Antoni Macierewicz stanowczo wyraził swój sceptycyzm wobec Unii Europejskiej. Napisał o tym w artykule opublikowanym w miesięczniku "Wpis". Były minister obrony prezentuje zdecydowanie inne zdanie niż jego partia, która właśnie rozpoczęła kampanię do europarlamentu i która na konwencji prezentowała się na tle unijnych flag. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Nieco ponad dwa tygodnie po konwencji Prawa i Sprawiedliwości - na której partia rozpoczęła kampanię do europarlamentu, stanęła na tle unijnych flag, a premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że Polska jest bijącym sercem Europy - pojawiło się zdanie odrębne autorstwa Antoniego Macierewicza.
"Unia, jaką Polska zaakceptowała i za którą Polacy głosowali w referendum z 2004 roku, to był związek suwerennych narodów i niepodległych państw. (...) Ale ta Unia właśnie odchodzi w przeszłość" - napisał Antoni Macierewicz w artykule "Cena patriotyzmu" opublikowanym w miesięczniku "Wpis".
Wyjście byłego ministra obrony przed partyjny szereg spotkało się z komentarzami polityków.
- On się tak naprawdę nie zgadza ze zwrotem w polityce PiS-u. Tak naprawdę Antoni Macierewicz uważa, że Unia to jest dla Polski kłopot - powiedział Janusz Zemke, europoseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
- Antoni Macierewicz przygotowuje się do stworzenia jawnie eurosceptycznej, antyeuropejskiej frakcji, a być może partii. Sformułowanie, że Unia, do której wstępowaliśmy, jest już inną Unią, prowadzi do tego, że właściwie z takiej Unii powinniśmy wyjść - ocenił doktor Marcin Zaborowski, politolog z Visegrad Insight.
Przykłady z Merkel i Macrona
Co konkretnie, według byłego ministra obrony, sprawia, że nasza Unia "odchodzi w przeszłość"? W swoim artykule przytacza wypowiedzi najważniejszych europejskich polityków.
"Angela Merkel mówi nam otwarcie, że mamy zrezygnować z naszej niepodległości i suwerenności narodowej, prezydent Francji Emmanuel Macron ogłasza, że europejska armia, która miałaby powstać, może być użyta do walki z USA" - wskazywał Macierewicz.
Emmanuel Macron mówił o konieczności zwiększenia europejskiej niezależności w kontekście wojny, ale handlowej. Angela Merkel faktycznie chce częściowej federalizacji. Dyskusja o tym, czy przyniesie to korzyści, czy straty państwom członkowskim, toczy się w każdym z nich.
Andrzej Byrt, były ambasador Polski w Niemczech, wskazał przykład, jakie zyski przyniosło nam oddanie kompetencji Komisji Europejskiej. - Polska dokonała swoistej redukcji suwerenności na przykład w polityce handlowej z ogromnie zresztą pozytywnym skutkiem. Polska, wszedłszy do UE, wielokrotnie i to pionowo zwiększyła eksport dlatego, że skorzystała z wcześniej wynegocjowanych rozmaitych przywilejów na całym świecie - wyjaśniał.
Macierewicz o konsekwencjach katastrofy w Smoleńsku
Macierewicz wraca też do tematu, którym zajmuje się już od ośmiu lat. "Jedno jest pewne: śmierć polskiej elity z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele była prostą konsekwencją otwarcia Polski przez rząd Tuska na wpływy rosyjskie. (...) O tym agenturalno-rosyjskim uzależnieniu polityki Donalda Tuska musimy dziś jasno mówić" - napisał.
- Prawnicy Donalda Tuska powinni się przyglądać, czy jest tutaj pole do pozwania Antoniego Macierewicza - ocenił Zaborowski. - Będąc u władzy przez trzy lata, PiS nie był w stanie udowodnić ani jednej z teorii Antoniego Macierewicza, ta teoria jest totalnie zbankrutowana i większość PiS nie chce już o tym mówić, bo to wygląda totalnie niewiarygodnie - podkreślił politolog.
"Ideologia PiS w wersji hard"
W innej części artykułu Antoni Macierewicz przekonuje, że sojusz z Niemcami - państwem założycielem Unii Europejskiej - niejako "z automatu" oznacza konieczność równoczesnego sojuszu z Rosją.
"Sojusz z Niemcami nie da antyrosyjskiego efektu, przeciwnie, musi doprowadzić do wepchnięcia Polski do rosyjskiej strefy wpływów, a w najlepszym razie - do uczynienia z Polski swoistego kondominium rosyjsko-niemieckiego" - stwierdził w artykule Macierewicz.
- To jest wersja hard ideologii PiS-owskiej. Jest odwrotnie, niż sądzi Antoni Macierewicz - ocenił profesor Kazimierz Michał Ujazdowski, europoseł i były polityk PiS. - Jeśli ktoś chce odpierać ekspansję Putina, musi myśleć o Polsce zakotwiczonej w Europie. Jeśli ktoś myśli o Polsce pokłóconej z Unią Europejską, ten pracuje dla Putina - dodał.
Według sondaży poparcia politycznego przeprowadzonych w grudniu, Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na wygraną w majowych wyborach do europarlamentu.
Autor: asty//now / Źródło: tvn24