustawowo zwiększone wydatki na obronność, obietnice i niedopięte decyzje w najważniejszych programach zbrojeniowych.
Antoni Macierewicz wstąpił do PiS w 2012 roku. Wcześniej był tylko członkiem klubu parlamentarnego tej partii. W listopadzie 2013 został wiceprezesem PiS. W 2015 ponownie wybrano go do Sejmu z okręgu piotrkowskiego. Jest żonaty, ma córkę.
Macierewicz uważany jest za jednego z najbardziej kontrowersyjnych polskich polityków, między innymi dzięki swoim stanowczym sądom na temat przyczyn katastrofy smoleńskiej. W czasie kampanii wyborczej była już premier Beata Szydło zapewniała, że nie zostanie on szefem MON. Stanowisko to miał zająć Jarosław Gowin. Jednak po wyborczym zwycięstwie Prawa i Sprawiedliwości to Macierewicz objął Ministerstwo Obrony Narodowej.
Gwałtowne dwa lata i konflikt z prezydentem
Jego dwuletnie rządy zostaną zapamiętane między innymi z powodu radykalnej rewolucji kadrowej. Nie tyle w samym ministerstwie, ale też w wojsku. Największe natężenie fali odejść żołnierzy miało miejsce w drugiej połowie 2016 roku, po zorganizowanym w Warszawie szczycie NATO, oraz po wielkich ćwiczeniach Anakonda 16 przeprowadzonych latem tego roku. Odszedł wówczas między innymi Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych generał Mirosław Różański, który już w cywilu został jednym z głośniejszych krytyków ministra.
Szybko po objęciu kierownictwa w ministerstwie Macierewicz zaczął też forsować plan utworzenia Wojsk Obrony Terytorialnych, co krytykowało wielu wojskowych i specjalistów. W tym wspomniany generał Różański. Pomimo tego tworzenie nowego rodzaju wojsk idzie pełną parą, choć wolniej, niż deklarował oficjalnie minister.
Nie udało się natomiast znacząco przyśpieszyć procesu modernizacji wojska. W ciągu dwóch lat podpisano tylko jedną z dużych umów - na armatohaubice Krab. Udało się za to przyjąć ustawę zwiększającą finansowanie wojska do dwóch procent PKB i to liczonego na korzystniejszych dla MON zasadach. W przyszłości ten procent ma dodatkowo rosnąć. Udało się też dwa razy wydać cały budżet MON, podczas gdy wcześniej zazwyczaj oddawano kilka miliardów złotych niewykorzystanych.
Macierewicz uwikłał się też w ostry spór z prezydentem Andrzejem Dudą, który jest zwierzchnikiem Sił Zbrojnych. Główną osią sporu stała się reforma reformy systemu dowodzenia wojskiem. Doszło do wzajemnych ataków - Pałac Prezydencki wstrzymał nominacje zgłoszonych przez MON generałów, a podległa ministrowi Służba Kontrwywiadu Wojskowego wszczęła dochodzenie w sprawie jednego z prezydenckich doradców, generała Jarosława Kraszewskiego, któremu w efekcie odebrano dostęp do informacji niejawnych.
Minister dał się też poznać ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi, podając na przykład odbiegające od rzeczywistości informacje. Jak choćby wtedy, gdy pod koniec 2016 roku przedstawił szczegółowy plan dostaw śmigłowców Blackhawk dla polskiego wojska. Plan ten ostatecznie okazał się być całkowicie nieprawdziwy.
Teczki i Smoleńsk
Między innymi z powodu takich wypowiedzi Macierewicz uważany jest za jedną z bardziej kontrowersyjnych postaci polskiego życia politycznego. Najgłośniejsza sprawa związana z jego nazwiskiem to słynna "lista Macierewicza", którą przedstawił w Sejmie 4 czerwca 1992 roku. Jako szef resortu spraw wewnętrznych podał wtedy spis domniemanych współpracowników służb specjalnych PRL figurujących w archiwach MSW.
