- Moim zdaniem to są niezręczności, bo tego typu decyzje powinien ogłaszać pan prezydent - ocenił w czwartek Andrzej Dera. Sekretarz stanu w kancelarii prezydenta skomentował w ten sposób fakt, że to szef MON Antoni Macierewicz poinformował o przyjęciu dymisji od dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych.
W grudniu ubiegłego roku Ministerstwo Obrony Narodowej podało, że Macierewicz "przyjął dymisję gen. broni Mirosława Różańskiego z pełnionej funkcji i polecił generałowi wykorzystać zaległy urlop".
Tymczasem - zgodnie z konstytucją - to prezydent Rzeczypospolitej mianuje szefa Sztabu Generalnego i dowódców rodzajów sił zbrojnych.
Dopiero po komunikacie MON do Andrzeja Dudy wpłynął wniosek od Macierewicza w sprawie zwolnienia gen. Różańskiego.
"Tutaj sytuacja jest prosta"
W rozmowie z RMF FM do sprawy odniósł się w czwartek Andrzej Dera, sekretarz stanu w kancelarii Andrzeja Dudy. - To są niezręczności, czasami ktoś chce szybciej poinformować - tak sytuację skomentował Dera.
- Moim zdaniem to są niezręczności, bo tego typu decyzje powinien ogłaszać pan prezydent - powtórzył. - Jeżeli decyzje podejmuje pan prezydent, to pan prezydent informuje, bądź osoba upoważniona przez pana prezydenta - tłumaczył.
Dopytywany dodał, że za wspomniane "niezręczności" odpowiada "ten, który je komunikuje". - Tutaj sytuacja jest prosta - podkreślił Dera.
Zmiany w wojsku
W czwartek szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch powiedział, że prezydent podjął już decyzję w sprawie nowego dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych.
- Zostanie ona wkrótce ogłoszona - oświadczył Soloch.
Według informacji PAP ma to być obecny dowódca dywizji pancernej w Żaganiu gen. dyw. Jarosław Mika.
Wcześniej - we wtorek - gen. broni Leszek Surawski został mianowany przez prezydenta Andrzeja Dudę nowym szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Surawski symbolicznie przejął obowiązki z rąk gen. Mieczysława Gocuła, który postanowił odejść na emeryturę.
Autor: ts/ja / Źródło: RMF FM