Dużym echem odbiła się też stawiana przez niego teza o wybuchu, który miał być przyczyną katastrofy samolotu Tu-154M w Smoleńsku. Macierewicz stawiał ją od lipca 2010, kiedy został przewodniczącym zorganizowanego przez parlamentarzystów PiS zespołu parlamentarnego do spraw wyjaśnienia przyczyn tej tragedii. Ostatni raport zespołu zawierał tezę, że prawdopodobną przyczyną katastrofy była seria wybuchów - między innymi na lewym skrzydle, w kadłubie i prezydenckiej salonce. Tezy tej nie potwierdził raport rządowej komisji, która uznała, że przyczyną katastrofy był splot okoliczności.
Już jako minister obrony narodowej utworzył nową komisję do zbadania katastrofy w Smoleńsku. W 2017 roku opublikowała ona swój wstępny raport, w którym jako przyczynę wypadku wskazano wybuch na pokładzie Tu-154M. Ostateczny raport ma być gotowy w tym roku.
Od początku w opozycji
Macierewicz urodził się 3 sierpnia 1948 roku w Warszawie. Jego ojciec, Zdzisław, był działaczem Stronnictwa Narodowego, żołnierzem Armii Krajowej, a po wojnie docentem chemii na Uniwersytecie Warszawskim. W 1949 roku został znaleziony martwy w swoim gabinecie. Niektóre źródła sugerują, że mógł zostać zamordowany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa. Matka, Maria, doktor biologii, pracowała w Państwowym Zakładzie Higieny. Antoni był najmłodszym z trójki rodzeństwa.
Ukończył studia na wydziale historii Uniwersytetu Warszawskiego w 1971 roku. Potem związał się z formacjami prawicowo-katolickimi.
Brał udział w wydarzeniach marcowych 1968 na UW. Został wtedy aresztowany i zwolniony po kilku miesiącach, w lipcu. Po tym doświadczeniu nie zaprzestał działań opozycyjnych. Był komendantem Pierwszej Warszawskiej Drużyny Harcerzy imienia Romualda Traugutta "Czarna Jedynka" działającej przy warszawskim Liceum imienia Tadeusza Rejtana oraz współzałożycielem Gromady Włóczęgów - starszoharcerskiego klubu dyskusyjno-politycznego (1969-70).
W grudniu 1970 roku organizował akcję oddawania krwi dla ofiar masakry robotników na Wybrzeżu. Organizował też akcję przeciw zmianom w konstytucji PRL, mówiącym o przewodniej roli PZPR i przyjaźni Polski z ZSRR. W 1976 roku przeprowadził akcję obserwacji wyborów do Sejmu PRL. Polegała ona między innymi na liczeniu osób wchodzących do lokali wyborczych, by porównać liczby z oficjalnymi wynikami podawanymi przez komisje wyborcze.
"Najtwardszy z działaczy ruchu antykomunistycznego"
Jako jeden z pierwszych w 1976 roku organizował pomoc dla robotników w Radomiu i Ursusie, był współzałożycielem Komitetu Obrony Robotników. W związku z działalnością w KOR otrzymał wymówienie z pracy na katedrze iberystyki UW, gdzie wykładał historię Ameryki Łacińskiej. W tamtych czasach poznał język Inków keczua.
Był też współzałożycielem i redaktorem naczelnym wychodzącego od 1977 roku "Głosu" - podziemnego miesięcznika społeczno-politycznego. Z tych czasów pamięta go jego przyjaciel Krzysztof Wyszkowski. - Jest on według mnie najtwardszy z działaczy ruchu antykomunistycznego lat 70., który wytrwał w polityce do dnia dzisiejszego - uważa.
Inny opozycjonista Andrzej Gwiazda podkreśla, że cechą wyróżniającą Macierewicza jest odwaga. - Był odważny od lat studenckich, bo przecież faktycznie to nie Kuroń, nie Michnik, tylko Macierewicz był inicjatorem powołania jawnej opozycji, w czym wykazał się nie tylko niesłychaną przenikliwością polityczną, ale i uczciwością oraz ogromną odwagą - twierdzi.
Po sierpniu 1980 roku Macierewicz działał w strukturach "Solidarności" w Warszawie. Aresztowany po wprowadzeniu stanu wojennego, uciekł z więzienia, ukrywał się i prowadził działalność podziemną. Po przełomie 1989 roku był członkiem Komitetu Obywatelskiego przy Lechu Wałęsie. Był też jednym z założycieli Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, a od października 1989 roku - wiceprzewodniczącym Zarządu Głównego ZChN.
Nowa rzeczywistość
Od grudnia 1991 do czerwca 1992 pełnił funkcję ministra spraw wewnętrznych w rządzie Jana Olszewskiego. Wykonując sejmową uchwałę lustracyjną, ogłosił listę 64 posłów, senatorów i członków rządu, których nazwiska widniały w zasobach archiwalnych MSW, między innymi znanych polityków, w tym ówczesnego prezydenta Lecha Wałęsy (Sąd Lustracyjny w 2000 roku orzekł, że Lech Wałęsa złożył prawdziwe oświadczenie lustracyjne, iż nie był agentem służb PRL). Wywołało to kryzys polityczny i doprowadziło w czerwcu 1992 roku do upadku rządu Olszewskiego. Z ZChN został wykluczony w lipcu 1992 roku za sposób realizacji uchwały lustracyjnej Sejmu, między innymi za umieszczenie na liście prezesa Zjednoczenia Wiesława Chrzanowskiego. Od listopada 1992 roku był prezesem władz tymczasowych Ruchu Chrześcijańsko-Narodowego "Akcja Polska", a po zjeździe tej partii w lutym 1993 roku - jej przewodniczącym. Po połączeniu z Ruchem dla Rzeczypospolitej został wiceprzewodniczącym RdR (czerwiec-październik 1993 roku).
Po utworzeniu Ruchu Odbudowy Polski w listopadzie 1995 roku został wiceprzewodniczącym Rady Naczelnej ROP, a po rozłamie w tej partii w 1997 roku - prezesem Ruchu Katolicko-Narodowego. Przed wyborami w 2005 roku utworzył wraz z Olszewskim Ruch Patriotyczny, którego był przewodniczącym. Partia ostatecznie nie weszła do parlamentu.
Do Sejmu IV kadencji wszedł z list Ligi Polskich Rodzin, był rzecznikiem prasowym klubu. Jednak ostatecznie klub LPR opuścił i we wrześniu 2002 roku utworzył Koło Katolicko-Narodowe.
W 2002 roku ubiegał się o prezydenturę Warszawy, osiągnął ósmy wynik na czternastu kandydatów (1,09 procent - 5849 głosów). W latach 2004-2005 był jednym z najaktywniejszych posłów zasiadających w sejmowej komisji do spraw PKN Orlen. Zgłosił zdanie odrębne do końcowego raportu Komisji, w którym uznał, że zatrzymanie w lutym 2002 roku przez UOP ówczesnego prezesa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego było wynikiem "realizacji planu gospodarczo-politycznego ekipy Kwaśniewskiego-Millera-Kaczmarka-Kulczyka". Plan ten - według Macierewicza - miał zmierzać do "zawłaszczenia sektora petrochemicznego i sprzedaży go Rosji, uzależniając tym samym trwale Polskę od Rosji w sferze energetycznej".
Likwidacja WSI
W lipcu 2006 roku został mianowany na stanowisko wiceministra obrony narodowej, nadzorującego likwidację Wojskowych Służb Informacyjnych i pełnomocnika ds. organizacji służby kontrwywiadu wojskowego. W październiku 2006 stanął na czele SKW. Od 31 października do 16 listopada 2007 roku był podsekretarzem stanu w MON. Prezydent Lech Kaczyński mianował go na przewodniczącego komisji weryfikacyjnej WSI.
Przygotowany przez komisję raport został podany do publicznej wiadomości w lutym 2007 roku. Został sporządzony na podstawie dokumentów przekazanych przez WSI zespołowi likwidatorów oraz zeznań funkcjonariuszy WSI. W raporcie znalazło się wiele zarzutów dotyczących działalności WSI, między innymi dotyczące nielegalnego handlu bronią czy inwigilacji środowisk politycznych.
Wraz z publikacją raportu komisja skierowała do prokuratury kilkanaście doniesień o popełnieniu przestępstwa. Wiele osób, których nazwiska pojawiły się w raporcie, wytoczyło procesy cywilne o naruszenie dóbr osobistych i karne z oskarżenia prywatnego przeciwko Macierewiczowi.
Autor: mk//now / Źródło: tvn24.pl, PAP